Myślę o tym wszystkim, o tych wszystkich możliwościach
O karierze, o rodzinie, swoich małych, własnych włościach
Lecz w zasadzie to nic nie wiem, nie podejmę dziś decyzji
W moich oczach pełno łez, nie mam żadnej jasnej wizji
Ciągle myślę jednak, choć i tak to nie ma sensu
Wstaję szybko i podchodzę do kredensu
Chcę utopić moje żale, moje wszystkie smutki, myśli
Biorę flaszkę i nalewam sobie bardzo dużo whiskey
Nie potrafię jednak wlać w me gardło tej trucizny
Upadam na podłogę, płacz obmywa moje blizny
Mam już dosyć mych słabości, upadania, nieśmiałości, uciekania i chowania pod skorupą bezradności
Chcę już podnieść się i odzyskać dawną siłę, której tak pożądam,
Chcę by wszystko było miłeA/N
Pisane pod wpływem chwili.
Jest to jakby częściowy tekst piosenki, którą bym chciała stworzyć, ale nie jestem w to za dobra, więc po prostu to tutaj publikuję xD
CZYTASZ
?
RandomTo jakby zbiór moich myśli, poglądów, uczuć. Nie są to jakieś wiersze wysokich lotów, a bardziej zbieranina tego co potrzebuje wyrzucić z siebie.