- Hejka Tom potrzebuję twojej pomocy- zaczęła Pauline gdy zobaczyła kolegę siedzącego w pokoju wspulnym.
-Co potrzebujesz? - zapytał Tom
- Pomocy - odpowiedziała Pauline
- Ale w czym konkretnie - zapytał Tom
- Robisz szybki kurs mowy wężów? - zapytała Pauline
- Takaco - zapytał Tom
- Potrzebna mi znajomość kilku wyrażeń - powiedziała Pauline
- Oki a po co
- Dla zabawy
- Oki to rób to co ja - zażądał Tom
- Oki
- Śśśśśś śś śśś - zaczął Tom
- Śśśśś śś śśś - powtórzyła Pauline a Tom się skrzywił
- Źle. Miałaś powiedzieć śśśśśś śś śśś, a nie śśśśś śś śśś - upomniał ją Tom
- Okej a więc śśśśśś śś śśś - powiedziała Pauline
- Dobrze. Teraz trochę trudniejsze. Co ty na to?
- Dobrze
- Śśśśś śśśś śśśśśśś śś śśśś śśś - rzucił wyzwanie chłopak
- Śśśśś śśśś śśśśśśś śś śśśś śśś - powturzyła czarna ślizgonka
- Wow wspaniale! - ucieszył się Tom
- Dzięki
- Śśśśśśśś śśś śśśśś śśśś śśśśśś
- Co to znaczy? - zapytała Pauline
- Nieważne. Powtórz. To ci kiedyś może uratować rzycie
- Okej. Śśśśśśśś śśś śśśśś śśśś śśśśśś?
- Tak, dobrze. Myślę że już świetnie ci idzie. Możemy skończyć na dziś - powiedział Tom
- Oki super wielkie dzięki - powiedziała na siebie
- Pauline - powiedział Tom - uważaj na siebie. Nie wiem po co chcesz się tego uczyć ale pamiętaj że to nie przelewki. To nie świadczy o kimś najlepiej jak potrafi mówić w języku węży .
- Nie martw się. Wiem co robić. - odpowiedziała Pauline
- Dobrej nocy, towarzyszko
- Dobrej nocy, towarzyszu
I Pauline poszła spać