📍 Barcelona, Hiszpania
POV MARCELINA
Wstałam dziś okropnie niewyspana, nie mogłam zasnąć. A przez to, że są wakacje, mój zegar biologiczny po prostu nie istnieje. I dalej nie mogę uwierzyć w to, co się wczoraj wydarzyło. Szansa na takie coś wynosi jeden do miliona, jak nie miliarda.
Oczywiście, że znałam Gaviego. Kibicuję Barcelonie od dziecka, przez tatę, który jest ogromnym fanem, a w moich oczach największym i najwierniejszym na świecie. Chodziłam na mecze i nawet byłam obecna, podczas debiutu Pabla w sierpniu 2021 roku. Jak mocno życie płata figle, że wczoraj na niego wpadłam i teraz chłopak ma mój numer telefonu.
Nie odezwał się do mnie od wczoraj mimo, że obiecał, że napisze, ale może po prostu muszę dać mu czas? To mnie wpędza w ovethinking, ale nie zostaje mi nic innego, jak czekać i tak nie mam nic lepszego do roboty w wakacje, poza pracą w kawiarni, aby sobie dorobić do własnej kieszeni. Dziś akurat mam wolne, więc jedyne gdzie kursuje to z pokoju do kuchni i z powrotem, zahaczając o łazienkę. Nigdzie nie wyjeżdżałam w tym roku, więc od miesiąca siedzę w domu i się nudzę, nawet odnoszę wrażenie, że obejrzałam już wszystkie filmy i seriale, które proponuje Netlix, może czas się przerzucić na Disney+? Chyba tak zrobię.
Łokieć dalej trochę bolał, ale ogółem to o nim nie pamiętam. Więcej bólu mi zadaje moja zdarta dłoń przez to, że jej ciągle używam do tego i owego, przez co mnie boli przy zginaniu lub przy zbyt mocnym chwycie. Irytujące. Jednak na myśl, że chłopak wczoraj był strasznie zmartwiony moim stanem mimo, że mnie nie znał i sposób jak delikatnie mnie opatrywał, rozczulił mnie na maksa. Ten facet to chodząca słodycz.
Po zrobieniu sobie mojej ulubionej czarnej herbaty z cytryną, poszłam do swojego pokoju i odpaliłam Netlixa na telewizorze. W telefon wolę się nie patrzeć, bo pęknięty ekran i rozlany prawy górny róg, mnie niezmiernie irytuje.
Okres czuć w powietrzu.
Albo to nerwica natręctw, którą sama sobie stwierdziłam po przeczytaniu objawów w internecie.
Kliknęłam losowe oglądanie i odpalił mi się pierwszy sezon Bridgertonów, to znak z nieba, aby obejrzeć go po raz trzeci. Ubóstwiałam ten serial albo Benedicta i Anthoniego, albo to i to. Obejrzałam dopiero połowę pierwszego odcinka, gdy dostałam powiadomienie na telefon.
Nieznany numer
Hej!
Tu Pablo :DPablo, hejj!!
Co tam?Jak już wiedziałam, że to szatyn do mnie pisze zmieniłam nazwę numeru, na "Pablo<3", tak jak ja wczoraj wpisałam się jemu, o ile jej nie zmienił.
Pablo<3
Robisz coś dzisiaj?
Bo pomyślałem, że moglibyśmy wyjść na kawę czy coś...Jasne! Nie mam żadnych planów
O której?16 może być?
Jak najbardziej!
Dobrze
Wyślesz mi swój adres?
Przyjadę po Ciebie<3*adres*
Do zobaczenia<3Wyszłam z czatu i spojrzałam na godzinę, miałam godzinę czasu, aby się przygotować. Na szczęście włosy umyłam wcześniej, wystarczy się pomalować i ładnie ubrać. O ile mam jakieś ładne ubranie, które ze sobą współgrają. Ja mam dużo ubrań, ale nic do siebie nie pasuje, rozumiecie?
CZYTASZ
zing | pablo gavi
FanfictionBo takie "zing" zdarza się tylko raz... w większości to jest FLUFF, lecz wystąpują wrażliwe tematy, te rozdziały będą oznaczone ! BRAK scen 18+, mogą występować wulgaryzmy ! historia napisana tak, aby roztopić wasze serca ❤️🩹 fanfiction: pablo gav...