Było już po szkole, słońce świeciło jasno i ciepło.
Usiadłaś sobie na schodach i czekałaś na swojego chłopaka. Dzisiaj znów poniżały cię dziewczyny z twojej klasy , jak ty ich nienawidzisz.. Zawsze się boisz, że gdzieś je możesz spotkać.
Wpatrywałaś się w budynki które znajdowały się dookoła ciebie, naturę i ludzi. Po chwili dostrzegłaś swojego chłopaka idącego w twoim kierunku.
Wstałaś ze schodów zabrałaś swoją torbę szkolną i poszłaś w kierunku Barabasza.
Przytuliliście się na przywitanie i poszliście za rękę do lasu.
Zastanawiałaś się co mu się takiego stało, że jest dziś taki romantyczny.. Nie wahałaś się zapytać, więc to zrobiłaś.
- A co ty taki romantyczny dzisiaj ? - uśmiechnęłaś się w jego kierunku.
Barabasz spojrzał się na ciebie ze zdziwioną miną.
- Dzisiaj? - zaczął z wielkim zdziwieniem.- ja zawsze taki jestem- powiedział dumnie.
Próbowałaś nie parsknąć śmiechem w tamtym momencie.
Poszliście usiąść sobie przed stawem na trawie.
Panowała pomiędzy wami krótka cisza. Nikt nie wiedział co ma powiedzieć.
Barabasz przysuwał sie do ciebie coraz bliżej.. i coraz bliżej... aż w końcu byliście na tyle blisko, że dzieliło was na oko dwa centymetry.
Ty patrzyłaś się na niego z powagą, on zatem uśmiechał się szeroko.
Nie wiedziałaś o co mu chodzi.
Po czym objął cię jedną ręką i przysunął cię jeszcze bliżej jego , dosłownie ty leżałaś na nim. Poczułaś jak ten stres cię opuszcza , czujesz tylko i wyłącznie spokój i wyciszenie.
Popatrzyłaś na niego i złożyłaś na jego ustach długi i czuły pocałunek.
On go odwzajemnił.
- Jak ja ciebie kocham Y.N - powiedział Barabasz.
-Ja ciebie tez. - powiedziałaś lekko zawstydzona.
Patrzyliście na siebie przez jakiś czas, po czym usłyszeliście chichoty.
Odwróciłaś się i to były one..
oderwałaś się od chłopaka bo bardzo dobrze wiedziałaś , że jedna z nich jest zakochana po uszy w Barabaszu I momentalnie posmutniałaś.
Barabasz spojrzał się na ciebie.
- Czym ty się przejmujesz stara?- uśmiechnął się.
Odwzajemniłaś uśmiech, ale to nie był taki uśmiech tylko bardziej ponury uśmiech.
Jedna z dziewczyn odezwała się w twoim kierunku.
- Co ty tutaj robisz ? - powiedziała czarno włosa dziewczyna.- idź sobie kogoś innego szukaj, a nie mi odbijasz chłopaka.
Barabaszowi podniosło się ciśnienie.
Wstał i powiedział im trzy słowa.
( bardzo dobrze wiecie jakie 😬)
Po czym jedna się rozpłakała a wy się śmialiście z nich.
- Przysięgam Y.N, ze nigdy bym nie był z żadną z nich - powiedział Barabasz z powagą trzymając ciebie za rękę. - tylko ty się dla mnie liczysz.- znów wasze usta złączyły się w słodki pocałunek.
