Teach me to live

rozdział 14

NIE SPRAWDZONE!!!

nataniel

Czy zostawiłem milosc mojego zycia? tak.

to dla jej bezbiecznstwa, chociaz ona bedzie bezpieczna. nie moge miec chlopaka ktory ma problemy, wapie ze ona.. mnie pokochala albo wogole mnie pokocha, teraz to raczej znienawidzi. nigdny o mniej nie zapomne, jezu.. jak to brzmi. mam nadzieje ze da sobie rade.. sama.

2 godziny pozniej

- dawaj tą kokę- zaśmiał się Shase.

Shase Sanderson. Znamy się od.. W sumie od zawsze ma on 21 lat. Jest ciemnobladynem o niebieskich oczach, ma siostrę Victorię której niby nie lubi, ale gdyby ktoś cos by jej zrobił, zabił by każdego by ja znaleźć. zrobiłbym to samo z Lana..

-Czekaj co ci tak się śpieszy- Odwzajemniłem uśmiech i podałem mu mały woreczek z proszkiem.

Chłopak wziął ode mnie woreczek i położył na blat, wyciągnął portfel i wyciągnął z niego kartę kredytową i 10 złotych. zwiną pieniądz w rulonik i przyłożył do nosa. Chłopak zaciągnął się tak jak ja zapachem Lany.

-chcesz trochę?- zapytał blondyn, na co ja kiwnąłem głową odrzucając jego propozycje.

-oj no weź, nie bądź spięty lub czym innym.- powiedział Xander, to jego znam najkrócej. Nie ufam go i go nie lubi.

-a ty nie bądź taki chop do przodu LUZAKU.- powiedziałem podkreślając ostatnie słowo.

-jak nie wciągniesz to jesteś cipą- zaśmiał się.

- to ze kurwa nie wciągam to nie znamy ze możesz sobie tak mówić i że jestem inny- powiedziałem głośniej i odparłem.

- a i nie zapominaj ze mogę cię stąd wyjebać na zbity pysk- powiedziałem z chytrym uśmiechem.

Dla chłopaka nie było do smiechu, z czego jeszcze bardziej się uśmiechnąłem.

- dobra wyluzuj- powiedzial z nerwowym usmiechem.

- ty zaraz wyzuzujesz kolego- zlapalem go za kalnierzyk koszuli i przybilem do scian.

- jeszcze jeden taki numerem... to chyba nie musze mowic co z toba zrobie prawda?- powiedzialem z kpina.

chlopak skiwna glowa co mi sie nie spodobało.

-użyj slow chuju- usmiech nie schodzil mi z twarzy.

-t..ta..k- zajakal sie na co na moja twarz wplyną szczery usmiech.

-w takim razie... ciesze się- odpowiedzialem i go puscilem.

LANA

odkat go widzialam minely dwa piepszone miesiace, ostatnio szukalam pracy i przyjeli mnie jako kelnerke niedaleko domu. ostatnio przeprowadzialam sie nieco dalej i teraz mieszkam w miescie.

ubrałam czarne spodnie, biały top i na yo bialy sweterek. wziełam sowje wszystkie rzeczy i wyszłam z domu.

wsiadłam do swojego czarnego bmw i odjechalam ze swojej posesji.

---------------------
Mam nadzieję że się podoba