ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI

7 0 0
                                    


Pov. Julka

Po kilku sekundach zadzwonił dzwonek na ostatnią lekcje. Postanowiłam, że nie przyjdę na nią. Natalka zrobiła to samo i cały czas siedziałyśmy i rozmawiałyśmy co będzie. Gdy nagle napisał do mnie Kondzio.

Od Misiu <3: Hej kochanie za ile kończysz lekcje?- napisał

Do Misiu <3: No za 20 minut.- odpisałam

Od Misiu <3: Nie wiem czy mi się uda.- odpisał

Do Misiu <3: Aha. Jak coś to pisz.- odpisałam

-Kto pisał?- zapytała Natalka

-Konrad.- odpowiedziałam krótko

W pewnym momencie coś we mnie pękło i zaczęłam płakać.

-Nie płacz. Konrad pomyśli, że coś się stało.- odpowiedziała dziewczyna

-No bo się stało. No ale dobra.- odpowiedziałam

Nagle zadzwonił dzwonek. Moje zbawienie. Przetarłam łzy z policzków i zaczekałam z Natalią aż rumieńce znikną. Po 5 minutach wyszłyśmy z łazienki i pokierowałyśmy się w stronę szafek. Założyłyśmy buty i zamknęłyśmy szafki. Natalia poszła na rowerownie po rower a ja miałam pisać do Konrada gdzie jest ale to on mnie wyprzedził i napisał pierwszy.

-Prawa strona czwarte auto. Czekam kochanie <3

Popatrzyłam w stronę, w którą mi napisał i od razu pobiegłam do niego. Wskoczyłam mu na pas i się mocno przytuliłam. jak zwykle dziewczyny musiały się patrzeć bo jakby inaczej.

Pov. Konrad

Koło 14.40 napisałem do Julki.

Do Misiu <3: Hej kochanie za ile kończysz lekcje?- napisałem

Od Misiu <3: No za 20 minut.- odpisała

Do Misiu <3: Nie wiem czy mi się uda.- odpisałem

Od Misiu <3: Aha. Jak coś to pisz.- odpisała

Gdy podjechałem pod szkołę nie było jeszcze dzwonka bo nikogo na placu nie widziałem. Wyszedłem z auta oparłem się o nie i wyciągnąłem z tylniej kieszeni telefon i zacząłem przeglądać instagrama. Po chwili zadzwonił dzwonek i uczniowie zaczęli wychodzić nie widziałem Julki i jej charakterystycznej torebki. Więc cały czas patrzyłem się na stronę wejścia do szkoły. Wszystkie dziewczyny się na mnie patrzyły jakbym nie wiem z jakiej planety przyjechał. Zobaczyłem nagle Julkę stojącą przy bramce i od razu do niej napisałem.

-Prawa strona czwarte auto. Czekam kochanie <3

Dziewczyna wskoczyła mi na pas i się mocno przytuliła. Wszyscy się na nas dziwnie patrzyli. Ale się nie dziwię. Weszliśmy do auta a ja odpaliłem silnik i ruszyliśmy w stronę domu. Julka siedziała przez cały czas cicho. Nie wiedziałem co się stało więc postanowiłem, że zapytam ją pod domem.

-Słoneczko co się stało, że jesteś taka smutna?- zapytałem

-Nic zły dzień.- odpowiedziała

-Widzę, że coś jest nie tak.-odpowiedziałem

-Zły dzień naprawdę. -powiedziała

-Nie powiesz mi prawdy to zadzwonię do Natalki. -powiedziałem

-No dobra powiem co się stało ale nie dzwoń ani nie pisz do niej.- powiedziała smutna

-No to mów.- powiedziałem

-No bo no.-powiedziała- nie będziesz chciał ze mną przez to być-dodała po chwili

-Czemu?- zapytałem

-Zamknij oczy.- powiedziała

Zrobiłem to o co prosiła mnie dziewczyna i podała mi coś

-Co to?- zapytałem

-Otwórz oczy.-powiedziała prawie płaczącym głosem

-Test ciążowy? Jesteś w ciąży?- zapytałem

-Tak.-powiedziała i zaczęła płakać i przytuliła się do mnie

Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem w czubek głowy.

-Przepraszam. Nie powinnam wtedy z tobą tego robić. Nie stało by się to.- powiedziała i bardziej się rozpłakała

-Nic się nie stało.-powiedziałem- Nie będziesz z tym sama. Będę z tobą.- dodałem

-Naprawdę?-zapytała

-Tak. A teraz chodź do domu.- powiedziałem i otarłem łzy dziewczynie- Powiemy chłopakom w inny sposób.- dodałem po chwili

-Jak?- zapytała

-Na razie im nie powiemy tylko kupimy buciki, ubranko i czapeczkę i wtedy im to damy i powinni się kapnąć- powiedziałem

-Okej- powiedziała i przytuliła się do mnie

Pov. Julka

Wsiedliśmy do auta Konrad odpalił silnik a ja nie odzywałam się przez całą drogę do niego. Gdy dojechaliśmy Konrad zapytał co się stało. Bo jak nie zadzwoni do Natalki. Ale wolałam, żeby usłyszał to ode mnie. Byłam pewna, ze mnie zostawi. Widziałam, że był zaskoczony ale nie zostawi mnie. Konrad otarł moje łzy i chwycił mnie za rękę i poszliśmy do mnie do pokoju i usiedliśmy na łóżku. Nikogo w domu nie było bo wszyscy pojechali na 5 dni na wolne, więc cały dom był nasz. Widziałam jak Konrad pisze SMS-a. Po chwili przyszli chłopaki. Miłosz usiadł na fotelu obrotowym, Wojtek na zwykłym fotelu a Cody przed nami na ziemi. W tym momencie napisała do mnie Natalka.

Cudowny chłopakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz