Pov. Julka
Tańczyło się nam cudownie. Cały czas wpatrywałam się w jego piękne niebieskie oczy i jego piękne lekko kręcone ciemnobrązowe włosy do karku. Nawet wychodził mi taniec z Konradem. Na końcu tańczyliśmy jakiś taniec blisko siebie. Konrad przybliżył się do mnie i chwycił mnie w pasie a ja jego za ramiona i zaczęliśmy tańczyć w pewnym momencie zrobiło mi się słabo i zemdlałam, nic później nie pamiętam. Obudziłam się na polu. Siedziałam komuś na kolanach a ten ktoś podtrzymywał moje plecy i cały czas wpatrywał się we mnie. A tym kimś był ... Kondzio. Od razu wstałam z jego kolan i znowu upadłam tylko tym razem w jego ramiona. Moim zdaniem byłam już tak nawalona, że nogi mi się plątały ale nieważne. W pewnym momencie Konrad postanowił zacząć naszą rozmowę.
-I jak się bawisz na swojej 18-nastce?-zapytał
-Cudownie nigdy nie byłam taka szczęśliwa.-odpowiedziałam
-To się cieszę.-powiedział
-A tak w ogóle co ja robiłam na twoich kolanach?-zapytałam
-To długa historia, może przejdźmy się i ci powiem.-powiedział chłopak
-OK.-odpowiedziałam
-To może pójdźmy tam. powiedział Konrad i wskazał palcem w stronę jednej z uliczek, która prowadziła do starego stadionu
-Dobrze. -powiedziałam
Pov. Konrad
Ocknęła się ale w pewnym momencie wstała z moich kolan i znowu się prawie przewróciła gdyby nie ja. W pewnym momencie zacząłem rozmowę a ona zaczęła się mnie pytać co robiła u mnie na kolanach więc zaproponowałem, że jej to wytłumaczę ale się przejdziemy koło starego stadionu i się zgodziła. Była bardzo zdziwiona. Bo pamiętała tylko jak zaczęliśmy tańczyć i ciemność a później jak siedziała na moich kolanach.
Pov. Julka
Przeszliśmy się koło starego stadionu. Ja powiedziałam Konradowi co pamiętam a on wytłumaczył mi co robiłam u niego na kolanach i wszystko było dla mnie już zrozumiane. W pewnym momencie Konrad się zatrzymał ja też się zatrzymałam. Chłopak odwrócił się w moją stronę i złapał mnie za ręce a później wpił się w moje usta oczywiście nie protestowałam i oddałam pocałunek. Całowaliśmy się dotąd do kiedy Konrad nie oderwał się ode mnie i nie zaczął mnie przepraszać, że mnie pocałował.
-Przepraszam, to taki odruch.-powiedział
-Nic się nie stało.-powiedziałam- i tym razem ja wpiłam się w jego usta
Całowaliśmy się dotąd, aż zabrakło nam tchu. Później Konrad wziął mnie za rękę i poprowadził bliżej wejścia na stadion, podniósł w pasie i posadził na barierce przed stadionem. Wszedł pomiędzy moje nogi i zaczął mnie namiętnie ale delikatnie całować za co ja oddawałam pocałunki.
CZYTASZ
Cudowny chłopak
Novela JuvenilJulia to 17-nastoletnia dziewczyna, której podoba się chłopak z zespołu Felivers, który jest od niej o 5 lat starszy. Julia ma młodszą o 5 lat siostrę Amelię, kochających rodziców i babcię Teresę. Dziewczyna ma cudowną koleżankę Natalię, która okaże...