Następnego dnia obudziłam się bez
Chłopaka, pamiętam jak coś szeptał,ale zbytnio nie pamiętam co.
Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju, i zeszłam na dół i zobaczyłam że w kuchni przy blacie stał brunet,
Czułam śliczny zapach jajecznicy.- co tak ładnie pachnie- zapytałam , a on spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Jajecznicę robie, będziesz jadła?- zapytał a ja kiwnęłam głową i usiadłam do stołu i czekałam aż chłopak usmaży jajecznicę.
Gdy już ją usmażył, wsypał mi na talerz i sobie, i powiedział.- czas na wyjaśnienia - powiedział, i spojrzał i moje oczy.
- J- jakie wyjaśnienia- zająkałam się ze zdenerwowania.- Pewnie chcesz wiedzieć czemu cię porwałem i wogóle, muszę ci też wyjaśnić jedną sprawę.-wyjaśnił szybko.
- Chcesz?- zapytał na co ja szybko kiwnęłam głową.
- dobrze, więc zacznijmy może od tego czemu cię porwałem, porwałem cię ponieważ poczułem coś, gdy tylko trzymałaś ten walony nóż przy mojej szyi, poczułem.. sam nie wiem co, było to dziwne uczucie w sercu i wogóle, i przez myśl przyszedł mi ten cholerny pomysł żeby cię porwać.-powiedział całą prawdę.- I Ty napewno poczułaś to.. to samo.- zamilkł i spojrzał na mnie pustym wzrokiem.
- Ja.. miałam to samo..- powiedziałam .- I myślę że to było to samo..- też zamilkłam i spojrzałam na niego i na podłogę.
- I jest jeszcze jedna sprawa..- powiedział a ja poczułam zdenerwowanie.
- Twoich rodziców, nie zabiłem ja- zamilkł kolejny raz.- To był twój były chłopak.- powiedział a ja poczułam nie mały szok. Do cholery on był nie mały tylko ogromny.
——-
JEŚLI SĄ BŁĘDY TO SORY PISAŁAM NA SZYBKO 🫶🏻
CZYTASZ
Teach me to live
Teen FictionPo śmierci rodziców Lana Taylor chce znaleść ich zabójcę i go zabić, jednak nie wie co wydarzy się później..