*-mówisz sobie coś w myślach
Leżałaś sobie spokojnie na łóżku wpatrując sie w sufit
Po czym zerwałaś sie z łóżka i podeszłaś do swojego lustra usiadłaś przed lustrem wpatrując sie w siebie.
Po czym usłyszałaś pukanie do frontowych
Wystraszyłaś się trochę bo miałaś na sobie stare ubrania ( takie do chodzenia po domu)
I pomyślałaś że to jest twój chłopak i postanowiłaś że bardzo szybko zrobisz sobie lekki makijaż i ubierzesz się ładnie.
Natychmiast zbiegłaś na dół do drzwi,
Otworzyłaś drzwi i ukazał ci sie nieznajomy ci chłopiec .
-Znamy sie?- zapytałaś
-Nie, - odpowiedział nieznajomy chłopiec
-Emm.. dobra nie ważne,- westchnęłaś - co cię tu sprowadza?-zapytalas
-Stało się coś Boce, musisz przyjść na plac bronii- powiedział nieznajomy
-Hm..- powiedziałas
*Nie wiem czy mam tam iść ..
czy to nie jest jakaś ściema ?
Lub chcą mi coś zrobić?
A co jeśli coś mu się naprawdę stało?
Dobra pójdę tam*
- Dalej szybko!
Usłyszałaś głosy podczas twojego rozmyślania , po czym się ocknęłaś i powiedzialas
-Tak , pójdę tam
Poszłaś z nieznajomym na plac bronii.
Nikogo tam nie było po czym chłopiec pobiegł i zamknął wszystkie furtki byś nie mogła wyjść
Ty stałaś na środku placu niewiedząc co się dzieje
*w co ja się wpakowałam?..
Nie, tak być nie moze muszę coś zrobić *
Zaczęłaś szukać innego wyjscia
Był przed tobą domek na który mogłaś się wspiąć bez problemu i uciec wtedy przez płot
Gdy miałaś akurat wspinać sie po ścianie
Poczułaś jak ktoś cię ściąga ze ściany
Obróciłaś sie i ujrzałaś twojego chłopaka
Boke
- co ty tu robisz y.n?-zapytal
-jakiś chłopiec mnie tutaj zamknął i nie wiedziałam co mam zrobić i właśnie próbowałam uciec jakoś - odpowiedziałaś szybko ze stresu.
- Stresujesz sie?-zapytał Cię z lekkim uśmiechem
- Ależ skąd-powiedziałaś patrząc sie na drzewa które znajdywały sie tam dookoła
- Teraz nie wyjdziemy - powiedział patrząc sie głęboko w twoje oczy z uśmiechem - jesteśmy tylko tutaj sami
Ty wpatrywałaś sie w jego oczy
Serce ci biło strasznie szybko
*co on ma na myśli?*
-Mhm, ta..-odpowiedziałaś zestresowana
Po chwili boka zaczął sie do ciebie przybliżać bliżej , bliżej i jeszcze bliżej...
Po czym wasze usta złączyły sie w słodki pocałunek..
Lecz, niestety przerwali go wam chłopcy którzy przyszli na spotkanie z boka
Szybko oderwaliście sie od siebie
- Do zobaczenia- powiedział tobie mrugając do ciebie okiem
- Narazie - odpowiedziałaś z ręką na klatce piersiowej
Zauważyłaś że w końcu jest otwarta furtka, więc skierowałaś sie w jej kierunku i poszłaś do domu
A jak szłaś do furtki boka cię zaczepił i cię jeszcze na pożegnanie przytulił :3~
Ogólnie to odnoszę takie wrażenie że to nie było do końca takie spotkanie z boka bo występował on tutaj bardzo rzadko,
Nie miałam też znowu pomysłu żeby coś napisać więc wymyśliłam coś szybko i jest
( postaram sie codziennie wstawiać spotkania jedna postać na jeden dzień 😍)