Ona nie mogła w to uwierzyć. Znalazła Komnatę Tajemnic. Tylko jak ją otworzyć. Zaczęła kręcić pokrętłami od kranu bo liczyła że się otworzy. No ale nie otwierała się.
- No otwórz się!- krzyknęła wściekła. Ale się nie otworzyło.
- Co ty tu robisz? To ty zalałaś kibel? - nagle zapytał Mattheo
- Co? Nie! Co ty tu wogule robisz. - zapytała Pauline
- No jestem
- Ale po co
- Nie wiem czy zauważyłaś ale kibel zalało. Czy to ty?
- Nie
- To po co tu jestes
- Yyyyyy przyszłam zatkać krant a ty?
- No ja też
- Aha ok
- Ok
- A czemu jesteś sucha a nie mokra
- Nwm umiem tak
- A jak
- Nwm denerwujesz mnie
- Ale czym
- Twoimi głupimi pytaniami
- Przepraszam
- Spierdalaj
I wyszła, myśląc o tym jak otworzyć Komnatę Tajemnic. Poszła do biblioteki czytać o niej. Może znajdzie jakiś sposób. Zaczęła czytać książkę autorstwa Salazara Slytherina - "Jak otworzyć Komnatę Tajemnic i wypuścić na świat bestię które zabije wszystkie szlamy".
Ja, Salazar Slytherin nie pozwolę aby te durne szlamy paradowały po korytarzach Hogwartu. Postanowiłem stworzyć Komnatę Tajemnic ukrytą pod podłogą na drugim piętrze w Hogwarcie. Proszę w przyszłości zbudujecie tam wychodek. Na kranie wygrawerujcie mój znak. Komnatę otworzy tylko mój Dziedzic który opanuje mowę wężów. Tylko osoba znająca ten język otworzy drzwi prowadzące do bestii zdolnej zabić każdego jednym wzrokiem. Tylko moja krew jest w stanie opanować ją. Drżyjcie wrogowie Slytherina.
- Wow nie wiedziałam że istnieje taka przydatna książka. Dobrze że ją znalazłam.- powiedziała Pauline
- A więc muszę nauczyć się mowy węży. Tylko jak?- pomyślała Pauline. Nagle jej wzrok spoczął na tablicy z ogłoszeniami. Jedno z nich mocno ją zainteresowało.SZYBKI KURS MOWY WĘŻY
Tom Riddle, Ślizgon, uczeń 5 roku
skontaktuj się ze mną osobiścieA więc teraz wszystko było jasne. Miała plan. Musiała porozmawiać z Riddlem