19. Nie wiem co się ze mną dzieje

25 2 0
                                    

Kiedy rozmawiałam z Xavierem w trakcie lekcji do sali weszła sekretarka.

- Przepraszam, że przeszkadzam, ale dyrektor prosi do gabinetu Kiare Miller - powiedziała, świetnie.

- Dobrze, Kiara idź - powiedziała Ross, skinęłam głową, wstałam i wyszłam z sali. Szłam za sekretarką, kiedy doszłyśmy do gabinetu, sekretarka wyszła, a ja dopiero zauważyłam Connora.

- Dzień dobry - powiedziałam.

- Dzień dobry Kiaro, pan Wood powiedział mi o tym, że ktoś ukradł twoje rzeczy. Oglądaliśmy nagrania z kamer, które są przed szatnią i panna Hill i Walker wychodziły z czerwonym workiem, to twój? - zapytał.

- Tak - oznajmiłam z zaciśniętymi zębami, wiedziałam, że to one.

- Załatwię to - powiedział Connor do dyrektora.

- Dobrze, jeśli byłby jakiś problem to można do mnie przyjść - uśmiechnęłam się lekko.

- Dobrze, dziękuje i do widzenia - wyszłam z gabinetu z Connorem.

- Wiedziałam, że to one - oznajmiłam, byłam strasznie wkurzona. One zaczynają mnie denerwować. 

- Spokojnie - westchnęłam ciężko i po chwili stanęliśmy przed salą w której mam teraz lekcje.

- Wejdę tam i je zawołam - skinęłam głową. Connor wszedł do sali i po chwili wyszedł z Dianą i Laurą, miały plecaki.

- Po co miałyśmy wyjść? - zapytała Laura patrząc na mnie z pogardą.

 - Gdzie są moje rzeczy? - zapytałam próbując być spokojna.

- Jakie rzeczy? - zapytała Diana, przewróciłam oczami.

- Nie udawajcie głupich, wzięliście moje rzeczy z szatni, czerwony worek - oznajmiłam zdenerwowana.

- To, że nie umiesz pilnować swoich rzeczy nie znaczy, że my je od razu wzięłyśmy - oznajmiła Laura, miałam już się na nią rzucić, ale Connor objął mnie w tali zatrzymując mnie.

- Widziałem nagranie z dyrektorem w którym wynosicie rzeczy Kiary więc jak nie chcecie mieć większych kłopotów i wezwania waszych rodziców to oddajcie te rzeczy teraz - powiedział Connor, Diana wywróciła oczami i wyciągnęła z plecaka mój worek, niechętnie mi go podała. Otworzyłam go i na szczęście miałam wszystko.

- Suki - powiedziałam, wyrwałam się z uścisku Connora i poszłam w stronę swojej szafki.

- Kiara chcesz wrócić do domu? - zapytał Connor.

- Skąd takie pytanie? - zapytałam próbując otworzyć szafkę, ale jak na złość nie mogłam trafić kluczykiem w kłódkę, byłam strasznie wkurzona.

- Dziewczynko przestań - powiedział Connor i złapał mnie za ręce, a ja spojrzałam na niego.

- Nie wiem co się ze mną dzieje - oznajmiłam, nie potrafiłam zapanować nad swoimi emocjami.

- Hej już spokojnie, zawieźć cię do mieszkania? - zapytał głaskając mnie po policzku.

- Nie możesz tak opuszczać swoich lekcji, jesteś nauczycielem - oznajmiłam.

- To zadzwonię do Mishy, poczekaj na niego przed szkołą, powiem dyrektorowi, że źle się poczułaś - oznajmił.

- Okej - oznajmiłam wzdychając.

- Widzimy się w później w domu - pocałował mnie w czoło, a ja wyszłam ze szkoły i usiadłam na ławce. Kiedy zauważyłam samochód Mishy, wstałam z ławki i wsiadłam do samochodu.

You've always been more to meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz