Rozdział 12

171 12 1
                                    

„Za każdym silnym mężczyzną

stoi kobieta, która krzyczy"

―***―

Rozdział 12: Ostatni set


Obie drużyny udały się na kolejną zasłużoną przerwę. Tamiko przygarbiła się na swoim miejscu, składając ręce na piersi i marszcząc brwi. Kiedy drużyny przygotowały się i weszły na boisko, Tobio pozostał na ławce, a Sugawara zajął miejsce rozgrywającego.

— Wygląda na to, że twój brat został na ławce — zauważyła Izumi.

— Zasłużył na odpoczynek — uśmiechnęła się.

Goshiki serwował, a Karasuno dostało pierwszy punkt. Następny punkt zdobył Ushijima, którego atak przewrócił wyświetlacz punktów na stole sędziowskim. Tamiko mlasnęła językiem.

— Ten drań. Wciąż ma dużo energii — przeklęła.

— Tamiko-chan, jesteś coraz bardziej sfrustrowana. — Izumi roześmiała się. — To do ciebie niepodobne.

Karasuno zdobyło kolejny punkt, ale następny atak zaskoczył wszystkich. Nishinoya skoczył i wystawił piłkę, podczas gdy wszyscy zsynchronizowali się. Sugawara był tym, który otrzymał piłkę i wbił ją w ziemię.

— Widziałaś to, co ja?

— Libero rzucił piłkę do rozgrywającego, by ten ją zbił.

Przy dwupunktowym prowadzeniu trener Washijo poprosił o czas. Następnie uzyskali trzypunktowe prowadzenie po serwie Asahiego. Jego druga zagrywka została odebrana, a Ushijima wbił ją w kort. Teraz przyszła kolej na serw Ushijimy, który przyniósł punkt, ponieważ Asahi nie odebrał go prawidłowo. Shiratorizawa powoli doganiała Karasuno. Gdy Tendo rzucił piłkę do Ushijimy, aby ten dośrodkował, Shiratorizawa zdobyła kolejny punkt. Kolejna zagrywka Ushijimy również przyniosła im punkt i tym samym zdobyli jednopunktowe prowadzenie. Tamiko znów mlasnęła językiem, a Izumi zerknęła na nią.

— Tamiko-chan, obgryzasz paznokcie — skarciła ją.

Izumi znała ją aż za dobrze. Jeśli Tamiko obgryzała paznokcie, to powoli stawała się niespokojna. To był rzadki widok. Fakt, że była tak spokojna przez ostatnie cztery sety nie było zaskoczeniem, ale teraz wszystko zależało od tego ostatniego.

— To prawie irytujące, jak dobry jest — mruknęła.

— On reprezentuje Japonię. — Izumi przypomniała.

Następny punkt również padł łupem Shiratorizawy.

— Te dranie. Przysięgam, że jeśli wygrają, nigdy więcej nie będę dla nich gotować. Dranie. — Tamiko mruknęła do siebie.

— Twój zasób przekleństw jest tak ograniczony, jak zawsze. — Izumi uśmiechnęła się.

Następna wymiana była długa z trzema blokami, ale Ushijimie udało się uderzyć piłkę w ziemię. Tamiko wstrzymała oddech, gdy sędziowie liniowi podnieśli chorągiewki. Ale wtedy sędzia główny podniósł ręce. Skok został odrzucony i punkt przypadł Shiratorizawie. Frustracja wzrosła jeszcze bardziej, gdy na boisko wbiegł trener Karasuno. Ostatni atak uderzył Tsukishimę w rękę tak mocno, że ten doznał kontuzji. Musiał zostać zabrany do ambulatorium.

— To jest złe.

Zsynchronizowany atak zostaje zatrzymany przez Tendo. Drużyny zamieniają się stronami. Serw Ushijimy trafia w siatkę.

— Cóż, nikt nie jest doskonały.

Izumi się roześmiała. Ich libero zamienił się z Hinatą. Następne zagranie zaskoczyło wszystkich. Kiedy atak Asahiego został zablokowany i poleciał w stronę Hinaty, odbił się od jego twarzy i po kolejnym rzucie Karasuno zdobyło punkt.

— To musiało boleć.

— Ale nie jest ranny. Szczęściarz. Gdyby teraz też został przesunięty na ławkę, byłoby bardzo źle.

Nagle Tamiko wzdrygnęła się. Jej oczy rozszerzyły się i zacisnęła usta.

— Co się stało? — zapytała Izumi.

— Teraz zrobi się dziko — uśmiechnęła się.

— Co?

— Nigdy wcześniej nie widziałam Ushijimy tak poważnego — uśmiechnęła się do siebie. — Musi się teraz dobrze bawić.

Izumi spojrzała na wielki uśmiech na twarzy Tamiko.

— Tamiko-chan, znasz go bardzo dobrze, prawda? — Izumi uśmiechnęła się.

— Co?

— Znasz wszystkich chłopców tak dobrze. Wciąż nie rozumiem, dlaczego nie zostałaś ich menadżerką albo przynajmniej nie umówiłaś się z jednym z nich — drażniła się.

— A według ciebie, z kim powinnam się umówić? — zapytała Tamiko.

— Semi to miły facet — uśmiechnęła się.

— Tylko dlatego, że go lubisz. — Tamiko odwzajemniła uśmiech.

— Och, skończyłam z nim, pamiętasz? — Izumi uniosła jedną brew.

— Nie mogę umawiać się z Semim. On jest przyjacielem z dzieciństwa — przypomniała jej.

— Moi rodzice byli przyjaciółmi z dzieciństwa i nadal są szczęśliwym małżeństwem.

— Mówimy teraz o randkach, czy małżeństwie?

— Mówię o ogólnym związku. Nigdy nie byłaś z facetem. Tęsknisz za tym. Miej oczy otwarte na jednego — powiedziała jej Izumi. — Obiecuję ci, że jeśli wkrótce go nie znajdziesz, zaciągnę cię na podwójne randki.

— Świetnie — Tamiko jęknęła, ale z uśmiechem na końcu.

— Kageyama — powiedział ktoś za nią. — Wygląda na to, że twój brat się rozgrzewa.

— Czy naprawdę wystarczająco odpoczął? — zapytał ktoś inny.

— To nie ma dla niego znaczenia. W końcu nienawidzi siedzieć na ławce — uśmiechnęła się.

Kolejny zsynchronizowany atak zakończył się sukcesem. Tendo nawet nie podskoczył, a trener Washijo krzyczał na niego, że tego nie zrobił. Tobio został włączony i nadszedł jego czas na serw. Zagrywka była potężna i przeleciała z powrotem nad siatką, a on już pobiegł i skoczył, aby ją wystawić. Wszystko skończyło się w ciągu sekundy. Hinata był pod ręką i zbił piłkę prosto w dół. Śpiewy stały się głośniejsze, a punktacja zbliżała się do 10 punktów Shiratorizawy, a Karasuno podążało tuż za nimi. Teraz Semi został włączony i serwował. Była to zagrywka bez dotknięcia, dzięki czemu Shiratorizawa zdobyła kolejny punkt. Brzęczyk ogłosił krótką przerwę, kiedy Liceum Karasuno zaczęło bardzo głośno skandować. Akademia Shiratorizawa odpowiedziała hymnem szkoły.

— Przy okazji. Słyszałam, że Ushijima podkochuje się w pewnej dziewczynie. — Izumi nagle sobie przypomniała.

— Tak, to było bardzo zaskakujące. — Tamiko potwierdziła.

— Masz jakiś pomysł, kto to może być? — zapytała.

Patrzyła, jak Ushijima wchodzi na boisko, a za nim jego koledzy z drużyny.

— Nie, nie mam — mruknęła do siebie.

Izumi spojrzała na nią, obserwując wyraz twarzy przyjaciółki, która patrzyła na super asa. Semi ponownie zaserwował. Tym razem wydarzyła się kolejna niesamowita rzecz. Semi rzucił do Ushijimy, który odbił piłkę, ale ta została zatrzymana przez płaską dłoń Hinaty. Piłka odbiła się od siatki i wpadła w róg boiska. Sędzia podniósł rękę w stronę Karasuno. Po stronie Shiratorizawy panowała cisza, z wyjątkiem śmiechu Tamiko.

— Zablokował go miękkim blokiem! — zaśmiała się. — Wow, to musi być poniżające.

— Tamiko-chan, przenosisz radość z oglądania czyjejś porażki na zupełnie nowy poziom. — Izumi westchnęła z uśmiechem.

— Po prostu go nie docenił. Lubię patrzeć, jak ten niski lata — uśmiechnęła się.

W dalszej części gry nie zabrakło błędów i dobrej pracy zespołowej. Punkty rosły, ale różnica nie. Shiratorizawa jako pierwsza osiągnęła granicę 15 punktów i napięcie wzrosło, szczególnie w Karasuno. Tamiko prychnęła, gdy zobaczyła, że zawodnicy w czerni spuszczają głowy ze zmęczenia.

— Nie ważcie się patrzeć w dół! — Ktoś krzyknął.

To uciszyło wszystkich. Tamiko spojrzała na ławkę i zobaczyła trenera Ukai'a stojącego z wielkim uśmiechem na twarzy.

— Siatkówka to sport, w którym zawsze trzeba patrzeć w górę!

To ponownie rozpaliło ogień i drużyna przygotowała się do kontynuowania gry. Tamiko uśmiechnęła się do siebie, gdy powstało zamieszanie. Tsukishima wracał na boisko z dużym bandażem na ręce. Po przerwie set był kontynuowany, a Tsukishima pozostał na ławce. Trzymał już w ręku znak wymiany. Gra szła dobrze. Karasuno zdobyło 15 punkt i Tsukishima został zmieniony. Tamiko westchnęła z ulgą. Miała nadzieję, że to odwróci losy meczu. Obie strony popełniały błędy, a zmęczenie było bardzo widoczne w obu drużynach. Ale nie załamały się i nadal atakowały. A kiedy 20 punkt został osiągnięty, była to ostatnia kropla. Wszyscy się poruszyli, Hinata skoczył, piłka minęła blok, Ushijima ją złapał. Potem Shibaru podrzucił piłkę, Ushijima ją odbił, piłka trafiła w Hinatę, ale wciąż była w powietrzu. To było bardzo intensywne i Tamiko nie mogła się już opanować. Wstała.

— Tamiko-chan? — mruknęła Izumi.

Tamiko wzięła głęboki oddech. Następnie zacisnęła dłoń wokół ust.

— Wznieście się w przestworza! — Krzyknęła ponad wiwatami.

Wszyscy ją usłyszeli. Ogień w ich sercach zapłonął jeszcze jaśniej niż wcześniej. Chwilę później piłka odbiła się od podłogi, a sędzia zagwizdał.

Za silnym mężczyzną [Ushiwaka x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz