,,-Co tylko chcesz, ale najpierw może przygotujemy coś do jedzenia?- spytał idąc w stronę zapewne kuchni, po chwili jednak odwrócił się i dodał- Innie- z rozbrajającym uśmiechem. Moje nogi zaczęły mięknąć, wszyscy mnie tak nazywają ale sposób w jaki ON to robi jest inny, cudowny, wyjątkowy, idealny."
POV: Hwang Hyunjin
Razem z młodszym usiedliśmy na jasnej kanapie w moim salonie i włączyliśmy jakiś film. Jedzenie które przygotowaliśmy, wcale nie był to po prostu popcorn z mikrofali i żelki przełożone z paczki do miski, postawiliśmy na szklanym stoliku i co jakiś czas zajadaliśmy się nim w ciszy. Jeongin nie mówił żadnych komentarzy a propo filmu za co byłem mu bardzo wdzięczny, nie będę kłamać nie mam pojęcia o czym był, cały mój mózg skupiał się na osobie czarnowłosego, który siedział blisko mnie.
Nie będę kłamać, podobał mi się i to bardzo. Nie chciałem zdradzać Felixa, ani trochę po prostu chęć pobycia z nowo poznanym chłopakiem była silniejsza, a po za tym spotkanie z Jeonginem to nie od razu zdrada. Skoro mamy spędzać tylko przyjacielsko, czas to nic takiego.
Mój chłopak nie wiedział o moim spotkaniu z młodszym przed szkołą, ani teraz. Wiem jaki potrafi być zazdrosny więc oszczędziłem sobie tego. Z tego samego powodu w sklepie udawałem, ze wcale nie znam Jeongina.Byłem przygotowany na pytania od młodszego na ten temat, których o dziwo nie dostałem jednak nie narzekałem, dla mnie to i lepiej.
Nie mogąc opanować swojego ciała przesunąłem się bliżej drugoklasisty, który wcale na to nie zwrócił uwagi, przez co jeszcze trudniej było mi się powstrzymać i położyłem delikatnie dłoń na udzie młodszego. Chłopak spiął się lekko, ale nadal oglądał telewizję. Próbowałem przestać ale to było ode mnie silniejsze, zacząłem przybliżać się do niego jeszcze bardziej, tak że nasze ciała się dotykały i kręcić kółka ręką na wspomnianym wcześniej udzie młodszego. Nie przyniosło to jednak moich wymarzonych efektów i przybliżyłem twarz do ucha chłopaka. Przestałem dopiero kiedy ten odwrócił twarz w moją stronę i wyszeptał.
-Hyung, przestań masz chłopaka- można było wyraźne wyczuć chrypkę w jego głosie, co sprawiło że moje ciało przeszedł dreszcz.
Przysunąłem się do niego jeszcze bardziej, tak że moje usta dotykały jego ucha.
-Ale go tu nie ma- wyszeptałem i wyczułem jak chłopak zadrżał.
Zacząłem składać małe pocałunki na jego szyi, na co ten lekko westchnął. Moje pocałunki zaczęły schodzić coraz niżej, aż doszedłem do jego obojczyków i niezauważenie włożyłem swoją rękę pod jego bardzo opinającą bluzkę, będąc szczerym już kiedy zobaczyłem go przed bramą miałem ochotą ją z niego zedrzeć. Kiedy chciałem zrobić chłopakowi malinkę, ten nagle się odsunął.
-Hyunjin, przestań- powiedział niepewnie przenosząc się na drugą stronę kanapy z wielkimi rumieńcami na policzkach.
Dopiero po chwili zrozumiałem co zrobiłem, chciałem zdradzić Felixa! Byłem tak wstrząśnięty swoim zachowaniem, że załamy zasłoniłem twarz rękami.
-Przepraszam Jeongin, nie wiem co we mnie wstąpiło- powiedziałem drżącym głosem, miałem ochotę się rozpłakać. Jak ja mogłem zrobić coś takiego, a w dodatku nawet nie zapytałem Yanga o zgodę, jaki ja jestem żałosny.
Miałem ochotę zapaść się pod ziemie z powodu żalu i zawstydzenia. Nim się zorientowałem chłopak podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Nic się nie stało, naprawdę- poklepał mnie pocieszająco po plecach- gorzej z Felixem- powiedział szeptem.
-Proszę nie mów mu- popatrzyłem na niego ze łzami w oczach.
-Jasne, że nie powiem. A teraz może zmieńmy temat co?- zapytał chłopak drapiąc się po karku
Postanowiliśmy, że zrobimy coś na kolację a potem zagramy w jakąś planszówkę.
Czas przebiegł nam naprawdę bardzo dobrze, podczas robienia spaghetti okazało się, ze obydwoje nie posiadamy zbyt dużych umiejętności kucharskich i zapewne lepszym pomysłem byłoby gdybyśmy coś zamówili. Słowo się jednak już rzekło i przy wielkim śmiechu zrobiliśmy danie. Co prawda prawie spalając kuchnie bo położyłem ścierkę, której używaliśmy do zmycia sosu z ścian, za blisko ognia i się zaczęła podpalać, ale to nie ważne prawda?
Od razu zabraliśmy się za przygotowane przez nas danie.
-Jeongin- powiedziałem do młodszego patrząc na talerz, na co ten na mnie spojrzał- Boję się tego czegoś- przyznałem patrząc na posiłek przede mną trącą go widelcem, no chłopak wybuchnął śmiechem.
-Będąc szczerym ja też-
-To co zamawiamy pizzę?- spytałem również się śmiejąc, na co ten ochoczo przytaknął.
Chwilę później czekaliśmy już na posiłek i rozkładaliśmy monopoly.
-Wiesz, że będziemy w to grali wieczność?- spytał chyba czysto retorycznie młodszy, na co się zaśmiałem.
-Weź, dawno w to nie grałem a jestem zajebisty w tą grę- stwierdziłem podekscytowany, młodszy tylko przewrócił oczami- spokojnie maluchu, dam ci fory- jedyną odpowiedzią był język wysunięty w moją stronę przez czarnowłosego, na co uśmiechnąłem się jeszcze bardziej.
Po rozłożeniu planszówki, posprzątaliśmy kuchnie i przyjechała pizza. Dzięki bogu nie hawajska, miałem po dziurki w nosie przez mojego ukochanego, który ją ubóstwiał.
Reszta wieczoru przebiegła spokojnie, graliśmy w grę, w którą oczywiście wygrałem. Po skończonej rozgrywce postanowiłem odprowadzić chłopaka pod jego dom z racji, że zaczęło robić się ciemno, a ten nie oponował.
Szybko ubraliśmy buty,wzięliśmy potrzebne rzeczy i wyszliśmy z domu. Droga przebiegła na spokojnej rozmowie o szkole, od czasu do czasu dokuczaliśmy sobie nawzajem. Naprawdę czułem się bardzo dobrze przy chłopaku. Gdy dotarliśmy do domu młodszego zauważyłem osobę, której w najmniejszym stopniu się nie spodziewałem.
-Channie!?- usłyszałem głos Jeongina.
/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
820 słów
Boże ja sama nie wiem co tu się dzieję, proszę zostawić mnie w spokoju
!!Jeszcze nie poprawiałam!!
CZYTASZ
But what if?/ Hyunin
RomanceCo może połączyć zagubionego pierwszoklasistę i trzecioklasistę, który jest w szczęśliwym związku? Zdecydowanie więcej niż powinno, ale co zrobić kiedy uczucia już się pojawiły? ff, możliwe wulgaryzmy, przemoc, sceny 18+ ship główny--> Hyunin po...