Życie. Przerażający koncept.
Przerażający, że się kiedyś skończy. **
Albo właśnie,że będzie trwać wiecznie.Wszystko zależy od danego momentu w twoim życiu.
Od tego czy dzielisz się swoimi problemami, czy trzymasz je w ukryciu.Czasami chwila może sprawić, że przyjmiesz odmienną na ten temat opinię,
Ale w kolejnej sekundzie, tak jak szybko to się wydarzyło, tak szybko minie.Chcesz skończyć ze swoim życiem. Masz go dość. Ale w zasadzie jak to jest?
Czy rozpiera cię już wtedy tylko złość?Czy czujesz się szczęśliwy? Spokojny?
Czy wszystko się po prostu kończy?Życie jest piękne, życie jest przygnębiające, życie rani, dobija, przeraża.
Cieszysz się, później płaczesz.
A najgorsze w tym wszystkim jest chyba to, że czujesz. Milion emocji i uczuć.
Wszystko się przewija i miesza, czasami trochę się ujednolici, ale później z powrotem znajdujesz się na tym rollercoasterze.
Nie chcę czuć.
Życie byłoby łatwiejsze.Ale z drugiej strony czy miałoby wtedy jakiś sens?
Co z tego że będziesz odnosić sukces, będziesz miał idealne życie, skoro i tak nie będzie ci to nic dawać.
Więc po co żyć?
Co ja tu robię?
Dlaczego myślę?
Dlaczego czuję?A ty?
Ty też przecież czujesz, myślisz i żyjesz.
Po coJa nie doświadczę tego co ty, ty nie doświadczysz tego co ja. Czasami nasze emocje staną się podobne, ale ciężko stwierdzić czy kiedykolwiek mogą być takie same. Przecież nie mamy pojęcia jak to jest być kimś innym.
Niby jest to całe współczucie, zrozumienie, ale czy faktycznie?
To tylko nasze domysły, wyobrażenia.
Ja czasem nawet nie rozumiem siebie, więc jak mogę zrozumieć drugiego człowieka.
Istnieją różne procesy warunkujące nasze odczuwanie, ale czy faktycznie to wszystko jest zależne od naszej biologii, hormonów i oddziaływań chemicznych?
Czy można to wszystko poznać? Jeśli tak to czemu tak ciężko sobie z tym radzić i czemu nie potrafimy tego robić.
Moje życie ciągle trwa jeszcze,
Ale celu jest w nim brak.
Niby cieszę się, ale czy to szczęście?
Czuję się jak pusty wrak.
W zagmatwaniu moich uczuć
Pewne światło czasem świeci.
Ale co mi z tego, widzę w sobie tylko stertę śmieci.**pozwoliłam sobie sparafrazować fragment utworu ukeboy'a "stare bachory"
CZYTASZ
?
RandomTo jakby zbiór moich myśli, poglądów, uczuć. Nie są to jakieś wiersze wysokich lotów, a bardziej zbieranina tego co potrzebuje wyrzucić z siebie.