rozdzial 16

416 28 88
                                    


pov. edgar 

- wasz kolega chester jest podejrzany o zabójstwo panny shelly. 

spojrzałem najpierw na fanga, który chyba tak się upił że nie zdaje sobie sprawy co się dzieje, a następnie na bustera, on nie był zdziwiony. 

czyli jest możliwość że to co ten typ do nas gada to prawda i buster o tym wiedział, albo jeszcze to do niego nie doszło. ale chester... on uciekł. 

czyli wiedział że po niego przyjechali czyli jest winny. nie lubię shelly ale... zresztą nie ważne, bardziej mnie zastanawia co fang powie i czy złapią chestera. 

kurde no przecież nie możliwe żeby on kogoś zabił, on zawsze był taki opiekuńczy. może wywalił ostatnio nite przez okno ale tak jakoś nie dokonca wierzę że on by kogoś zabił. 

chyba? 

- haha, niemożliwe. 

- no niestety, przejrzeliśmy telefon shelly i chwilę przed śmiercią była u was w domu. a nawet jakby popełniła samobojstwo to nie miała by takich ran na rękach i w brzuchu. 

wy wszyscy, jedziecie na komisariat. - pokazał palcem mnie, i moich przyjaciół. no to klops. przecież miałem grać w fortnite a nie na policji siedzieć, co to ma znaczyć. 

pov. buster

ojojoj no to słabo. przecież ja miałem pilnować chestera żeby nikomu nic nie robił. ale przecież obiecał że nie posunie się dalej niż straszenie dzieci na korytarzu. 

kurwa przecież jak oni go zamkną to ja nie wiem co zrobię. z kim będę spędzać czas w domu? niby jest jeszcze gus ale on jest dzieckiem. O CHOLERA PRZECIEŻ GUS JEST SAM W DOMU. o matko a co jak on zjadł kostki do zmywarki?

szliśmy za policjantami w stronę wyjścia ze szkoły, a wszyscy na nas patrzeli. pomachałem im, to chyba jacyś fani czy coś. 

- janet zaopiekuj sie gusem! - krzyknąłem do zanetki. ja tam nie wiem po co my mamy tam jechać, przecież nic nie zrobiliśmy. ale jak to chester serio zabił shelly to słabo. 

będę musiał go uratować. siedzieliśmy na jakimś korytarzu głupim i czekaliśmy az nam pozwala iść. fang ciągle rzygal po tej wódzie a edgar chyba spał. po chwili wzięli mnie i przesłuchali mnie. oczywiście trzeba ratować kociaka, będzie musiał mi się później odwdzięczyć haha. nie no żartuje oczywiście. 

- wie pan może coś o tym czy podejrzany miał z ofiarą jakies spiny?

- nie lol, on jej nie zabił przecież był ze mną wtedy w pracy. znaczy ja byłem w pracy a on stał obok i gadał ze mną. pewnie w tym lesie był jakiś pedofil, czesiu jest bardzo sympatyczną osobą. 

- a to sorki idziemy dalej szukać 

co. jak oni się dali nabrać przecież to oczywiste że to fake historyjka, nawet ktoś taki jak chester by się na to nie nabrał a on wierzy że mam kotki w piwnicy. fang poszedł do edgara do domu, a ja musiałem szybko iść do siebie żeby sprawdzić co tam z gusem. naszczęscie była tam janet z colette które się nim zaopiekowały.

- co się stało? czemu ta policja was wzięła? - widzę że zanetka nic nie wie, i lepiej seby tak zostalo, szeli to byla jej besti przeciez cn?

- yy ten pytali tylko czy znamy sie z shelly i czy miała z kimś spinę, tak. 

- to czemu mnie nie wzięli przecież to moja przyjaciółka. 

- bo my jesteśmy lepsi lol. 

- spadaj do swojego chłoptasia 

- co? ja mam chłopaka?

- no, chestera

- przecież my nie jesteśmy razem. 

- nie jesteście?

- nie jesteśmy? - chester wrocil! od razu pobiegłem o go przytuliłem. w dupie mam to że zabił shelly, bez powodu by tego nie zrobił. 

pov. edgar. 

opiekowanie się fangiem gdy jest chory to moja ulubiona czynność. znaczy on zawsze jest chory na głowę ale bardziej jak rzyga albo ma gorączkę. on jest taki słodki wtedy, no nie ma mowy że nie. 

ale fu, on mnie pocałował. znaczy może nie fu ale ja nie wiem, czy on chce mi robić nadzieję? przecież i tak za pół roku pewnie stracimy kontakt. dałem mu koc i wodę. usiadłem obok niego i puściłem jakiś film. 

- edgarrrrr.

- hm? co?

- mogę się przytulić. - a co, gejem jest?

- no dobra. - przykleił się do mnie i chyba zasnął nie wiem. bawiłem się jego włosami niebieskimi. gejowo trochę.

 e tam nawet jakby nie spał to i tak jest na tyle pijany że nie będzie pamiętał. dawno nie miałem osoby której mogę zaufać... fang jest chyba pierwszą taką osobą. 

znaczy kiedyś jeszcze z bibi byłem blisko ale coś nam się kontakt stracił.

 wyszedłem na balkon zapalić papieroska. stanąłem przy barierce, i zapaliłem. nie dziwię się że fang ma tyle fanek. ciekawe jak to jest.

no cóż, ale żeby mieć fanów trzeba mieć super sylwetkę, być ładnym i być zajebistym. jedyne co z tego posiadam to bycie zajebistym.

 jak skończyłem palić to zgasiłem peta i zrzuciłem go z balkonu. zamknąłem drzwi i przytuliłem się do fanga, po czym zasnąłem. 


skip time rano 😌


pov. fang

wstałem rano i patrzę, edgar obok mnie. i to jeszcze jestem u niego w domu. nie wiem co się dzieje ale boli mnie głowa (dobrze że nie dupa). 

poszedłem do kuchni po jakieś tabletki i zrobić sobie herbatkę, a tu nagle patrzę, śnieg za oknem! dopiero się listopada zaczął a już można na sanki iść! niestety edgar jeszcze spał, więc uznałem że się pójdę umyć żeby być fresh. 

wykąpałem się, umyłem twarz i żeby po czym przeglądałem się w lustrze swojemu pięknemu odbiciu. zazdroszczę swojej przyszłej dziewczynie, albo chłopakowi, kto wie. 

jeśli wszystko pójdzie dobrze z planem to chłopakowi.

 plan jest taki, że muszę sprawić żeby edgar się we mnie zakochał. oczywiście ja mu nie powiem przecież co do niego czuje bo sam tego nie wiem. niby mi się podoba ale jednak... nie no po prostu się zakochałem jak pedal jakiś.

 okej, jeśli już to odkryłem to następnym powodem dlaczego mu tego nie powiem, jest to że mnie wyśmieje. 

ale już wiem jak go poderwę, rzucę w niego śnieżką. na pewno na to poleci. gdy wyszedłem z łazienki zobaczyłem że edgar nie śpi. chciałem go przytulić, ale oberwałem za to. on jeszcze nie wie że ja mam ślub planuję.

po sniadaniu wyszlismy na sanki, zostalem brutalnie zasypany sniegiem. siedzielismy tam pol dnia, bo zimni mi bylo. oczywiscie bylismy cali ze sniegu.

____________

1022 slowa

hej hej co tam? 

dawno nie bylo rozdzialu 😿😿

teraz sie czesciej postaram robic

a macie moze jakies pomysly na rozdizaly? chetnie jakis wykorzystam 

pa dobranoc czy nwm milego dnia zalezy kiedy czytasz

edgar x fang🗿| buster x chesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz