Rozdział 5

11 3 0
                                    

Pauline obudziło szturchanie w ramię.
- Pauline co się stało? Czemu tak uciekłaś? Profesor Defiance bardzo się zmartwiła - powiedziała Walbi
- Ja przepraszam. Po prostu jestem tak bardzo w tyle i nic nie umiem. Jestem okropna, nawet nie umiem opanować naj prostszych rzeczy - powiedziała Pauline
- Nie mów tak! Jesteś naprawdę potężna! Thomas do dzisiaj leży przez ciebie w Mungu! Możesz być z siebie dumna!
- No ale to był przypadek
- No i co z tego. Był irytujący, dobrze mu tak.  Jeszcze długo stamtąd nie wyjdzie. To dowód że jesteś serio silna. Znajdź w sobie moc!
- Oki! Od razu mi lepiej! - powiedziała Pauline z uśmiechem na ustach
- Wogóle znaleźli dziś kolejną szlamę. Tym razem rzyła. Spetryfikowano ją. Nazywa się Diego Rodrigo. Był z Gryffindoru
- O
- No
- A gdzie go znaleźli
- Nwm chyba gdzieś w okolicach tej przeklętej toalety
- O nie
- Dobra ja ide do Orionka bo mi obiecał dziś że się zabawimy
- Oki baw sie dobrze
- Oki ty też
Pauline zdecydowała że pójdzie do toalety żeby przeszukać to miejsce. Szła, szła i szła. Myślała o tym co może tam znaleźć. W końcu dotarła na dobre piętro, ale coś jej nie grało. Cały korytarz był zalany od wody z toalety.
- Hm. Co ja zrobie. O już wiem!
Nagle się Pauline przypomniało że dzięki starożytnej magii może wejść do wody i nie bedzie mokra. I weszła w tą rzeke i nagle woda się jej rozstąpiła na boki tak że ona była sucha. I Pauline przeszla do toalety damskiej. Zaczęła od przeszukiwania kabin po kolei. W pierwszej nic. W drugiej nic. W trzeciej nic. W czwartej, piątej, szóstej nic. We wszystkich kolejnych też. To nie było fajne. Liczyła że jakoś łatwiej będzie. Puźniej zaczęła przeszukiwać płytki. Żadna plytka nie była podejrzana. Wogóle ta toaleta nie była podejrzana. Ale może jeszcze na lustra zobaczyć. Bo za nimi coś może być. I Pauline zaczęła sprawdzać czy to lustro czy lustro weneckie i pukała żeby zobaczyć czy nie ma echa ale nic. Nagle zwróciła uwagę że wszystkie krany są odkręcone ale tylko jeden nie. Zakręciła te wszystkie no bo była ekologicznym świrem i nie mogła dopuścić do końca świata w 2045 roku. Później podeszła do tego innego kranu bo to było trochę dziwne. Zaczęła mu się przyglądać z każdej strony. I nagle zauważyła małego wyrzeźbionego węża obok kranu. A wąż to znak Slytherina. Czyli to musiało być to. Pauline znalazła wejście do Komnaty Tajemnic

przygody Pauline BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz