26 rozdział

1.3K 52 3
                                    


Czułam się delikatnie podpita od kilku godzin spożywaliśmy alkohol grając w gry. Oderwałam się szybko od gry czując, że mój telefon wibruje.

- Mama? - powiedziałam cicho pod nosem.

Kayden oderwał się od gry. Ruszyłam w stronę kuchni, by w ciszy odebrać telefon.

Rose: Halo?

Mama: Gdzie jesteś chcieliśmy zrobić ci niespodziankę.

Rose: Jestem u znajomych.

Mama: Wracaj. Przyjechaliśmy specjalnie dla ciebie. W domu pogadamy.

Spojrzałam na Kaydena posmutniałym wzrokiem. Nie chciałam wracać do domu tu czułam się dobrze.

Rose: Dobrze będę za 10 minut.

Rozłączyłam się, po czym ruszyłam w ramiona Kaydena.

- Muszę wracać.

A on delikatnie zgią swoją głowe do dołu. Zaczynając delikatnie obgryzać moje ucho. Jego ręka powoli powędrowała na moją talię, przez co dostał gęsiej skórki.

- Muszę być w domu za 10 minut.

- Mamy czas.

Spojrzałam na jego szybko się odrywając.

- Tylko jedno ci w głowie.

Wbiłam się w jego usta szybko i gwałtownie. Miałam na niego ogromną ochotę. Czułam jak moje ciało robi się cieplejsze. Kayden odwrócił mnie gwałtownie w stronę blatu, każąc mi się wypiąć. Czułam jak jego ręka powoli zjeżdża na moją łechtaczke co sprawiało, że byłam  jeszcze bardziejc podniecona. Delikatnie masował moją łechtaczkę przez spodnie,a moje ciało przez to dostawało histerii. Ręce mocno trzymały się blatu, a ja niekontrolowanie wyginałam się z podniecenia. Niezapowiedziany jęk wydobył się przez moje usta. 

- Chodź musimy jechać.

Odwróciłam się zawstydzona, wiedząc jak bardzo mnie to podnieciło. Czułam jak moja kobiecość pulsuje. Głęboki wdech i wydech.

- Ja muszę uciekać moi rodzice wrócili.

Każdy cicho westchną. Czy to znaczyło, że nie chcieli, abym wracała?

- Nie możesz zostać do jutra? — zapytała Mia.

- Nie moi rodzice i tak są zapewne źli za to, że mnie nie ma o takiej porze.

- Chodź zawiozę cię. — powiedział Kayden.

- Okej.

Ruszyliśmy do wyjścia. Pożegnałam się z każdym po kolei i wyszłam. Delikatne zimno zawiało w moje nogi. Wiedziałam, że jak wrócę do domu będę miała wojnę. Dowiedzieli się o moich nieobecnościach, byłam tego pewna. Czułam spięcie myśląc o tym, że będę musiała się im tłumaczyć.

- Wsiadasz?

- Tak — odpowiedziałam zamyślona.

Czułam jak fotel delikatnie ugina się pod moim ciałem. Cicho westchnęłam na myśl powrotu do domu.

- Wiesz, że ciężko mi się rozmawia o uczuciach.

- Wiem.

- Wiec proszę, Rose Davis powiedz mi wprost co jest nie tak.

- Wiem, że mam gwarantowany szlaban. Nigdy nie opuszczałam lekcji,  a oni to doceniali.

Odwróciłam głowę w stronę szyby tak, aby przyglądać się kropelkom deszczu powoli ślizgającym się po szybie.

Our Eyes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz