Wzięłaś głęboki oddech przygotowując się do kolejnej konfrontacji. Heeseung nie był głupi, obawiałaś się, że zaczął łączyć kropki i dochodził do prawdy, którą ukrywałaś.
— Co się dzieje? — zapytałaś, próbując zachować spokój, chociaż twoje serce biło mocniej.
— Co robiłaś przez ten wieczór? — zapytał, jego ton był surowy, ale jednocześnie pełen zainteresowania.
— Byłam u znajomej. — odpowiedziałaś automatycznie, wiedząc, że nie mogłaś mu powiedzieć o tym, co się naprawdę wydarzyło. — Przecież już o tym rozmawialiśmy.
— Tak? — westchnął, patrząc na ciebie ze smutkiem. — Kilka osób z ręką na sercu powiedziało mi, że byłaś w klubie z jakimś facetem. Y/N, kłamiesz.
Czułaś, jak ciśnienie wzrasta w twojej głowie. Chciałaś się bronić, wyjaśnić, ale wiedziałaś, że nie mogłaś mu nic powiedzieć. Żadne pomysły nie przychodziły ci do głowy, a ty czułaś się uwięziona w labiryncie kłamstw i niepewności.
— To... dosyć trudne do wytłumaczenia. — wyszeptałaś, próbując znaleźć słowa, które wcale nie chciały do ciebie przyjść.
— Ciągle kłamiesz, Y/N! Nie mogę tego znieść! — wstał gwałtownie, jego twarz była czerwona z wściekłości. Jego głos rozbrzmiewał w pokoju, wypełniając go ciężką atmosferą.
Cofnęłaś się instynktownie, czując się przerażona jego wybuchem.
— Heeseung, proszę, wysłuchaj mnie... — próbowałaś zacząć.
— Cała ty! — krzyczał coraz głośniej. — Zawsze coś ukrywasz, zawsze coś się dzieje! Nie mogę dłużej tego znosić!
— Proszę, uwierz mi, nie chciałam... — mówiłaś, czując jak twoje gardło kurczy się z emocji.
— Nie chciałaś? To dlaczego to robisz? — nadal krzyczał, nie pozwalając ci wygłosić nawet jednego zdania.
W pokoju panowała burzliwa cisza, przerwana tylko krzykami Heeseunga. Czułaś się przerażona i bezradna w obliczu jego gniewu, a w twoim sercu zbierała się fala bólu i żalu. Wiedziałaś, że ta kłótnia mogła pogłębić wasze problemy, ale nie miałaś pojęcia, jak przerwać ten wir emocji.
— Jeśli ci powiem, będziesz zawiedziony. — wyszeptałaś, czując jakbyś tonęła w morzu niespełnionych oczekiwań.
Heeseung spojrzał na ciebie z gorzkim uśmiechem.
— Jakiś na pewno będę. — odrzekł ostro, jego oczy iskrzyły się z frustracji.
To było jak uderzenie prosto w serce. Poczułaś, jak twoje gardło staje się suche, a łzy zbierają się w oczach.
— Heeseung, proszę... chciałabym, żebyś... zrozumiał, że...
— Nie chcesz, żebym zrozumiał! — przerwał ci, jego głos był pełen żalu i rozczarowania. — Wciąż coś przede mną ukrywasz, Y/N! Czy w końcu przestaniesz?!
— Nie chciałam... — próbowałaś znaleźć słowa, tonąc w morzu napięcia i bólu.
Heeseung westchnął ciężko, przecierając dłońmi twarz.
— To już mi wystarczy. — powiedział cicho, jego głosem pełnym znużenia. — Nie chcę słuchać więcej twoich wymówek.
Twoje serce pękało na pół. Wiedziałaś, że ta kłótnia pogłębiła tylko przepaść między wami. Czułaś narastający ból i smutek, nie wiedziałaś, co jeszcze mogłaś zrobić, żeby naprawić to, co było już prawie nie do naprawienia.
CZYTASZ
𝐈𝐍𝐂𝐇𝐄𝐎𝐍 𝘯𝘪𝘴𝘩𝘪𝘮𝘶𝘳𝘢 𝘳𝘪𝘬𝘪
Fanfic❝𝙔𝙤𝙪'𝙧𝙚 𝙨𝙩𝙧𝙤𝙣𝙜. 𝙔𝙤𝙪 𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙣𝙚𝙚𝙙 𝙩𝙤 𝙗𝙚𝙡𝙞𝙚𝙫𝙚 𝙞𝙣 𝙞𝙩.❞ W Incheon, gdzie cienie morderstw zakrywają ulice, Y/N znajduje się na krawędzi życia i śmierci. Spotkanie z tajemniczym mordercą na skraju grobu stawia ją w centrum...