ROZDZIAŁ 28

625 26 4
                                    

Wczoraj wróciłam już do domu, rozpakowywałam swoją walizkę. Puściłam jakąś piosenkę i podśpiewywałam sobie pod nosem. 

Za pięć dni wrzesień czyli za piętnaście dni są moje dwudzieste pierwsze urodziny. Już dwudzieste pierwsze. A jeszcze nie dawno chciałam iść na studia, założyć rodzinę i mieszkać w ładnym domu z dużym ogrodem.

Jednak plany się zmieniają. Zamknęłam walizkę, brudne ciuchy poszłam zanieść do kosza na pranie, a czyste wsadziłam do szafy. Rozczesałam włosy i zeszłam na dół. Poszłam od razu otworzyć drzwi gdy w momencie, w którym schodziłam ktoś zadzwonił na dzwonek.

Gdy otworzyłam je dojrzałam Charliego. Był uśmiechnięty od ucha do ucha. Odsunęłam się by mógł wejść. Zrobił to niemal od razu. Wszedł w głąb domu a ja za nim. 

-Zakochałem się.-Oznajmił a moje oczy nabrały wielkość pięcio złotówek.-Myślisz, że mogę z nią czegoś spróbować?

-Wiesz jeśli coś do niej czujesz i ona do ciebie to czemu nie.-Stwierdziłam. 

-Aurora co ja mam zrobić?- Rzucił się na kanapę a głowę schował w poduszce. 

-Nie wiem.-Powiedziałam zgodnie z prawdą.-Kup jej kwiaty, słodycze bądź miły. Albo jak na nią mówisz?

-Syrenka, bo ma pudrowy róż włosów lub po imieniu Amber.-Powiedział.

-No to możesz kupić nie wiem ja od twojego brata dostałam łańcuszek z gwiazdką bo tak na mnie mówi.-Miałam go dalej. Nigdy nie zdjęłam od niego prezentu.-Przepraszam ale na prawdę nie wiem co możesz zrobić, nie umiem w takich sprawach doradzać.

-Okej dziękuje chociaż za coś.-Podniósł się z kanapy.

-A gdzie się poznaliście, może zaprosisz ją na pożegnania lata?-zapytałam. Za pięć dni mieliśmy Spotkać się, zamówić pizze no po prostu imprezę. 

-Przyjechała na studia.-Zaczął.-Jest Koreanką.

~**~

Minęło już cztery dni, jutro będzie ostatni dzień sierpnia. Dzisiaj dołącza do nas nowa osoba. Może nie jest nowa ale dziś będzie robić tatuaż. Stella do nas dochodzi, po dłuższej rozmowie stwierdziliśmy, że już ufamy jej dość by mogła być z nami. Dla tego też dziś zamieszka z nami. 

Nasza rodzinka się powiększa. Wczoraj również przyszedł do nas Nathan. Mój brat ale Byłam sama w domu więc go nie wpuściłam. Nie chce z nim na razie rozmawiać. To już po prostu było za dużo. 

Mój telefon zawibrował, więc wzięłam go do ręki i odblokowałam. Weszłam w wiadomości i ujrzałam, ze to od Dylana.

Dylan: Chcesz może iść na spacer?

Ja: No mogę. Na którą?

Dylan: Teraz. Spotkajmy się przed twoim domem a raczej do mnie przyjdź.

Nic już nie odpisałam a po prostu wyszłam z domu. Podeszłam do chłopaka przywitałam się z nim i złączyłam nasze usta razem. Chłopak splótł nasze ręce i ruszyliśmy przed siebie. Rozmawialiśmy o wszystkim, ale jedno mnie złamało.

-Auroro.-Zaczął.-Kocham cię, jesteś moim światem.-Zatrzymał się i spojrzał na mnie.- Nie wyobrażam sobie bez ciebie życia ale..

Czekałam aż dokończy. Chyba jednak nie chciałam by dokańczał. Nie teraz, najlepiej nigdy.

-Muszę wyjechać..-Jego oczy się zaszkliły a ja nie dowierzałam. Znów mnie zostawia. 

-Nie.. nie.. to nie prawda.-Mój głos się złamał a ja próbowałam pozostawić uśmiech na mojej twarzy.-Powiedz Dylan, że to nie prawda.-Łzy zaczęły mi zlatywać. 

-Przepraszam.-Złączył nasze usta.-Pa gwiazdko.

-Proszę nie zostawiaj mnie.-Zaczęłam płakać ale chłopak z tym nic nie zrobił. Patrzałam jak się oddala. Stałam i płakałam. Nie wiedziałam co robić. Nie dowierzałam. To nie mogło się dziać na prawdę.

Odwróć się.

Proszę odwróć się.

Nie odwrócił się.

Zostawił mnie.

Nie chętnym krokiem wracałam do domu. Nie przestawałam płakać nawet wydawało mi się, że płakałam mocniej.

Tak po prostu odszedł..

Weszłam do salonu cała zapłakana. Pierwszy zauważył mnie Lucas. Nie obchodziło mnie, że jestem rozmazana, czy czerwona. Nic mnie nie obchodziło. Gdy reszta mnie ujrzała Olivia od razu wstała z kanapy i na mnie spojrzała. Podeszła zmartwiona a ja od razu oznajmiłam.

-On musiał znów wyjechać.-Ze łzami w oczach dziewczyna mnie przytuliła a ja znów zaczęłam bardziej płakać. To nie był normalny płacz. Ja szlochałam. Szlochałam kurwa za jakimś facetem.

Miałam już jakąś nadzieje. Widocznie jej nie było.

_________________________________

KOLENY ROZDZIAŁ ZA NAMI.

BOŻE TO JUŻ KONIEC. TEJ CZĘŚCI. 

JAK WAM SIĘ PODOBA?

ZACHĘCAM DO KLIKNIĘCIA GWIAZDKI.

NIE WIEM CO POWIEDZIEĆ BEDZIE EPILOG I BĘDĄ JESZCZE ROZDZIAŁ ALE BĘDZIE TO,, WAŻNE" NIE TRZEBA TEGO CZYTAĆ ALE LEPIEJ BY BYŁO BY TAK ŻEBY WIEDZIEĆ JAK I CO.

BUZIAKI<3

DZIŚ CHYBA JUŻ WLECI EPILOG I...

I love only you 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz