18. ...przyjemność i satysfakcję.

159 11 3
                                    

Prosiliście o kolejny rozdział, więc o to i jestem!
Mam nadzieję, że będzie się wam dobrze czytało i śmiało proszę o znaki, czy się podobało! Jest to dla mnie mega ważne :)
Kto czeka za dalej? 
Warto sprawdzać na dniach, czy czegoś nie ma... Wattpad nie wysyła powiadomień.

Do następnego, na razie, cześć i czołem :-D

______

/**/Iwona/**/

Usłyszałam huk albo coś takiego. Na pewno jakby coś spadło po schodach. Nie chętnie poszłam zobaczyć, co dziewczyny wymyśliły tym razem.

-Aaaaa. Kurwa! – Krzyknęła jedna z dziewczyn z Internatu, a ja w pośpiechu zeszłam na dół. Zobaczyłam Marinę leżącą twarzą do płytek. Serce mi stanęło, a łzy napierały do oczu.

Zaczęłam się trząść, sama nie wiedząc dlaczego. Chciałam podejść, ale jakby moje ciało się bało. Zmysły mi działały, ale moje ciało zostało odcięte od możliwości poruszania się. Zaczęłam oddychać bardzo szybko.

-Marina – powiedziała Sara. Odwróciła się, a moja dziewczyna zaczęła się śmiać. Czekaj co? Ja ją nazwałam... Czy ona się śmieje?!

-Wszystko mnie boli – dodała nagle. Otrząsnęłam się i podeszłam do niej.

-Coś ty wywinęła dziewczyno.

-Wywinęłam Orła. Iwona... Ja – chwyciła się za głowę i zaczęła jej lecieć krew z nosa. Chciałam ją wziąć pod pachę, ale mi się nie dała. Wyrwała się i zaczęła się kierować w stronę toalety.

-Leci Ci krew z nosa. – Powiedziałam, bo ona sama tego nawet nie poczuła czy zauważyła.

-Czyli norma. Idę do łazienki. – Zamknęła za sobą drzwi. Popatrzyłam na dziewczyny a one na mnie. Co tu się tak właściwie stało?

-A wy co? Rozejść się! – Krzyknęłam. Dlaczego, gdy chodzi o nią, to nie potrafię racjonalnie myśleć. Potrząsnęłam swoimi włosami. – Julka – spojrzałam na dziewczynę. Przecież wiedziałam, co one potrafią. – Dacie radę otworzyć drzwi? Ja niczego nie widzę. Wydaje mi się, że to jednak coś poważnego. – Podeszła do nich i zaczęła je otwierać. – Zadzwońcie po karetkę – zaczęłam trzeźwo myśleć. Spokój i opanowanie nagle przyszło.

Coraz bardziej się denerwowałam. Gdy się udało i jasnowłosa otworzyła drzwi, zobaczyłam, jak moja ciemnooka wymiotuje. Podbiegłam do niej i przytrzymałam jej włosy.

-Za kilka minut powinni być.

-Co kto?! – Marina spojrzała na mnie pytająco.

-Pogotowie.

-Nie chcę tu... – Nie udało się jej skończyć, bo wróciła do wydalania z siebie czegokolwiek. Trzymałam jej włosy i dałam papier, aby wytarła nos. Zaczęła się podnosić i zaczęła się kierować do umywalki.

-Zamknij drzwi – powiedziała, po czym wypukała sobie usta.

-Przyjechało pogotowie – zawołała jedna z dziewczyn.

-Super, zawołaj ich tu.

-Nie, nie chcę niczego. Nikogo – posadziłam ją na muszli klozetowej. Spojrzała mi w oczy – chcę tylko Ciebie tutaj.

-Jesteśmy – wysoki ciemny chłopak zawołał w pomarańczowo – czarnym kombinezonie. – Co się dzieje? – Podszedł do nas. Odeszłam na bok i zaczęłam się wycofywać. Marina spojrzała w moją stronę z wyrzutem.

-Dajcie mi spokój – powiedziała – bardziej boję się o aparat. Jak to tam wygląda?

-Wymiotowała. Dobrze, że udało się otworzyć drzwi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 23 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Aromat i. WinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz