,,Szybko wybrałem numer do Jisunga i zapytałem czy może do mnie przyjść na co ten się zgodził i powiedział, że będzie za pół godziny."
POV: Yang Jeongin
Czekając na Hana wziąłem szybki prysznic i przeszukałem dom w celu znalezienia jakiś przekąsek, które na szczęście znalazłem i zaniosłem do pokoju. Kiedy odkładałem potrzebne rzeczy na biurko usłyszałem jak moja mam wita się z Hanem. Szybko do nich zbiegłem i porwałem Jisunga na górę.
-O co chodzi Innie?- spytał chłopak zdziwiony
-Mam sprawę... Sercową-
-AAAAAA- wykrzyczał wiewiórowaty i prawie podskoczył z wrażenia- uwielbiam takie tematy, opowiadaj-
-No to, nie wiem od czego zacząć...-
-Od początku- powiedział chłopak siadając na łóżku i wkładając do buzi kilka żelek.
-No to... Kojarzysz Chana co nie?-
-No oczywiście, że tak w końcu to ja cię z nim poznałem-
-No więc- chciałem już opowiadać co się wydarzyło, ale ten mi przerwał. Czy on zawsze musi to robić!?
-Czekaj, czekaj, czekaj. Chan- powiedział pokazując wskazujący palec prawej ręki- sprawa sercowa- pokazał ten sam palec tylko drugiej ręki, następnie je skrzyżował.
-Tak- potwierdziłem jego domysły dobrze wiedząc o co mu chodzi.
-Podoba ci się Chan!?- wykrzyczał
-No właśnie chodzi o to, że nie wiem- załamy schowałem twarz w poduszkę.
-To o co chodzi?-
-Chan zaprosił mnie na randkę- wiewióra zamurowało.
-Czekaj, czekaj, czekaj. Chan zaprosił cię na randkę!?- pisnął a ja wkurzony walnąłem go poduszką.
-Może wykrzycz to całemu światu?-
-Zgodziłeś sie, co nie?-
-No właśnie nie wiem jeszcze, dał mi czas do nie...-
-Ale nad czym się zastanawiać Bang Chan jest idealny-
-Możesz mnie wreszcie posłuchać?- spytałem już nieźle zirytowany co wreszcie uspokoiło Jisunga- Nie wiem czy mam się zgadzać, Chan jest cudowny i podczas tego tygodnia, od kiedy go znam, zdążyłem naprawdę go polubić... Byliśmy dzisiaj razem na boisku i nie pamiętam kiedy ostatnio czułem się tak dobrze- przerwałem
-No to w czym leży problem?- chłopak przysiadł się bliżej mnie i zaczął gładzić ręką po moich włosach- Skoro tak lubisz Chana to czemu nie wiesz czy się z nim umówić?-
-Pamiętasz tego chłopaka, którego poznałem pierwszego dnia przed szkołą?-
-Mówisz o Hyunjinie?-przytaknąłem zaczynając się czerwienić
-Wiem, ze to głupie, rozmawiałem z nim tylko raz i ma chłopaka, ale nie mogę wyrzucić sobie go z głowy-
-Ale Chan ci się podoba?-
-Chyba tak-
-Idź na randkę z Chanem, jak wciąż nie będziesz mógł zapomnieć o Hwangu wytłumaczysz mu to, Chris jest naprawdę wyrozumiały-
-Serio tak myślisz? Ale i tak muszę to przemyśleć, nie jestem pewny-
-Jasne, a teraz podnoś dupę, idziemy do sklepu bo już wszystko zjadłem- powiedział Han przy okazji uderzając mój tyłek kiedy wstawałem.
Kiedy weszliśmy do sklepu pierwszym co zauważyłem była para dwóch przytulających się chłopaków, blondyn i brunet. Stali do mnie tyłem i nie wiedziałem kim są, jednak kiedy się odwrócili wiedziałem od razu, że to Hyunjin. Nie będę ukrywał, ten widok mnie zabolał, nie powinien...
Han chyba nie zrozumiał jak ciężkie to dla mnie było, bo jakby nigdy nic podszedł do Hyunjina i blondyna , i się z nimi przywitał co oni od razu odwzajemnili, a Jisung szybko mnie zawołał.
-A to Jeongin, nie wiem czy się już poznaliście bo doszedł niedawno do naszej szkoły-
-Cześć jestem Lee Felix- powiedział z uśmiechem blondyn, a więc to on... Chłopak Hyunjina
-A ja Hwang Hyunjin, miło cię poznać- powiedział z tym samym uśmiechem Hyunjin na co zarówno mnie i Hana zatkało. Naprawdę mnie nie pamiętał?
-Cześć, cześć- powiedziałem tylko- Jisung powinniśmy się pospieszyć bo jest już serio późno- pospieszyłem przyjaciela, który od razu zrozumiał o co mi chodzi i poszliśmy wybierać przekąski, szybko żegnając się z chłopakami.
Kiedy byliśmy już na bezpieczną odległość od pary zatrzymałem się.
-Co tu się właśnie stało?- spytałem wiewióra.
-Sam nie wiem-powiedział potrząsając głową- przecież na własne oczy widziałem jak rozmawialiście przed szkołą. Na pewno się sobie wtedy przedstawiliście?-
-Na pewno, pamiętam każdy moment z tamtej rozmowy-
Szybko zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy do domu, przebraliśmy się w piżamy i włączyliśmy jakąś denną kdramę. Moją głowę wciąż zaprzątała sytuacja ze sklepu. Czy Hyunjin serio mnie nie pamięta? O co chodzi?
-To nie ma sensu- powiedziałem na głos przez co Jisung na mnie spojrzał
-Masz rację ta fabuła się nie trzyma kupy- potwierdził a ja popatrzyłem na niego jak na debila.
-Jesteś głupszy od wiewiórki-
-Wypchaj się, ciągle myślisz o Hwangu?-
-Tak, co to miało być?-
-Sam nie wiem... Może on tak przy Felixie udawał?-
-Ale jaki by to miało sens? Przecież nie robiliśmy nic złego?-
-Nie wiem serio nie wiem-
-Ale wiesz co?- Han popatrzył na mnie czekając aż dokończę swoją wypowiedź- Przynajmniej teraz mogę na spokojnie zgodzić się na randkę z Chanem-
Na tą wiadomość Jisung aż podniósł się do siadu.
-Naprawdę się zgodzisz?- pisnął, na co przytaknąłem, a ten mnie przytulił- Jest! Ale się cieszę! AAAAAAA!
Potem jeszcze trochę porozmawialiśmy i poszliśmy spać. Postanowiłem napisać do Chrisa jutro rano, w sumie jestem troszkę podekscytowany.
/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
750 słów
Jeongin idzie na randkę z Chanem!!!
!!Jeszcze nie poprawiałam!!
CZYTASZ
But what if?/ Hyunin
RomanceCo może połączyć zagubionego pierwszoklasistę i trzecioklasistę, który jest w szczęśliwym związku? Zdecydowanie więcej niż powinno, ale co zrobić kiedy uczucia już się pojawiły? ff, możliwe wulgaryzmy, przemoc, sceny 18+ ship główny--> Hyunin po...