𝐙𝐦𝐢𝐚𝐧𝐚

529 25 3
                                    

Przebudziłam się w objęciach Nicholas. Rozumiecie? Nicholasa! Trzymał mnie tak mocno że ledwo się poruszyłam, a gdy już powoli się uwalniałam, to zaczął się budzić. Zajebiście. Chciałam wstac żeby się ubrać, chodź widział mnie nago, to była noc, a nie dzień.

- Gdzie chcesz uciec?- zapytał zachrypniętym głosem, gdy byłam już bliska ucieczki do łazienki.

- Emmm, chciałam iść do łazienki.- odpowiedziałam opatulając się mocniej kołdra.

Nicholas który dotychczas spał na brzuchu, głową odwrócona w drugą stronę i ręka przełożona przez mój brzuch. Nagle się odwrócił.

- Po co?- zapytał, a ja zatrzymałam wzrok na jego twarzy. Która była mocno zaspana, a włosy żyły swoim życiem.

To jego najlepsze wydanie, zaraz po garniturze!

- Chciałam się ubrać i trochę ogarnąć zanim wstaniesz.- odpowiedziałam.- I zrobić śniadanie.

- Hmmmm....- przyciągnął mnie do siebie i mocno oplótł ramionami.- Narazie leżmy, ja zrobię śniadanie zaraz, albo możemy gdzieś pojechać.

Coraz mocniej mnie przytulał.

- Nicholas puść, chce iść się odświeżyć.- powiedziałam nie mogąc oddychać.

- Możemy iść razem jak chcesz pod prysznic. Ja bardzo chcę.- powiedział mi wprost do ucha, po czym przegryzł płatek.

Znajome ciarki przeszły po moim ciele. Wiem że to zły pomysł, pewnie dla niego ta noc nic nie znaczyła, ale dla mnie znaczyła dużo.

- Jak w końcu wypuścisz mnie z łóżka to tak, a w ogóle która jest godzina?

Nicholas wstał delikatnie z łóżka żeby zobaczyć godzinę.

- O kurwa, już trzynasta.- odpowiedział.- Czyli zamiast śniadania to obiad. Zbieraj się młoda, jedziemy do restauracji.

- Ja mam się zbierać? Już dawno chciałam iść do łazienki, ale ktoś nie chciał mnie puścić.- powiedziałam wstając z łóżka i mocno okrywając się kołdrą.- Sam sobie jedź na obiad, a ja idę się na spokojnie ogarnąć.

Chciałam skierować się do łazienki, ale Nicholas był szybszy i zaszedł mnie od tyłu, porywając w ramiona.

- O nie, idziemy razem pod prysznic i razem na obiad. I nie słyszę sprzeciwu.

Nicholas przerzucił mnie przez ramię, całą kołdrą spadła na podłogę, a ja zostałam naga zawieszona na ramieniu.

- Nicholas! Puść mnie i daj mi kołdrę!

- O nie młoda.- odpowiedział wchodząc do łazienki.

Zatrzasnął drzwi nogą i postawił mnie pod prysznicem, po czym ściągnął bieliznę i dołączył pod prysznic. Włączył natrysk z deszczownicy.

- Wiesz że nie powinniśmy?- zapytałam.

- Wiem, ale co kogo to obchodzi.

Wziął żel do rąk i schylił się żeby umyć mi nogi. Delikatnymi ruchami szedł ku mojemu brzuchowi, a potem szyi. Gdy znalazł się blisko twarzy, to złapał mnie za szyję i mocno przyciągnął do siebie.

- Mam gdzieś co nie powinniśmy.- powiedział i jego usta uderzyły o moje.

Całował mnie nie tak jakby chciał mnie przelecieć, ale tak jakby kochał mnie całym pieprzonym sercem. Delikatnie, ale namiętnie. Nasze języki toczyły walkę.

Czy to była walka o miłość? A może o przetrwanie?

Nagle Nicholas po tym cudownym pocałunku, oderwał się ode mnie.

- Koniec tego dobrego. Musisz coś zjeść.

- Jak wolisz.- odpowiedziałam.- Masz jakiś szampon?

Przytaknął i podał mi szampon. Odwróciłam się do niego tyłem, nałożyłam szampon na dłonie i delikatnie wtarłam w włosy. Poczułam jak Nicholas nagle odsuwa moje dłonie i sam zaczyna myć skórę mojej głowy, robiąc przy tym masaż. Boże jakie to jest cudowne.

- Mogę cię zatrudnić żebyś mył mi włosy? Przyjemne to.- zapytałam.

- Jak będę mieć takie widoki to z miłą chęcią.

Mruczałam pod nosem niczym kot, ale na litość boską to była najlepsza rzecz w moim życiu.

- To lepsze niż seks.

Nagle Nicholas zastygł. Chyba powiedziałam to na głos. Mocno obrócił mnie twarzą do siebie i uniósł mnie. Momentalnie oplotłam nogami jego pas.

- Zaraz ci pokaże co jest lepsze.

Rzucił się na moje usta jak głodne zwierzę. Całował mocno i namiętnie, nie tak samo jak przed chwilę. W tym pocałunku było czuć że dąży do czegoś innego. Gdy już mieliśmy zacząć coś innego, to przerwał nam głos.

- Nicholas!!! Gdzie jesteś kutasie!!- krzyk Diego było słychać w całym mieszkaniu.

- Kurwa.- przerwał pocałunek.- Idę do tego debila.

Ostatni raz skradł pocałunek, po czym owinął ręcznik wokół pasa i wyszedł z łazienki. Przy okazji puścił mi oczko. Nie słyszałam o czym mówią, więc stwierdziłam że wyjdę już z łazienki, a nie będę przedłużać spłukiwania włosów i ciała.

Ubrałam szlafrok i zmyłam resztki makijażu, po czym wyszłam. Odrazu skierowałam się do salonu, skąd dochodził śmiech Diego. Gdy tylko przekroczyłam próg salonu, to wzrok Nicholasa i Diego skierował się na mnie.

- O i jest nasza Lilith!- Diego chciał przybiec do mnie i przytulić.

- Dotknij ją, a połamie ci ręce.- Głos Nicholasa go zatrzymał.

Głupio zaśmiałam się pod nosem.

- Nawet nie mogę już przywitać się z przyjaciółką swojej dziewczyny?- powiedział smutny Diego.

- Nie możesz.

- Fiut.- powiedział pod nosem Diego.

- Dobra to wy załatwiajcie swoje rzeczy, a ja idę ukraść ciuchy Nicholasa.- powiedziałam i zaczęłam się kierować do pokoju.

- No widzę że pokazik się udał!! Miłość tu rośnie!!- krzyknął ucieszony Diego.

- Zamknij mordę. Bo sam ci to zrobię.- odpowiedział mu Nicholas.

Zaśmiałam się pod nosem.

- Ale kutasa to chce Maddie, a nie ja!- Diego aż psiknął, a ja zastygłam.

- Gdybyś nie przyszedł się ze mnie śmiać, to by może go miała.- odpowiedział Nicholas.

Boże muszę stąd wyjść! Co za debil! Aż zastygłam.

- Fuu nie chce słyszeć szczegółów.

Biegiem ruszyłam do pokoju byleby tego nie słyszeć. Ubrałam szybko jakieś bokserki i dresy. Mam dość słuchania Diego, chyba stąd ucieknę. Przez okno! Raz kozie śmierć czy coś. Muszę wyjść w końcu do salonu.

Gdy wyszłam już nie było Diego, czyli Nicholas go wyjebal.

- To co jedziemy na obiad?- zapytałam wchodząc do salonu.

- A może sami coś zrobimy? Pójdziemy do sklepu kupimy produkty i ugotujemy coś razem.

- Dobrze, ale mam ochotę na makaron lub pizzę.

- Co księżniczka sobie zachce. Zbieraj dupę.

Dzień zapowiadał się bardzo dobrze. Ale czy to wszystko coś zmieni między nami? Tego nie wie żaden z nas. Miłość może się pojawić, ale czy na zawsze? Raczej nie. Miłość nie istnieje.

———————————————————————-
Przepraszam za błędy!!! Do następnego!!!!

 Il mio piccolo Diavolo|| +18 ZAWIESZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz