Był sb rok nwm coś około 1800 któregoś, ale jakoś bliżej 1900. I urodziła się Pauline Black. Ona miała wszystko czarne: serce, nazwisko, skórę, oczy, ubrania, a nawet humor. I rodzina ją ukrywała bo ona widziała starożytną magię. Chociaż wsm jak myślę to to było pod 1900. Nieważne, wracając. Raz gdy Pauline się wkurzyła to użyła starożytną magię i jej brat Thomas Black trafił do św.Munga. No i wyszło że Pauline istnieje i ją wysłali do Hogwartu pociągiem i tam weszła do przedziału i zauważyła jak jej ulubiona kuzynka Walbi maca się z jej drugim kuzynem którego nazywały Cebularz bo mu z gęby jechało cebulą ale on naprawdę miał na imię Orion. I Pauline się zaczerwieniła.
- No nie stój tak. Siadaj obok - powiedziała Walbi nie odrywając się od Oriona. Pauline poczuła się dziwnie ale usiadła ale szybko pożałowała bo robiło się namiętniej.
- Przestańcie, proszę - powiedziała zaczerwieniona
-Oh daj spokuj. Jak już zobaczysz Mattheo to sama zrozumiesz -powiedziała Walbi.
- Kogo? - zapytała zadziwiona Pauline.
- No twojego narzeczonego. Niezły z niego seksiak ale chyba jest gejem - powiedział Orion.
- I jest tępy. Ma jakąś listę osób które chce przelecieć - powiedział Orion.
- Co?- zapytała Pauline.
- Co co? - zapytał Orion
- Co co co? - zapytała Pauline
- No o co ci chodzi - zapytał Orion
- No właśnie nie wiem - powiedziała Pauline
- No ale czego ty nie rozumiesz - zapytał Orion
- Kto to Mattheo? -zapytala Pauline
- No twój narzeczony - powiedział Orion
- Mój kto? - zapytała Pauline
- No twoj narzeczony.- powiedział Orion.
- Aha.- powiedziała Pauline.
- Ok.- powiedział Orion.
- Ja mam narzeczonego? - zapytała Pauline
- No masz - powiedział Orion
- O wow nie wiedziałam.- powiedziała Pauline a potem wkurzyła się i wyszła.
Musiała to rozchodzić. I nagle natknęła się na dwóch chłopaków.
- Patrz jak łazisz tępa szlamo - powiedział jeden w którego weszła
- Sam jesteś tępa szlama, spierdalaj - powiedziała Pauline.
- Sama spierdalaj tępa szlamo - powiedział drugi
- Nie bo ty spierdalaj
- Nie bo ty spierdalaj
- Dziwka - mrukneli i odeszli. Ona się wkurzyła jeszcze bardziej i poczuła jak chce im przypierdolić starożytną magią. Ale nie chciała problemów więc postanowiła to rozchodzić.