16 rozdział

1.5K 54 11
                                    

Leżałam w łóżku zatracając się w swoich myślach.  Odczuwałam stres z niewiadomych przyczyn. Za oknem robiło się coraz ciemniej a ja ledwo wytrzymywałam patrząc w sufit.

Mia: Rose Lecimy na impreze?

Nawet sekundy się nie zastanwiałam nad odmówieniem. Odrazu odpisałam, że jestem na tak.

Mia: Bedziemy po ciebie za godzine.

Polajkowałam wiadomość i szybko ruszyłam w strone prysznica. Prysznic nie zają mi dużo czasu sporo wiecej poświeciłam na swój makijarz, który dziś wyglądał bardzo wyśmienicie. Stanełam przed lustrem i delikatnie odetchnełam. Miałam ochote na dobrą zabawe. Chwyciłam za swoją torebke i zbiegłam w strone auta.

- To gdzie lecimy — krzyknełam by mogli mnie dobrze usłyszeć, ponieważ muzyka z auta dudniła mi w uszach.

Auto było prawie pełne kierowcą był Dylan obok niego siedziała Olivia co bardzo mnie zdziwiło a z tyłu Kate i Mia.

- Do klubu — uśmiechnełam się szeroko w ich strone. Podobał mi się ten pomysł.

Miałam dziś chęć się bawić. Nie miałam już siły zatracać się w swoich problemach. Myśl o Kaydenie mnie męczyła.

Weszliśmy do środka a w uszy odrazu wpadła mi myzyka. Moje ciało zaczeło się deliaktnie wyginać do muzyki. Dziewczyny zaprowadziły nas do loży w, której już czekały na nas shoty. Bez zastanowienia wszyscy za nie chwyciliśmy.

- Zdrowie — krzyknełam a reszta zbiła się zemną kieliszkami.

- Jeszcze dwa i chodźmy na parkier — krzykneła Mia. Odrazu się do niej uśmiechnełam. Ona też miała dziś dobry dzień do picia.

Bujałyśmy się do rytmu muzyki. Czułam jak alkohol krąży po moim ciele. Oddałam się całkowicie w rytm muzyki. Delkatnie kreciłam biodrami. A moje pofalowane włosy  przecierały się na moich plecach. Mia znikneła mi gdzieś z punktu widzenia ale reszta wciąż była obok mnie.

- To co po jeszcze jednym — zapytała Olivia. Kiwnełam do niej głową.

Złapałam ją za ręke by przedostać się przez tłum ludzi. Podeszłyśmy do baru a Olivia zalotnie  zawołała pracownika. Bez zastanowienia nalał nam 6 kolejek.

- Prosze naliczyć to na loże numer 29.
Kelner szeroko się do niej uśmiechną a my zabrałyśmy się za picie.

- Co tak bezemnie — zaśmiał się Dylan. Chwytając za jeden z kieliszków.

Wróciliśmy do loży czułam jak alkohol krąży po moim całym ciele. Zbyt szybkie picie nigdy nie jest dobre i ja o tym dobrze wiedziałam. Czułam jak moje rece stają sie coraz lżejsze ale mi się to podobało. Muzyka sprawiała, że moja głowa delikatnie ruszała się w rytm muzyki. Czułam, że żyje.

Kayden Roger mógł się wypchać. Nigdy wiecej nie dostanie moich ust. Jest tylu lepszych facetów, którzy by o mnie zabiegali.  Z zamyśleń wyrwały mnie słowa Kate.

- Coś tak odleciała? - uśmiechnełam się do niej sztucznie ale ona napewno to wyczuła.

- Chodź tańczyć.

Chwyciła mnie za ręke i poprowadziła w głąb tłumu. Położyła swoje ręce deliaktnie na moje biodra i zaczeła zemną tańczyć. Powoli kręciła swoimi biodrami a ja byłam tuż obok niej.

- Odbijany — powiedział obcy facet do Kate zabierając mnie.

Czułam jak ocieram się o jego klate. A on deliaktnie trzymał  swoją głowe obok mojej. Czułam jego delikatny oddech odbijający się o mój policzek.

Our Eyes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz