Kiedy tylko dotarłyśmy do domu, jedyne o czym marzyłam to zakopać się pod ciepłym kocykiem i ułożyć na miękkim łóżku. Jednak mimo tak świetnego koncertu nie mogłam przestać myśleć o prośbie Harrego, a co za tym idzie, jego późniejszej reakcji. Dlaczego ja też głupia nie odmówiłam mu gdy tylko zaczął ten temat i nie postawiłam na swoim?
- Oglądamy coś? - usłyszałam głos Jus gdy tylko upuszczałam klucze od mieszkania na stolik w przedpokoju.
- Myślałam, że jesteś zmęczona. - spojrzałam w jej stronę gdy ona już była przy końcu zdejmowania butów.
- Byłam. Po tym waszym łomocie i byciu waszą swatką, przeszło mi. - jak na moje to ona wciąż wyglądała na zmęczoną no ale niech jej będzie.
*
Po ułożeniu się na kanapie i wzięciu jednej z misek z popcornem, ułożyłam się wygodnie na miejscu obok przyjaciółki zatapiając pod kocem, który zdążyła już przynieść. Na szczęście udało nam się dość szybko znaleźć coś do oglądania. Nie było w końcu jeszcze aż tak późno. ledwo północ dochodziła. Tak, wyciągnęli nas jeszcze na jakieś śmieciowe jedzenie i to tylko dlatego, że Niallowi się nagle jeść zachciało. Zmuszona byłam tym samym i ja to zjeść, choć niezbyt przepadałam za tego typu rzeczami. Co prawda, każdemu coś tam poodrzucałam w trakcie tej czynności ale niezbyt im to przeszkadzało, a w szczególności już nie blondynowi, który swoją drogą strasznie często się uśmiechał od razu po koncercie. Nie wspominając już o tym że co jakiś czas spoglądał na Justynę to odwracając się do tyłu to w bocznym lusterku, co nie umknęło nie tylko i mojej uwadze. Z czasem nawet i Harry to zauważył gdy tylko na światłach spojrzał w tylne i napotkał tym mój wzrok. Nawet widząc go od tyłu mogłam dostrzec jak się uśmiecha głupkowato.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś, że jesteś z Niallem? - zapiszczałam swoim niezbyt naturalnym głosem co mnie samą zaskoczyło. Dziewczyna aż podskoczyła z zaskoczenia spoglądając przy tym na mnie zdziwiona moim pytaniem. Mało co a nie zadławiła się popcornem, który miała aktualnie w buzi. I to w dość sporej ilości...
- Nie było jeszcze okazji. - wymamrotała.
- No już, połknij najpierw. - nic takiego nie zrobiłam, a ona już zgromiła mnie wzrokiem. - I jak to nie było okazji, jesteśmy tu już prawie dwa tygodnie. Tak w ogóle, to kiedy wy się poznaliście?
- Od kiedy Ty masz taki słowotok? - tym razem to ja jej posłałam mordercze spojrzenie.
- Od teraz.
- Coś mi łagodniejesz przy nim.
- O co to, to nie! - zaczęłam się, bronić? - Zresztą nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Więc...? - ponagliłam ją. Ta zamiast mi odpowiedzieć to spojrzała na zegarek w telefonie. - Jus?
- Jakoś dwóch godzin. - powróciła do swojej poprzedniej pozycji, układając się wygodniej na miejscu.
- Co dwóch godzin? - miała mi przecież powiedzieć od kiedy są razem, a nie ile minęło od koncertu. To akurat sama wiedziałam.
- Jestem z Niallem. - powiedziała. - Śpisz jeszcze czy jak.
- Zaczęliście chodzić na mojej randce! - zdziwiłam się. I to dość mocno! No cholera, jak to?
- Wiesz, że właśnie się przyznałaś, że to była wasza randka. - dostrzegłam na spogląda na mnie z uśmiechem na twarzy.
- Nie prawda!! - "Nie powiedziałam tego, prawda?" - Chwila... skoro jesteście razem od dziś to kiedy się w końcu poznaliście?
CZYTASZ
Faithful II H.S
FanfictionCzy wygrana w konkursie bardzo może namieszać w życiu zwyczajnej studentki?