Fili pov
Tydzień po rytuale wskrzeszenia
Siedziałem oparty o gruby pień brzozy. Przymknąłem powieki delektując się ciepłymi promieniami słońca. Wraz z resztą kompani od ponad godziny słuchaliśmy paplaniny mojego młodszego brata o jego Taurieli. Jakie to ona ma cudowne włosy, błyszczące karmelowe oczy i delikatną jasną skórę. Kochałem mojego brata ale w tym momencie miałem ochotę go udusić, byleby tylko przestał tyle mówić.
Nagle coś sobie przypomniałem, przecież Thranduil, wtedy w źródle, mówił, że Tauriela została zabita razem z Kilim. Ale była obecna przy rytuale. Złotowłosy mówił, że pomogła mu wskrzesić mnie i mojego brata. To znaczy, że kłamał ? Czy coś mi umknęło ?
- Ej, Kili. - przerwałem wywód rozmarzonego brata, który rozwodził się nad pięknym uśmiechem rudowłosej. - Podobno Tauriela zginęła razem z tobą z rąk Bolga. Więc jakim cudem była obecna przy naszym wskrzeszeniu i co więcej brała w nim czynny udział ? - zapytałem. Wszystkie spojrzenia utkwione były teraz we mnie i moim bracie. Siedzieliśmy stosunkowo daleko od siebie ale nawet z tej odległości byłem w stanie dostrzec, jak jego oczy powiększają się do wielkości monety i rozświetlają się.
Szczerze nie wiedziałem jak to jest do końca możliwe, że jesteśmy braćmi, i to w dodatku rodzonymi. Byliśmy tak różni. Kiedy ja pilnie się uczyłem, on wymachiwał mieczem na prawo i lewo zbijając przy tym nie jeden szklany wazon matki. Potem biegł do mnie z płaczem a winę brałem na siebie. W końcu byłem starszy.
Podczas gdy, ja stroniłem od głośnego towarzystwa, on uwielbiał zgiełk. Oczywiście, jak każdy krasnolud uwielbiałem uczty i głośne śpiewanie pieśni. Jednak tu chodzi o to, że Kili nie może przeżyć bez towarzystwa i ciągłego gadania... oraz pakowania się w kłopoty. Podczas gdy ja jestem tym spokojnym, zdystansowanym oraz, często ocenianym na, chłodnego, starszym bratem. Podczas gdy trenowałem sztuki walki w piwnicy domu matki, on biegał po imprezach i hulał w najlepsze.
Te małe różnice sprawiały, że chociaż tak podobni, nadal byliśmy inni. Kompletnie różni. Chociaż chyba nikt nie zwracał na to uwagi. W końcu Kili zawsze pochłaniał całą uwagę a ja stałem obok, w jego blasku.
- ...słuchasz mnie? - z zamyślenia wyrwało mnie zirytowane pytanie brata. Potrząsnąłem głową a moje rozpuszczone, blond fale przysłoniły mi policzki. Uśmiechnąłem się przepraszająco, co brunet skomentował jedynie ciężkim westchnieniem.
- No nic, będę musiał zacząć od początku. - powiedział a reszta kąpani jęknęła cierpiętniczo. Kątem oka dostrzegłem, że wuj wraz z Bilbem siedzą, podobnie jak ja, oparci o pień grubej sosny, wtuleni w siebie. Bilbo ginął w ramionach wuja. Ich ręce były splecione. Co jakiś czas Thorin szeptał coś do ucha blondyna, co ten komentował głośniejszym bądź cichszym chichotem. Byli totalnie pochłonięci w swoim świecie. Wyglądali uroczo. Cieszyłem się, że wuj, w końcu, znalazł kogoś, kto sprawia, że z jego twarzy nie schodzi uśmiech.
Szczerze zazdrościłem im. Również chciałbym znaleźć kogoś, kto byłby moim światłem. Kto rozpromieniał by każdy mój dzień jednym uśmiechem. Kogoś, kogo bym kochał całym sercem, a ta osoba kochała by mnie. Chciałbym znaleźć kogoś, dla kogo byłbym wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Kogoś, dla kogo byłbym na pierwszym miejscu. Nie przyćmiony przez brata.
- ... no i wtedy jak już sobie tak martwi leżeliśmy, to przyszedł ten ich cały król, Thranduil, czy jak mu tam. No i przewieźli nas tutaj. Z tą różnicą, że ją wskrzesił prawie od razu za pomocą jakiegoś swojego magicznego kamienia. W koronie albo berle..., coś takiego. I kiedy już moja piękna niczym jutrzenka, Tauriela wróciła z martwych zaczęli przygotowywania do rytuału. Podobno ich królowi bardzo zależało na tym, abyśmy wrócili do żywych, a Tauriela ... - dalej już nie słuchałem. Kili ponownie zaczął opowiadać jaka to jego ukochana nie jest cudowna. Naprawdę byłem coraz bliżej, uduszenia bruneta.

CZYTASZ
Serce góry
FanficAlternatywne zakończenie Hobbita, gdzie Thorin zostaje wskrzeszony, Bilbo zostaje jego mężem, a gdzieś w międzyczasie Thranduil zawiera dozgonny pokój pomiędzy elfami a krasnoludami. Wszystkie sceny i postacie zostały pożyczone z filmu "Hobbit: Nie...