'Szymon? Szymon, proszę…. Si… Proszę.
Łagodny głos w jego głowie zdołał przebić się przez żabę w jego mózgu. Kiedy Duch wrócił do zmysłów, zauważył kilka rzeczy.
Po pierwsze, był matką wszystkich bólów głowy.
Po drugie, był związany twardą szatą, która prawie odcinała mu dopływ krwi do rąk.
Po trzecie, był na statku, sądząc po ruchu drewnianej ziemi pod nim.
Jęczący Duch podniósł głowę i zamrugał w ostrym świetle słońca. Śmiech sprawił, że wzdrygnął się w więzach i odwrócił się w stronę ostrego głosu.
Mrugając, napotkał zimne, niebieskie oczy nikogo innego jak Herschela Shepherda. Gubernator stał dumnie na pokładzie swojego statku, przed Duchem. Generał Shepherd nie był wcale wybitnym człowiekiem, biorąc pod uwagę sam jego wygląd. Jego niegdyś blond włosy kilka lat temu całkowicie posiwiały. Jego twarz wyglądała na starszą niż lata, które faktycznie spędził na tej ziemi dzięki marynarskiemu życiu. Spędzanie dnia po dniu w ostrym słońcu i morskim powietrzu postarzało każdego marynarza przedwcześnie. Zdaniem Ghosta niebieskie oczy mężczyzny przypominały lód. Surowy, zimny i bezlitosny. Tak podobne, a jednak tak odmienne od żywego baby bluesa Soapa. Od czasu awansu na stanowisko gubernatora Jego Królewskiej Mości Shepherd przytył kilka funtów. Jak zawsze pozostanie to jego tajemnicą, skoro ten człowiek nie był nawet urodzonym Brytyjczykiem, ale Amerykaninem z nowego świata. Cóż, technicznie rzecz biorąc, to wciąż czyniło go gdzieś Brytyjczykiem, ponieważ nowy świat nadal był częścią wielkiego brytyjskiego królestwa, ale tak czy inaczej.
„Ach, Duchu. Jak miło, że do nas dołączyłeś, synu.
Oczy Ducha ponownie się zamknęły przed ostrym słońcem, które paliło go w oczach. Mała jego część miała nadzieję, że udało im się go tylko schwytać i że Soapowi udało się w jakiś sposób wymknąć. Nadzieja ta została zdradzona przez wściekłe, stłumione ćwierkanie, które dotarło do jego uszu i sprawiło, że Duch spojrzał w górę. Panika wzrosła, gdy dostrzegł dziwną szklaną klatkę za Shepherdem, zawierającą bardzo wkurzoną syrenę.
Napinając swoje więzy, Ghost pociągnął za liny. Musiał wyjść! Musiał zabrać stąd Soapa i wrócić w bezpieczne miejsce. To była jego wina! Obiecał, że będzie chronić Soapa i schrzanił to przy pierwszej okazji.
"JASIO!"
Syrena przestała syczeć do strażnika i podniosła wzrok. Duże, błękitne oczy patrzyły zmartwione na Ducha, podczas gdy syrena przyciskała dłonie do szyby klatki, Jego ogon uderzał wściekłym, ale bezużytecznym w szybę.
„Pieprzone piekło. Daj mu odejść. On jest niewinny. Zatopiliśmy Cień. Jeśli chcesz kogoś winić, wiń mnie!”
Shepherd zaśmiał się i stanął pomiędzy Duchem a Soapem. Złapał kominiarkę Ghosts i tym ruchem podniósł głowę Brytyjczyków.
„Nie bierz mnie za głupca, chłopcze. Wszyscy słyszeliśmy te plotki. Wiem, co to jest i co zrobił.
Starszy mężczyzna wskazał na wzburzoną syrenę w klatce.
„Wiem, że zjada ludzi i wiem na pewno, że załogę Cienia pożarły syreny. W każdym razie…"
Mężczyzna był zmuszony przerwać przemowę z powodu ostrego napadu kaszlu. Splunął obrzydliwą mieszaniną śliny i krwi na drewno przed Duchem. Brit odwrócił głowę. Więc to była prawda? Po powrocie do Las Almas Ghost usłyszał plotki, że Shepherd jest śmiertelnie chory, a poszukiwanie syreny było jego ostatnią próbą uniknięcia śmierci. Ta myśl zamieniła krew Ducha w lód. Znał te plotki. Krążą pogłoski, że spożywanie mięsa syreny leczy każdą chorobę. Och, proszę, nie…
CZYTASZ
My Mermaid
FantasyMisja była prosta. Złap syrenę i dostarcz ładunek. Proste. Zostań absurdalnie bogatym. Co może pójść nie tak? Duch nigdy by nie pomyślał, że Syrena może go oczarować. Był chodzącym trupem, więc dlaczego jedna syrena wydała mu dźwięk, a jego serce bi...