𝗘𝗽𝗶𝗹𝗼𝗴𝘂𝗲

214 21 19
                                    

Szczęśliwe wieści dla mieszkańców! Po wielu trudnych miesiącach walki i niepewności, miasto oficjalnie ogłasza, że jest wolne od morderstw. Po serii brutalnych zbrodni, które wstrząsnęły naszą społecznością przez ostatnie trzy miesiące, cieszymy się, że możemy powrócić do normalności.

Mimo że sprawca tych okrutnych czynów nadal pozostaje nieuchwytny, nasze społeczeństwo wykazało się niezwykłą siłą i determinacją. Razem pracowaliśmy nad zwiększeniem świadomości społecznej, wzmocnieniem współpracy między służbami bezpieczeństwa, a także zacieśnieniem więzi w naszej społeczności.

Dzięki wspólnym wysiłkom, mieszkańcy Incheon wracają do normalności. Życie w mieście powoli powraca do normy, a ludzie zaczynają odzyskiwać poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Jest to czas, aby wspólnie celebrować naszą siłę i determinację oraz pamiętać o tych, których straciliśmy w wyniku tych tragicznych wydarzeń.

Mamy nadzieję, że jako społeczność będziemy kontynuować naszą drogę w kierunku lepszej przyszłości, pełnej spokoju, bezpieczeństwa i wzajemnego wsparcia

Z poważaniem,
Władze Miasta Incheon



Po ogłoszeniu, że miasto oficjalnie jest wolne od morderstw, większość mieszkańców wracała do swojego normalnego życia, lecz dla ciebie, nadal wydawało się być ciężkie i pełne smutku.

Któregoś dnia, niespodziewanie dostałaś telefon od dziewczyny Heeseunga, która proponowała, żebyś wróciła do waszego wspólnego mieszkania. Wyznała, że nie czuje się tam komfortowo, dalej mając z tyłu głowy tragedię, do której doszło, i zdecydowała się wyprowadzić. Zgodziłaś się od razu, tęskniłaś za poczuciem wspólnoty i bezpieczeństwem, które tam odnajdywałaś.

Kiedy wróciłaś do mieszkania, wszędzie dookoła zobaczyłaś rzeczy należące do Heeseunga – koszulki, breloczki od kluczy, torbę na śniadanie do pracy. Ich widok wywołał fale wspomnień i smutku, ale jednocześnie dawał ci poczucie bliskości z tym, co straciłaś.

Nie wiedziałaś, kiedy jego rodzina przyjdzie odebrać wszystko, co było jego własnością, ale cierpliwie na nich czekałaś. W międzyczasie, miasto wróciło do normalności. Nie dochodziło już do żadnych zbrodni, a życie toczyło się swoim torem. Czasami byłaś tak przygnębiona całą sytuacją, że liczyłaś dni, kiedy przyjdą cię aresztować. Czułaś, jakbyś nie miała prawa do spokoju i szczęścia, dopóki sprawiedliwość nie zostanie spełniona.

Pewnego dnia, po kolejnych kilku miesiącach od wyjazdu Riki'ego, do drzwi zapukał on sam. Gdy tylko zobaczyłaś go na progu, rzuciłaś mu się na szyję, pragnąc poczuć bliskość i bezpieczeństwo, których tak bardzo potrzebowałaś.



— Tęskniłam. — szepnęłaś, czując mieszankę ulgi i lęku, pomimo niebezpieczeństwa i strachu, jakie wniósł do twojego życia.


Uścisnął cię mocniej w ramionach, a gdy spojrzałaś mu w oczy, dostrzegłaś tam równie silne pragnienie miłości i zrozumienia.


— Liczyłem dokładnie każdy samotnie spędzony dzień odkąd wróciłem do Japonii. — odpowiedział, w jego głosie brzmiała tęsknota i determinacja.

— Nie obawiasz się, że...

— Codziennie, Y/N... codziennie. — przerwał, znając już pytanie.

— Dlaczego wróciłeś?

— Wróciłem po ciebie. — odparł, z troską patrząc prosto w twoje oczy. — Chcesz polecieć ze mną do Japonii? Zmienimy imiona i zapadniemy się pod ziemię.


Słowa brzmiały jak propozycja z innego wymiaru, jak ucieczka przed rzeczywistością, która tak bardzo was obarczała. Zaskoczona propozycją, odpowiedziałaś ostrożnie, próbując ogarnąć w sobie emocje.


𝐈𝐍𝐂𝐇𝐄𝐎𝐍  𝘯𝘪𝘴𝘩𝘪𝘮𝘶𝘳𝘢 𝘳𝘪𝘬𝘪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz