Para.

109 5 0
                                    

Obudziłam się o 11 jako że nie miałam dzisiaj pracy mogłam pozwolić sobie na dłuższy sen, chwyciłam za mój telefon i zobaczyłam wiadomość od Matczaka.

Od: Mata szmata🤡

Siema bądź gotowa na 15 zabieram cię gdzieś.

Do: Mata szmata🤡

Pojebie ja wstałam dopiero ale dobra postaram się🙄🙄

Wstałam szybko z łóżka i podeszłam do szafy, wyciągnęłam z niej ubrania po czym skierowałam się w stronę łazienki w której się rozebrałam i weszłam pod prysznic uprzednio włączając piosenki osób z SBM, umyłam swoje ciało i włosy, wyszłam spod prysznica i się ogarnęłam.

***

- Idź prosto proszę cię!- Krzyknął Matczak gdy prowadził mnie do jakiegoś miejsca.

- Zjebie może bym to robiła gdyby nie to że mam zasłonięte oczy tą chustą która tak jebie

- Skąd wiesz? Kurwa czujesz oczami?

- Tak zjebie czuję oczami, chyba nachodzi mi ona na nos ślepoto, idziemy później na melanż? Szczepan jakiś wyprawia więc czemu nie.

- Możemy iść o której ona jest?

- Jakoś o dwudziestej.

- To idealnie, jesteśmy.

- W końcu.- Chłopak ściągnął mi opaskę z oczu a przed nimi ukazał się kocyk z naszym ulubionym jedzeniem, popatrzyłam na Matczaka który również patrzył się na mnie.- Michał tutaj jest pięknie.

- Cieszę się że podoba ci się.

- Nasze ulubione jedzenie i picie i wszystko, sam to zrobiłeś?- Zapytałam po czym przytuliłam chłopaka a ten oddał mój gest.

- Niezupełnie, pomogła mi...- Zamyślił się przez chwilę czy aby na pewno mówić to co chciał.- Jakby to powiedzieć Julka, jesteśmy razem.

- Więc po co był ten cały cyrk z tym piknikiem co?- Powiedziałam oburzona.

- Po to abyśmy spędzili razem czas.

- Możesz go spędzić z Juleczką, muszę iść cześć.- Powiedziałam obojętnie i odeszłam od chłopaka.

Jak on mógł? Pierw piszę o nas piosenkę a teraz wyskakuję z tym że jest z Julką, suka tępa mogłam się tego spodziewać, a ja chciałam mu niedługo powiedzieć że go kocham również jestem idiotką, mój telefon zawibrował a ja weszłam w wiadomość która mi przyszła.

Od: Mata szmata.

Dlaczego uciekłaś? Chciałem spędzić z tobą miło czas.

Do: Mata szmata.

Jak już mówiłam, spędzić miło czas możesz z Julunią a ja musiałam iśc.

Od: Mata szmata.

Nie wierzę ci, ale na imprezie będziesz?

Do: Mata szmata.

Może tak może nie nie wiem, muszę kończyć nara.

Nie dostałam odpowiedzi od chłopaka tak więc skierowałam się w stronę żabki. Na miejscu byłam po 10 minutach.

- Dzień dobry.- Powiedziałam kiedy weszłam do sklepu.

- Dzień dobry.- Odpowiedział mi chłopak który stał za ladą a ja poszłam w stronę półki z energetykami z której wzięłam trzy red bull'e i podeszłam do kasy.- Milena?

- Ym tak.

- Mogę zdjęcie? Kocham twoją twórczość w Internecie.

- Pewnie.- Był to brunet o piwnych oczach miał piękne malinowe usta i grube brwi.

Internetowy świat.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz