Rozdział 7

197 16 0
                                    

„Za każdym silnym mężczyzną

stoi kobieta z obawami"

―***―

Rozdział 7: Dziwne wydarzenie 


Nadeszły i minęły wakacje. Dzień po tym, jak spędziła czas w domu Semiego, były osiemnaste urodziny Ushijimy. Pozwoliła sobie upiec tort na ich małe przyjęcie, które zaplanowali, ale nie pofatygowała się, by zostać. Urodziny Goshikiego również zostały uświetnione jednym z jej tortów. Poza tym spędzała dni powszednie pracując lub pomagając klubowi siatkarskiemu, podczas gdy Tobio szedł trenować. Wieczorami dużo robiła na drutach. Ponieważ chłopcy zaplanowali już małe przyjęcie bożonarodzeniowe drużyny siatkarskiej, na które również została zaproszona, postanowiła zrobić każdemu z nich szalik. Była to jedna z rzeczy, których nauczyła ją matka. Przynajmniej jedna rzecz, której cieszyła się, że się od niej nauczyła. Pod koniec wakacji skończyła już trzy z czternastu szalików.

We wrześniu szkoła zaczęła się od nowa, ale nigdy nie spodziewała się, że pierwszy dzień po powrocie będzie tak pełen wrażeń. Ogłoszono kilka wydarzeń związanych z klubami i ogólną działalnością szkoły. Jak zawsze, klub siatkarski został pochwalony za świetną grę, a uczniowie chwalili Ushijimę i Yamagatę. Tamiko zignorowała tłum, który zebrał się na przerwie obiadowej. Większość z nich stanowiły dziewczęta, które tłoczyły się za nią, ponieważ nowe miejsca siedzące, które stworzył nauczyciel, wymagały od Ushijimy siedzenia za Tamiko, która została przeniesiona do okna z przodu. Piski i komplementy kipiące pożądaniem sprawiły, że zaczęła się trząść. Jak dziewczęta w jej wieku i młodsze mogły tak skupiać się na chłopakach, kiedy były lepsze rzeczy do roboty? Była pewna, że niektóre poszły do tej Akademii tylko dlatego, że ich rodzice byli wystarczająco bogaci, by przekupić nauczycieli. Kilka z nich było mądrych, ale inne wydawały się być w złym miejscu.

— Lubię cię, Wakatoshi-kun! — pisnęła jedna dziewczyna. — Proszę, umów się ze mną.

Oczy Tamiko spotkały się z oczami Yamagaty, który zaśmiał się cicho, gdy zobaczył, jak przewraca oczami. Minęło dużo czasu, odkąd dziewczyna zapytała go o to i oboje wiedzieli, że odpowiedź zawsze brzmiała „w porządku". Z jakiegoś powodu, którego nie mogła wymyślić, zawsze się na to zgadzał. Rekord najdłuższego związku wynosił trzy dni. „On nigdy nie zwraca na mnie uwagi", skarżyła się jedna dziewczyna. „Zawsze gra w siatkówkę". Ponieważ zdarzało się to cały czas, była zaskoczona, że niektóre dziewczyny wciąż próbowały. Statystyki przemawiały przeciwko długotrwałym związkom. Jednak wciąż była przekonana, że Ushijima po prostu potrzebuje odpowiedniej osoby. Gdyby kiedykolwiek się zakochał, siatkówka mogłaby zejść na drugi plan, ale to było nie do pomyślenia.

— Przepraszam — usłyszała jak mówi. — Ale muszę odmówić.

To było tak uprzejme, a jednocześnie dosadne, że uderzyło jak cegła. Wszyscy w pokoju zamilkli i spojrzeli na asa ze zdziwieniem i dezorientacją. Zwłaszcza dziewczyny.

— Dlaczego? — zapytała cicho i zdezorientowana.

Tamiko rozpoznała ją jako Hiyori, utalentowaną muzycznie dziewczynę, raczej nieśmiałą. Takie odrzucenie nie byłoby dobre dla jej serca.

— Jest ktoś inny, kogo lubię — wyjaśnił.

„Wow, co? "To był pierwszy raz na świecie. Yamagata i Tamiko wymienili zmartwione spojrzenia i oboje wyszli przez drzwi. Nie zamienili ze sobą ani słowa, ale oboje pobiegli na salę gimnastyczną, gdzie reszta drużyny zebrała się już na trening. Podczas gdy Tamiko była zdyszana po biegu, Yamagata powiedział pozostałym, co właśnie usłyszeli.

— Co? — Oczy Tendo rozszerzyły się ze zdziwienia. — Wakatoshi-kun kogoś lubi?

— Shhhh — wysyczała.

Trener wciąż nie dotarł na salę gimnastyczną, więc było miło i pusto. Świetnie nadawała się do cichych dyskusji, takich jak ta. Chłopcy skulili się jeszcze bliżej siebie.

— Jesteś pewien? — zapytał Semi.

— Słyszeliśmy, jak mówił to dziewczynie, która mu się przyznała. — Yamagata potwierdził.

— Po tym, jak ją odrzucił — dodała Tamiko.

— Jest chory czy coś? — zapytał Kawanishi.

— Prawdopodobnie zjadł coś niedobrego. — Shibaru pomyślał na głos.

— Nie, dokładnie to miał na myśli. — Tamiko przytaknęła, gdy Goshiki podniósł głowę.

— Dlaczego wszyscy jesteście tacy zszokowani? — zapytał Goshiki.

— Ushijima lubi tylko siatkówkę — powiedzieli mu.

— Martwię się. Czy on w ogóle wie, jak prawidłowo obchodzić się z dziewczyną? — zapytała Tamiko.

— Chyba musimy go nauczyć. — Tendo wzruszył ramionami.

— Nie nauczyłby się wiele od ciebie — zauważył Kawanishi.

Tendo i Kawanishi zaczęli się trochę kłócić, kiedy zadzwonił szkolny dzwonek. Tamiko westchnęła i pomachała.

— Cóż, muszę wracać na zajęcia. Miłego treningu — powiedziała Tamiko i wyszła.

Chłopcy kontynuowali wymianę zdań ze świadkiem Yamagatą. Goshiki rozmyślał po cichu, kiedy coś przyszło mu do głowy.

— To prawdopodobnie Kageyama-san — wymamrotał Goshiki.

Pozostali odwrócili się w jego stronę.

— Co? — powiedzieli zgodnie.

— Ushijima-san prawdopodobnie lubi Kageyamę-san — powtórzył wyraźniej.

— Dlaczego tak myślisz? — zapytał Ohira.

— To wydaje się takie oczywiste. A może znacie jakąś inną dziewczynę, z którą rozmawia? — zapytał.

Za silnym mężczyzną [Ushiwaka x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz