ROZDZIAŁ SZESNASTY

10 0 0
                                    

-Julka!- zawołałem jak dziewczyna schodziła po schodach

-Tak?- zapytała

-Przebieraj się i jedziemy do galerii.- powiedziałem

-Ok, ale po co? -zapytała

-Zobaczysz. Zbieraj się.-odpowiedziałem

Pov. Julka

Gdy schodziłam już po schodach usłyszałam jak Konrad mnie woła i mówi, że jedziemy do galerii ale nie powiedział po co. Przebrałam się i zeszłam na dół do kuchni gdzie wszyscy czekali. Zebraliśmy się jednym autem. Przy kierownicy siedział Wojtas obok niego Miłosz a na tyłach od lewej Cody, ja i Konrad. Do galerii mieliśmy 15 minut drogi więc dość szybko dojechaliśmy. Drzwi otworzył mi Konrad. Po czym udaliśmy się do różnych sklepów. Rozdzieliliśmy się dziwnie. Miłosz poszedł z Konradem a ja poszłam z Codym i Wojtasem. Piotrek i Wojtek powiedzieli mi, żebym wybrała sobie jakąś super sukienkę. Nie wiem po co ale zrobiłam to. Wybrałam białą do początku ud obcisłą sukienkę z długim rękawem. Widziałam, że chłopakom się spodobała. Poszliśmy jeszcze do sklepu z butami wybrałam jeszcze białe wysokie szpilki z wiząniem. Gdy kupiliśmy wszystko co było mi potrzebne według chłopaków.

-Idziemy teraz do MC?- zapytał Wojtek

-Spoko. Tylko powiadomienie o tym chłopaków . powiedział Piotrek

-Ok.- odpowiedziałam

Pov. Konrad

Miłosz my idziemy razem. Powiedziałem do chłopaka. Ponieważ chciałem, żeby pomógł mi w znalezieniu odpowiedniego pierścionka.

-Dobra Miłosz idziesz ze mną po to, żeby pomóc mi znaleźć odpowiedni pierścionek bo ty się już na tym znasz.-powiedziałem do chłopaka

-No wiem ale każdy ma inny gust. Mi może się inny podobać a tobie inny. To ma być od ciebie nie ode mnie.-powiedział Miłosz

-No tak ale mi doradzisz.-powiedziałem

-No ok.-powiedział chłopak

Gdy byliśmy już pod sklepem z biżuterią napisał do mnie Piotrek.

Od Cody Dąbrowski: Konrad my jesteśmy w maku. Więc uważajcie żeby Julka was nie zauważyła.

Do Cody Dąbrowski: Ok.-odpisałem i wszedłem do sklepu z Miłoszem

Zastanawiałem się długo między dwoma ale wybrałem złoty z lekko niebieskim diamencikiem w kształcie serduszka. Zapłaciłem i wziąłem z lady piękne czerwone pudełeczko z pierścionkiem. Poprosiłem Miłosza o schowanie pudełeczka w jego nerce. Zjechaliśmy na drugie piętro schodami bo tam właśnie znajdowała się reszta i domówiliśmy sobie jedzenie. Gdy zjedliśmy poszliśmy do auta zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy od koncertów do naszych prywatnych spraw. Jak już dojechaliśmy do domu zaczęliśmy się już ubierać na koncert. Julka usiadła sobie na kanapie. Wybrałem czarną koszulę, czarne dżinsy z łańcuchami i dużą ilością dziur a na szyi założyłem dużo łańcuszków.

Pov. Julka

Gdy dojechaliśmy chłopaki poszli się przebrać a ja poprzeglądałam social media. Gdy słyszałam jak ktoś schodzi po schodach odwróciłam się zobaczyłam całą czwórkę jak schodzą a mi odjęło mowę. Ale Konrad przejął moją uwagę bo był inaczej ubrany od pozostałej trójki. Był ubrany w czarną koszulę czarne dżinsy z łańcuchami i dużą ilością dziur a na szyi miał dużo łańcuszków.

-Julka teraz ty.-powiedział Piotrek i wręczył mi dwie torby z naszych zakupów.

Wzięłam torby i telefon i poszłam do pokoju. Wzięłam czystą czarną koronkową bieliznę oraz kosmetyczkę, którą musiałam wypakować z walizki i poszłam do łazienki oczywiście tak jak zawsze zamknęłam się. Wzięłam prysznic a później się ubrałam w bieliznę i obwiązałam się ręcznikiem później zaczęłam robić makijaż. Nałożyłam podkład, puder, bronzer, róż a później wymalowałam rzęsy zrobiłam długie kreski i wymalowałam usta na czerwono krwisty kolor. Gdy skończyłam makijaż założyłam sukienkę ale nie zasunęłam bo nie dostałam. Założyłam buty i zaczęłam schodzić po schodach. Z połowy chodów krzyknęłam do Konrada.

-Konrad chodź na chwilkę.

-Co jest?-też krzyknął

-Sprawa jest. Bo inaczej nie pojadę.-powiedziałam

-No już idę.-odpowiedział Konrad i podszedł do mnie

-Co jest?- zapytał

-Zapniesz?-zapytałam i odwróciłam się do niego tyłem

-Tak i nie tylko.-odpowiedział

-A co jeszcze zrobisz?-zapytałam 

Cudowny chłopakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz