Idę korytarzem, rozglądam się na boki,
Widzę dwóch starszych chłopaków, a pomiędzy nimi młodszy, niebieskooki.
Widzę, że szydzą z niego,
ale nie jestem w stanie zrobić nic dobrego.
Nie jestem wstanie podejść i powiedzieć: "Zostawcie go!",
Bo boję się co wyniknie z tego.
Przechodzę, więc obojętnie,
A z żalu serce mi pęka,
Bo wiem, że na tym nie skończy się tego chłopaka udręka.
CZYTASZ
?
LosoweTo jakby zbiór moich myśli, poglądów, uczuć. Nie są to jakieś wiersze wysokich lotów, a bardziej zbieranina tego co potrzebuje wyrzucić z siebie.