18

745 42 5
                                    

NA POTRZEBĘ KSIĄŻKI UZNAJMY ŻE W OBECNYM DOMU GENZIE TEŻ SĄ KAMERY

Skip time maj

Mamy środę, ostatnio wyszła płyta Trzech Króli a w niedzielę grali pierwszy koncert, ja za to właśnie skończyłam załatwiać rzeczy dla Hani i jechałam do Oliwiera żeby pomóc mu pozmieniać trochę rzeczy w pokoju. Przez ostatnie dwa tygodnie jeździł kupować różne rzeczy lub zamawiał je przez internet, miał już wszytko więc poprosił mnie żeby mu pomogła to wszystko ogarnąć. Gdy wjeżdżałam minęłam się z Michem i Dominikiem którzy gdzieś jechali, weszłam do domu i szybko poszłam na piętro, gdy tam weszłam momentalnie mnie zamurowało, Oliwier całował się z Mają, widocznie mnie usłyszał bo odrazu odsunął od siebie blondynkę.

- Emilka poczekaj! - krzyknął gdy zaczęłam schodzić na dół co nie było łatwe bo obraz mi się rozmazywał przez łzy które zbierały mi się w oczach - czekaj - powiedział łapiąc mnie za nadgarstek gdy byliśmy już na parterze

- Nie Oliwier, wiem co widziałam, może to co teraz powiem będzie głupie i będę tego żałować ale naprawdę liczyłam że między nami będzie coś więcej, zależy mi na naszej relacji i na tobie, chociaż bardziej zależało - gdy skończyłam mówić poczułam jak łzy wypływają mi z oczu

- Zależało? - spytał łamiącym się głosem a w jego oczach zauważyłam zły

Nienawidziałam gdy płakał

Nic już nie powiedziałam tylko szybko wyszłam z domu i wsiadłam do swojego samochodu, nie wiedziałam gdzie mam jechać, nie chciałam napewno jechać do siebie bo nie chciałam teraz myśleć o Oliwierze a mam w mieszkaniu za dużo jego rzeczy. Kinga miała cały dzień nagrywki w Warszawie a Genziaków albo w ogóle nie było w Krakowie albo też coś nagrywali, po chwili jednak przypomniało mi się że Fausti jest w Krakowie i nic dzisiaj nie nagrywa więc odrazu do niej zadzwoniłam.

- No co tam kochana - powiedziała odbierając

- Jesteś może w domu? - spytałam starając się brzmieć jak najbardziej normalnie

- Tak a coś się stało? - w jej głosie było słychać zmartwienie

- Tak ale to raczej nie na telefon, mogę przyjechać?

- Jasne

- Dobra to niedługo będę

Odrazu skierowałam się w kierunku mieszkania różowo włosej, zaparkowałam pod blokiem i szybko weszłam na odpowiednie piętro po czym zapukałam do drzwi. Chwilę później dziewczyna otworzyła drzwi odrazu wpuszczając mnie do środka.

- Chodź i mów co się stało - powiedziała ciągnąć mnie do salonu, szybko zdjęłam buty i poszłam za nią

Usiadłam obok dziewczyny na kanapie i opowiedziałam jej wszystko od początku, może i Fausti nie była osobą z którą miałam najbliższy kontakt ale wiedziałam że mogę na nią liczyć. Gdy skończyłam mówić Fausti mnie przytuliła i delikatnie głaskała po plecach.

- Ja go kocham - powiedziałam cicho ale na tyle głośnio że dziewczyna to usłyszała

- Wiem słońce wiem, spróbuj może faktycznie z nim porozmawiać, nie mówię że odrazu masz udawać że nic się nie stało, ale czasem tak jest że to co widzisz to tylko fragment sytuacji która się wydarzyła

- Wiem ale narazie nie chce go widzieć na oczy

Pov Oliwier (ten sam dzień przed przyjściem Emilki)

Czekałem na Emilkę która miała mi pomóc trochę zmienić mój pokój w którym obecnie, poza zawsze panującym tu bałaganem, walało się pełno paczek z rzeczami do pokoju. Poszedłem do łazienki i gdy z niej wracałem zatrzymała mnie Maja.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 08 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ocean Love || Oliwier KałużnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz