Na wstępie chciałabym Was ogromnie przeprosić za tak długą przerwę w publikowaniu.
Niestety, z uwagi na wydarzenia w moim życiu prywatnym, kompletnie straciłam zapał do pisania.Ale już jestem! Wróciła wena, chęć i przyjemność pisania, co urodzi nowe rozdziały ❤️
Enjoy!
M.***
Obudziły mnie głośno uderzające o maskę samochodu krople deszczu, który w międzyczasie zdążył się na dobre rozkręcić na tyle, że ograniczył on widoczność na drodze. Damiano jechał bardzo spokojnie i ostrożnie, dopasowując się do panujących warunków pogodowych. Przelotnie na niego spojrzałam, czego nie zauważył, będąc maksymalnie skupionym na drodze. Miał mocno zaciśnięte na kierownicy dłonie, jakby obawiał się tego, że w każdej chwili może wpaść w poślizg.
Poprawiłam się na siedzeniu i uwolniłam przykurczone nogi, czując, że przez słaby dopływ krwi, zaczynały stopniowo drętwieć. Wsunęłam stopy w leżące przede mną buty i przeciągnęłam się delikatnie, czując jak zmęczone było moje ciało.
— Za chwilę powinnismy być na miejscu. — Zakomunikował.
— Która właściwie jest godzina? — Zapytałam, zwracając uwagę na wzmożony ruch na drodze.
— Dochodzi siódma.
— Siódma?! — Zdziwiłam się i momentalnie rozbudziłam.
— Tak. Od godziny próbuję przebić się przez korki.
Przetarłam leniwie oczy i w tym samym momencie, na lewym udzie, poczułam mocną dłoń Damiano, co spowodowało, że się wzdrygnęłam, co nie uszło jego uwadze, ponieważ wyraźnie niezadowolony ściągnął brwi, a zaraz po tym jego ręka wróciła na skórzane obicie kierownicy. Nie zdążył jednak tego w żaden sposób skomentować, ponieważ umieszczony w spodniach Włocha telefon niespodziewanie się rozdzwonił. Zdezorientowany sięgnął do kieszeni, po czym umieścił aparat na magnesie przed sobą i odebrał połączenie, przełączając je na zestaw głośnomówiący.
— Co jest, Vic? — Odezwał się.
— Gdzie jesteś? — Zapytała. Sprawiała wrażenie zdenerwowanej.
— Kieruję. — Odparł, ewidentnie próbując urwać konwersację, która odwracała jego uwagę od drogi.
— Nie ważne. — Westchnęła ciężko dziewczyna. — Musisz jak najszybciej wrócić do hotelu.
— Co się stało? — Zauważalnie zacisnął palce na kierownicy.
— To nie jest rozmowa na telefon. — Odparła, a zaraz po tym usłyszeliśmy dźwięk zatrzaskiwanych drzwi, jakby chciała ukryć przed kimś to, że rozmawia przez telefon.
— Powinienem być za piętnaście minut. — Usłyszała Victoria, po czym połączenie zostało przez nią przerwane.
Damiano sprawiał wrażenie, jakby doskonale wiedział o czym mówiła basistka, co spowodowało, że w mojej głowie zaczęły powstawać różne scenariusze.
Co jeżeli Victoria dowiedziała się o naszej relacji?
Co jeżeli ktoś przyłapał nas razem?
Co, jeżeli Fabrizzio zauważył co robiliśmy podczas ostatniej sesji?
Momentalnie moje serce zaczęło nienaturalnie mocno wybijać rytm, sprawiając, że ciało zalała fala obaw i niepewności. Wzięłam głęboki oddech, starając się opanować emocje. Nie mogłam pozwolić na to, aby moje myśli pozbawiły mnie resztek zdrowego rozsądku.
CZYTASZ
Taniec z Diabłem | Damiano David
FanficDamiano David i Samantha Serra to dawni znajomi. Ich ścieżki krzyżują się ponownie po latach, przy okazji współpracy podczas światowej trasy koncertowej zespołu Måneskin. Mimo wyraźnie rosnącego napięcia między nimi, Samantha stara się nie wchodzić...