Rzadko kiedy piszę, naprawdę szczery wiersz.
Ale kocham go ubierać, w piękny wzór metafor
Rzadko kiedy piszę... ale do już wiesz.
Bo zawsze się czuję jak artysta - amator.Mój notatnik ponad setkę wierszy skrywa,
Piszę je kurczowo, bez przerwy - jak skryba.
Opisuję rzeczy i osoby,
Przeróżne wydarzenia,
Przychodzą do głowy,
Po cichu, od nie - chcenia.Chciałbym pisać tak jak a(vi),
Chciałbym pisać tak jak leśmian,
ale jakby on to widział, to by pewnie się roześmiał.wiesz...
myślałem, że mam depresję, lub fobią społeczną
I, że jeśli będzie trzeba osłonię cię własną piersią.
Myślałem.... więc jestem, tu, gdzie się znajduję,
Pisząc wiersz kolejny, bojąc się, że go zepsuję.Śmieszne są te moje myśli, oderwane są od świata,
Bo nie czułem jeszcze smutku, który nie zniknął do lata.
I kochałem wszystkich ludzi, którzy stanęli na drodze.
Więc skąd fobia ta społeczna, skoro być jej tu nie może?Chciałbym podziękować ludziom, którzy przypieli mi skrzydła,
teraz mogę ich ochronić, jeśli stanie im się krzywda.Napisano:
8 stycznia 2024