Obudziłam się o 8 co jak na mnie było bardzo wczesną porą, nie budząc chłopaka wstałam i poszłam wziąć szybki prysznic, musiałam umyć włosy więc zrobiłam to szamponem chłopaka, nic im nie będzie, po prysznicu założyłam na siebie dresy chłopaka w których też spałam i koszulkę którą dał mi wczoraj, z mokrymi włosami wróciłam do pokoju, Kostek już nie spał tylko siedział i robił coś na telefonie.
- Cześć - powiedziałam
- Hejka, o której chcesz jechać do Krakowa?
- Nie wiem, na spokojnie jak się ogarniemy to pojedziemy - stwierdziłam
- Dobra to lecę się myć - powiedział wstając z łóżka
Ja w tym czasie zebrałam swoje rzeczy które walały się po jego pokoju, a potem usiadłam na łóżku i zaczęłam przeglądać Tik Toka, wyświetlało mi się bardzo dużo editów zarówno o Genzie jak i o osobach z t5m, zdecydowanie najwiecej było editów o Oliwierze i jakiś teorii o tym że Patryk zdradził Wike z Kingą. Czy ludzie nie mogą poprostu zaakceptować tego że ktoś się z kimś rozstał i jednocześnie też przyjaźni się z kimś innym? Przeglądałam tak filmiki gdy brunet wrócił do pokoju też z mokrymi włosami i usiadł obok patrząc w mój telefon żeby też oglądać tik toki.
- Wiesz że pół Tik Toka na ciebie leci? - spytałam patrząc na niego
- No coś tam widziałem - zaśmiał - ale nie tylko ludzie na Tik Toku na mnie lecą - poruszył brwiami w górę i dół na co się zaśmiałam
- Czy to jakaś sugestia?
- Może - odpowiedział uśmiechać się - widziałem w ogóle ostatnio takiego tik toka że ludzie by chcieli zobaczyć nasze połączenie bo dajemy ten sam vibe
- No to muszą poczekać z miesiąc, bo narazie mam zakaz wstawiania z tobą czegokolwiek, zresztą jak każdy poza resztą osób z programu
Naszą rozmowę przerwał mój telefon który zaczął dzwonić, byłam zdziwiona bo po pierwsze było to połączenie z messengera a po drugie dzwonił do mnie Przemek pro, fakt nie miał mojego numeru ale zastanawiałam się co się stało że do mnie dzwoni.
- Hej, coś się stało że dzwonisz? - spytałam odbierając
- Hej właściwie to tak, chodzi o Bartka - zaczął a ja się trochę zestresowałam - dostał z pół godziny temu jakoś telefon że Maja nie żyje i jest z nim ciężko - wytłumaczył
- Kurwa - mruknęłam - możecie się nim proszę zająć? Nie jestem teraz w stanie do was przyjechać mimo że bym chciała
- Zrobimy wszystko co się da, zadzwoniłem do ciebie żebyś wiedziała bo Bartek chyba nie jest w stanie sam zadzwonić, najgorsze jest że nagrywamy ten pieprzony teledysk i nie jesteśmy w stanie tego już przełożyć
- Dasz mi go do telefonu? - spytałam
- Jasne
- Halo - usłyszałam po chwili cichy głos Bartka
- Jak się czujesz? - spytałam zmartwiona
- Tragicznie, nie jestem zadowolony że musimy nagrywać ten głupi teledysk ale ogólnie zrobię sobie przerwę od internetu jak skończymy
- Wiem że jest ci ciężko ale jak wrócicie do Krakowa to daj znać to przyjadę dobra?
- Mhm - mruknął - co ci w ogóle powiedział Przemek?
- Że dostałeś telefon że Maja nie żyje - odpowiedziałam
- Chłopakom nie mówiłem ale tobie powiem, ona popełniła samobójstwo - słyszałam jak załamuje mu się głos - zrobiła to rozumiesz, obiecała że tego nie zrobi
- Bartuś, naprawdę nie wiem czemu to zrobiła ale proszę nie płacz, odpocznij sobie od tego wszystkiego jak tylko będziesz mógł to pojedź może do rodziców odpocząć - zaproponowałam
- Tak chyba zrobię, będę kończyć bo zaraz niestety musimy jechać
- Trzymaj się - westchnęłam słysząc dźwięk zakończonego połączenia i położyłam głowę na ramieniu Oliwiera
- Co sie stało?
- Była dziewczyna Bartka popełniła samobójstwo
- Znałaś się z nią? - spytał obejmując mnie ramieniem
- Tak, nie przyjaźniłam się z nią czy coś ale nie raz się z nią widziałam i rozmawiałam
- Nie myśl o tym teraz
- Ja się po prostu o Bartka martwię, bo słyszałam rozmawiając z nim że jest źle a nagrywają teledysk i ja nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzi
- Ma chłopaków przy sobie więc da radę
- Mam nadziej
Razem z chłopakiem ogarnęliśmy się do końca, zebrałam swoje rzeczy i poszliśmy do samochodu, Kostek nie brał żadnych rzeczy bo wszystko co było mu potrzebne miał u mnie. Weszliśmy do auta odrazu odpalając muzykę, zawsze jak z nim jeździłam mieliśmy w samochodzie własną imprezę.
- Czekam aż zrobisz prawko i to ja będę mogła robić za twoją passenger queen - powiedziałam gdy chłopak skończył nagrywać coś na story
- Mam egzamin jakoś za trzy tygodnie więc długo czekać nie musisz
- O ile zdasz za pierwszym
- Przepraszam bardzo czy ty we mnie nie wierzysz - spytał „obrażony"
- Tego nie powiedziałam - zaśmiałam się
- A ty za którym zdałaś co?
- Za pierwszym, ale chyba jakoś po moich 15 urodzinach Bartek stwierdził że zacznie mnie uczyć jeździć autem, więc idąc na pierwsze jazdy umiałam prowadzić
- Chcesz mi dać poprowadzić auto?
- Napewno nie normalnie po ulicy, ale na luzie mogę
- To gdzie jeździłaś jak nie po ulicy?
- Po jakiś polach czy parkingach, więc jak chcesz możemy wieczorem pojechać na parking jakiś i sobie pojeździsz
- Dobra - odparł szczęśliwy
Po paru godzinach dojechaliśmy do Krakowa, cały dzień nie robiliśmy nic konkretnego bo siedzieliśmy jedynie w domu, a wieczorem jak obiecałam wywiozłam nas na zadupie żeby Oli mógł sobie pojeździć samochodem, szło mu naprawdę dobrze więc jeśli nic nie zwali jest szansa że zda za pierwszym razem.
————————————————————
HEJKA MISIAKI! Krótki rozdział jak na mnie i nie jestem z niego jakoś bardzo zadowolona ale trudno, nie wiem kiedy będzie kolejny ale zdradzę wam że będzie fajny.Kupiliście bilety na trasę Mortalcia? Jak tak możecie się chwalić jakie i gdzie. Ja mam m&g z Patrykiem w Warszawie.
Niestety nadal nie działa mi pogrubiania tekstu itp, myślałam że to kwestia tego że muszę zaktualizować Wattpada ale jednak nie, jak ktoś wie co z tym zrobić to piszcie.
Miłego dnia/wieczoru/nocy