Haczyk

227 9 4
                                    

,,Ból nie mija, tylko niknie z biegiem lat"

***
-Jeśli ktoś się dowie że z tobą gadałem to mam przesrane po całości-Powiedział wyciągając z walizki jakieś papiery-Moi bracia tak w zasadzie nie handlują żadnym mocnym gównem, mają swoją firmę z różnymi dopalaczami, ale to przeważnie kupują bokserzy czy coś w tym stylu. Rodzice pozwolili im na to tylko ze względu na to że ich klienci kiedyś wspomnieli coś o czerwonej kokardce i ojciec się tym ba cirdziej zainteresował, i właśnie dlatego rodzice pozwalają im na rozprowadzanie tego szajsu, bo dostają w zamian informacje. -Wytłumaczył Marcus nieznacznie zaspokajając moja ciekawość

-A ja co mam z tym wspólnego?-Zapytałam wciąż czekając na odpowiedź która najbardziej mnie interesowała

-Na papierach odnośnie firm twojego ojca są twoje dane-Podał mi papier, a widząc moją zakłopotaną minę, dokończył zdanie-Twoj ojciec zabezpieczył się tak żeby nie on odpowiadał za swoją działalność, a ty. Ze względu na to że jesteś nieletnia, nie możesz odpowiadać przed sądem. Gdybyś zmarła nie ukańczając 21 lat sprawa pozostała bym niewyjaśniona i poprostu trafiła do akt FBI. Pewnie dlatego ja cię pilnuje i paru naszych, żebyś magicznym sposobem nagle nie kopła w kalendarz.

Tutaj był mój podpis, pamiętam że ojciec kiedyś kazał mi coś podpisać, ale nawet tego nie przeczytałam bo myślałam że chodzi o nową szkołę.

Czyli albo będę kryła to co robią moi rodzice, albo to mój koniec

*

Sama nie wiem co się stało u Liama, ja nie wiem co się w ogóle działo podczas imprezy. Jakby mój mózg zdobił ,,wytnij" z całego wieczoru. Siedziałam w aucie dopóki Tina spokojnie nie zaprowadziła wszystkich do pokoju, z tego co wiem wypiła najmniej i najbardziej ogarniała. W przeciwieństwie do mnie. Głowa mi pękała od najmniejszego szelestu, nie wspominając o ciągłym Skórczu brzuch. Nick poszedł chyba się wyrzygać bo nie widziałam go obok mnie, ale na chwilę obecną jakoś mi to nie przeszkadzało. Nie jestem nawet w stanie określić jak się czuje, pomijając wcześniej wymienione objaw. Inaczej? Lepiej? Gorzej? Odpowiem na to pytanie po kacu, bo jak na razie świat wokół mnie wiruje i ma bardziej jaskrawe barwy.
Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi samochodu z chwilowym zawahaniem.

Zapominajka wróciła

Tina dopiero co weszła do windy z dziewczynami, więc wróci po nas za jakieś 20 minut, o ile wróci. Z tymi to nigdy nie wiadomo.

-Ja nie..-Zaczął ale jak zwykle musiałam się wtrącić

-Nick-Wyszeptała nie myśląc za wiele. Alkohol i to z czym był połączony sprawiło że miałam jakoś dużo odwagi

Chłopak spojrzał na mnie, nieco się spinając

-Hym?

-Faktycznie zostałeś- Powiedziałam uśmiechając się z przymrużonymi powiekami

-Faktycznie się najebałaś-Przyznał poprawiając pasmo moich włosów

-Ty też-Sama nie widząc co wywołało nagle u mnie tyle radości,że ciągle pokazywałam szereg moich zębów chłopakowi obok.

On też się uśmiechnął, a ten widok przyniósł mi tyle spokoju że mogłabym zasnąć wpatrzona w niego.

-Wiesz że nie zrobiłbym nic bez twojej zgody?-Zapytał nieco poważniejąc, a ja bez chwili zastanowienia odpowiedziałam

-Wiem, a ja bym nie zrobiłam niczego, czego bym nie była pewna

Niby pijacki bełkot, a jednak tak ważny.

Unforgettable time Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz