"Największym problemem tutaj jesteś ty"

219 3 1
                                    

Obudziłam się o 15 głowa napierdalała mnie w chuj a ręka bruneta przyciskała moje ciało.

- Michał.- Powiedziałam szturchając chłopaka.

- Hm?

- Jest piętnasta wstawaj musimy iść do studia.

- Zrobisz coś do jedzenia?

- tak a ty ogarniesz się w tym czasie?

- Tak.

- To zrobię tylko weź rękę.

- Mhm- Matczak zabrał rękę a ja wstałam z łóżka zakładając na nogi moje ciepłe kapcie i udałam się do salonu w którym było gorzej niż kiedykolwiek śmierdziało ziołem i alkoholem którego wczoraj było sporo a na kanapie i podłodze spali chłopaki z gombao.

- Wstawać lenie!!!- Krzyknęłam aby ich zbudzić.

- Co drzesz pizdę!?- Powiedział wyguś.

- Jestem u siebie wstawać Matczak już wstał, zrobię nam aspirynę i cos do jedzenia.- Powiedziałam kierując się do kuchni.

- Od ciebie zawsze coś zjem robisz zajebiste jedzenie.- Powiedział Tadek siadając na jednym z krzeseł w kuchni.

- Skąd wiesz jakie jedzenie robi?- Matczak wszedł do kuchni i przytulił mnie od tyłu.

- Bo byłem z nią 5 dni w związku stary haha a ty co?

- A ja przytulam swoją dziewczynę.

- Coo?- Zapytał szczepan.

- Gówno jesteśmy razem.- odpowiedziałam.

- Od kiedy?

- Od wczoraj deklu.

- Ahaa no tak przecież ruchaliście się wczoraj w pokoju.

- Skąd wiesz?!

- Myślisz że nie było słychać haha?

- Pierdole.- Powiedziałam cicho.- Ale wstyd.

- Spoko tylko my słyszeliśmy, chyba.

- E tam mała mnie moi rodzice przyłapali jak posuwałem Agnieszkę haha.- Odezwał się Matczak.

- Wczoraj tutaj chyba była Agnieszka jutro robię Zuzię!- Zaśpiewałam i się zaśmiałam.

- Dokładnie haha.

- Co chcecie na to śniadanie?

- Tosty dawaj zrób.

- O boże okej a ile chcecie?

- Ja chcę cztery.

- Ja też- Powiedział szczepan.

- To może wszystkim zrobię cztery?

- najlepszy pomysł.

***

- Michaaaaaś.

- Tak?

- Oglądniemy barbie??

- Milenaa ile my mamy lat?

- No ja jeszcze 19 aleee za tydzień już 20.

- No właśnie a ja 23.

- No proszeee

- A co za to dostanę?

- Buziaka.

- No okej.

- Pamiętaj zawsze dążę do swego.

- Dobrze będę pamiętać haha.- Włączyłam Barbie i wtuliłam się w chłopaka po chwili nasze telefony zawibrowały w tym samym czasie więc chwyciliśmy z nie i popatrzyliśmy na wiadomość którą dostaliśmy.

Internetowy świat.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz