VIII

10 1 0
                                    

Od kilku minut walczyliśmy z Krakenem i dopiero wtedy zdaliśmy sobie sprawę jak trudna będzie ta walka. Zadawaliśmy ciosy mieczami, ale problem był w tym, że nasze ciosy były spowolnione i nie miały takiej siły jak na lądzie. Wtedy pomiędzy wrakami dostrzegłam błysk. Pokazałam po migowemu reszcie by za mną nie płyneli. Podpłynęłam do połysku. Spokojnie odsunęłam deski. Moim oczom ukazał się trójząb. Był piękny z błękitnego opału morskiego. Do tego dochodziły zęby z masy perłowej. Podniosłam broń, a trójząb zalśnił w blasku słońca przebijającego się przez morskie głębiny. Wiedziałam co z nim zrobić. Czym prędzej rzuciłam nim w stronę Krakena. Przebił się przez jego grubą skórę puszczając w morskie odmęty krew potwora, kiedy do mnie wracał. Szybko oceniłam sytuację. Neolanos leżał nieprzytomny przy masie skalnej. Lira siedziała na głowie głowonoga, a Xero i Ingrit walczyli ramię w ramię przy stworze, zadając cios za ciosem. Jeszcze się trzymali więc podpłynęłam do Neo.

- XERO RZUĆ PIERŚCIEŃ- krzyknęłam z całych sił i rzuciłam do niego trójzębem. Szybko nałożył na trójząb sygnet, a trójząb powrócił do mnie. Nałożyłam go na palec chłopaka i popłynęłam z nim na brzeg. Pomógł mi trójząb ułatwiający pływanie. Magia pierścienia zadziałała, a rany Neo zaczęły się zasklepiać. Wróciłam do wody. Zaatakowałam Krakena tak zaciekle, że po chwili stwór padł. Podpłynęłam do niego kiedy wypluł parę butów, osiem ostrzy i inne niepotrzebne rzeczy których nie wzięliśmy poza ostrzami. A właściwie to ja je zgarnęłam. Szybko wyszliśmy z wody. Neo już na nas czekał. W większości rany zregenerowała magia. Ranni zostaliśmy tylko ja i Xero, bo on swoją regenerację oddał Neo. A ja swoją utraciłam w walce z Tyrem. Heh życie. Szybko obandażowałam rany moje i Xe ( tak wymyśliłam mu nowy skrót), a później przemoczeni wróciliśmy do miasta.
______________________________________________
Sorry, że rozdział jest taki krótki, ale moja wena wraz pomysłami pojechały na Bieszczady, a ja bez nich tworzyć nie mogę. Może jeszcze wstawię na dole biografię postaci Noemi byście lepiej zaczaili jej postać.

Noelia Oxana Estrella Millia Iwana ( w skrócie Noemi) z Astionu. Ludzie mówią że jej ojcem był Odyn, a ona sama jest ostatnią walkirią. Nie jest to córka Odyna i nie jest też walkirią. Jej ojciec był farmerem, a matka walkirią. To po niej odziedziczyła łuk, zbroje i miecz. To od matki Noemi nauczyła się walczyć i zmieniać wilka. Przez wiele wypraw doskonaliła swoje zdolności aż w końcu stała się jedną z najlepszych wojowniczek. Pewna siebie, uparta i zdystansowana. Ma korzenie elfa. Mocno przeżyła śmierć matki i ojca. Zabił ich smok ( jej matka zabiła mu dziecko) którego ona później zabiła ratując przy tym królestwo. Od tamtej pory zabijała różne stwory jak Wiwerny i inne smoki oraz armię Jötunów.

Mam nadzieję, że teraz będziecie idealnie znać Noemi i nie będzie o nią pytań.

Spoiler: ( jeśli nie chcesz to przejdź do następnego rozdziału)
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Ostrza z Krakena będą kolejną legendarną bronią jak miecz Liry, ale kto je będzie posiadał dowiesz się wkrótce ((((((((((((((:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

WYBRANI (NOEMI)( XERO)(INGRIT)(LIRA)(NEOLANOS)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz