𝐂𝐚𝐫𝐭𝐞𝐫 𝐂𝐫𝐮𝐳

1.4K 33 2
                                    

Jak wstałam o trzynastej nie było już trójki przyjaciół , ani moich przyjaciół. Musieli pewnie wrócić do domu więc weekend spędziłam razem z Rose ćwicząc taniec.

Gdy nastał poniedziałek tak bardzo nie chciało wstać mi się z łóżka że nie poszłam na matematykę. Dziś ubrałam dres w kolorze czarnym , zrobiłam mój typowy makijaż i wyprostowałam włosy. Zeszłam na dół nie zastając nikogo więc zgarnęłam tylko wodę i wyszłam z domu kierując się do garażu po auto. Wzięłam auto i ruszyłam do szkoły.

Parkując na parkingu zobaczyłam gapiów i moich przyjaciół którzy na mnie czekali, podeszłam do nich patrząc z zapytaniem.

- Co oni się tak patrzą?- zapytałam i przywitałam się z przyjaciółmi.

- No kurwa dziewczyno byliśmy z Nicholasem na wyścigu to co się dziwić.- odpowiedział podekscytowany Matteo. - Jesteśmy pierdolonymi sławami.

Odwróciłam się widząc że dalej patrząc na nas, odpaliłam sobie papierosa  gdyby nigdy nic.

- CO SIĘ KURWA GAPICIE!?!!??-krzyknełam , a nagle wzrok wszystkich został szybko odwrócony.

- Jebani plotkarze.- powiedziała Chloe , a ja wyrzuciłam niedopałek.

- Chodźcie do szkoły.- powiedziałam i skierowaliśmy się do szkoły.

Po kilku lekcjach będąc na stołówce usłyszałam dźwięk wiadomości, wzięłam telefon do ręki.

Numer nieznany:
Będę czekał pod szkołą.

Nie znałam tego numeru wiec odrazu po lekcjach , odkładając książki do szafki poszłam na parking gdzie zobaczyłam tłum ludzi patrzący się jeden punkt , a tym punktem był czarny motor Kawasaki NINIY H2R , a obok niego Russo. Podeszłam do niego szybki krokiem razem z przyjaciółmi.

- Co ty kurwa tu robisz.- zapytałam wkurzona lustrując go od stop do głów. Czarne dżinsy , takiego samego kolory bluzę i roztrzepane włosy.

Ja pierdole przystojny ale charakter paskudny.

- Jak to co przyjechałem z toba pogadać.- odpowiedział tym swoim chamskim uśmiechem.

- A ja nie mam zamiaru z toba gadać wiec wsiadaj na rumaka i spierdalaj.- powiedziałam wkurzona , a ten dupek dalej się uśmiechał.

- Pojedziesz ze mną i pogadamy .- powiedział stanowczym głosem.

- Już lecę.- powiedziałam przesłodzonym głosem.

- Jedz z nim ,ja wezmę twoje auto.- powiedziała Chloe uśmiechając się.

- Dobra ale potem odstawiasz mnie do domu.- odpowiedziałam.- Daj mi kask.- powiedziałam kierując się do tej pięknej maszyny.

Pożegnałam się z przyjaciółmi , dałam Chloe kluczyki i weszłam na maszynę.

- Dasz ten drugi kask czy mam biegnąc za toba?- zapytałam tego dupka który jeszcze nie dał kasku.

- Masz.- podał mi kask i wsiadł na maszynę.

- A ty nie masz dla siebie?- zapytałam na co przytaknął , walić go.

Ubrałam kask wsiadłam na maszynę , przytuliłam się do niego i ruszył. Nawet nie wiedziałam gdzie jadę , a jechaliśmy już trochę czasu. Gdy maszyna zaczęła zwalniać zobaczyłam że jesteśmy na plaży. Zaparkował przed wejściem na plaże , a ja zeszłam z maszyny.

- Co my tu robimy ?- zapytałam

- Musimy pogadać.- odpowiedział zdenerwowany i zaczął kierować się na plaże , a ja za nim.

 Il mio piccolo Diavolo|| +18 ZAWIESZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz