1.Tajemniczy symbol

444 17 59
                                    

Cole pov

Po zjedzeniu ogromnych porcji ledwo doszliśmy do aut i dojechaliśmy do klasztoru. Wieczór powoli zmieniał się w noc, a każdy z ninja czekał aż wrócimy bezpiecznie. Po przekroczeniu progu klasztoru wszyscy radośnie nas powitali, za oknem zaczynały zbierać się pierwsze krople, co znaczylo ze wróciliśmy idealnie w czas, mistrz wu wybył niedawno do mystake, nie zdradził nam w jakim celu, Jay zdradził tylko, że bez słowa wyszedł i zostawił karteczkę, że nie będzie go na noc. Postanowiliśmy to wykorzystać i cała noc nie spać i siedzieć w swoim towarzystwie.

Jay siedział tuż obok młodej Smith delikatnie oplatając ja jedna z rąk a szatynka położyła na ramieniu Walker'a głowę.

Zane i Pixal siedzieli ze splecionymi dłońmi a zane dodatkowo otulał jedną ręką dziewczynę.

Ja, Kai i LLoyd siedzieliśmy naprzeciw nich i czekaliśmy aż Zane wystąpi i opowie są historyjkę,gdyż teraz była jego pora.


-Uwaga uwaga, bo to nie jest wymyślone, a oparte na faktach. Kiedyś po ninjago grasowały rogate gwiazdy, byli to ludzie, z ogromnymi rogami i gwiazda wytatuowana na czole. Gdy tylko byli w pobliżu zostawiali symbol w postaci dwóch rogów i gwiazdy. Ponad 100 lat temu zamknięto ich w innej krainie, by nie zsiali zagrożenia, do tej pory nie wiadomo co dalej się z nimi stało.-Mowil a mi momentalnie przypomniał się symbol, który był wyryty na korze drzewa.


-Zane-Zaczynam a spojrzenia każdego kierują się na mnie.-Co jeśli rogate gwiazdy wrócą?-Pytam niewzruszony.


-Cole! Przestań!-Wrzeszczy przerażony Jay wtulony z całych sił w Nye.


-Z tego co mi się wydaję, będą próbowali wszystkiego, byle by zniszczyć wszystko, co ktoś kocha i całe dobro w ninjago.-Oznajmia a ja zagryzam wargę.


-Widziałem ten symbol dziś na korze drzewa, wydawał się dość świeży.-Odparłem a Kai wstał przestraszony i z wyrzutem patrzy się na mnie.


-Na tym drzewie, które  przenosiłes?! Dlaczego nic nie powiedziałeś?!-Pyta łapiąc mnie z barki i potrząsając mna mocno.




-Bo myślałem, że to jakieś dzieciaki!-Tlumacze a wszyscy patrzą na mnie przerażeni. Od razu gdy przypomniałem sobie o symbolu zrodził mi się pomysł pójścia do biblioteki, która pokazał mi mistrz wu. Szybko wstałem i pobiegłem do pokoju mistrza by poszukać klucza do stalowych drzwi. Wyszyscy oczywiście polecieli za mną.




-Mam!-krzycze gdy dostrzegam dość niewielkivh rozmiarów kluczyk.

-Ale po co ci klucz?-Pyta ciekawsko Lloyd przyglądając się małemu metalowi.



-Wiem gdzie dowiemy się więcej o rogatych gwiazdach.-Oznajmiam idąc do tajnych drzwi a reszta podąża za mną.


Biblioteka była opszerna, od książek roiło się w każdym miejscu zaraz na wejściu, ninja, tak samo jak ja nie wiedzieli do niedawna o tym miejscu. Jednak nie kierowaliśmy się do biblioteki głównej a do sporych rozmiarów stalowych drzwi. Klucz pasował idealnie, drzwi otworzyły się od razu a wszyscy ruszyli na poszukiwania potrzebnych ksiąg. Zajęło nam to dobre 2 godizny nim znaleźliśmy potrzebne księgi i zaczęliśmy w nich grzebać.




Jedna z ksiąg opowiadała o wszystkim, czego potrzebowaliśmy.

"Gdy wskrzesisz Pana Wielkiego Adrakoma, strzeszecie się wszyscy, gdyż ciemność nadchodzi, a życie ziemskie dokona żywota!"

W skrócie wiedzieliśmy jedno, mamy przejebane.




Do pokonania "Pana Wielkiego Adrkoma" potrzebowaliśmy 6 kryształów, które poukrywane były w najróżniejszych miejscach, a my nawet nie wiedzieliśmy, gdzie ich szukać.

"broken promises"*⁠.⁠✧(lava)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz