Pov: Hailie
Właśnie wchodziłam do domu razem z Airs,Talą i Jen, nikogo nie było więc postanowiłyśmy coś obejrzeć w salonie.
-Dobra to może horror?- zapytała Jen.
-dobra,może być- odpowiedziała jej Tala.
-A mamy gdzieś jakieś koce?- dopytała Aris.
-mam w pokoju,to przyniosę- dziewczyny sue zgodziły więc poszłam do swojego pokoju, kiedy wychodziłam z niego z kocami usłyszałam hałas w łazience, sparaliżował mnie strach,zaczęłam się trząść i pocić ponieważ co jeśli ktoś się włamał, zaczęło mi się robić słabo,chciałam sprawdzić ale jestem taka mała i jak taka mała dziewczynka może sobie poradzić z włamywaczem,postanowiłam szybko pójść po dziewczyny. Kiedy pędziłam po schodach Aris zaczęła pytać co mi jest.
-Co ci jest,I czemu jesteś cała mokra?-zapytała odkładając pilota od telewizora. Wystraszona postanowiłam opowiedzieć co słyszałam.
-kiedy...wychodziłam z pokoju...usłyszałam hałas w łazience..I...boję się..,że ktoś się włamał...chciałam sprawdzić...Ale...nie dałam rady..- powiedziałam cicho.
-I to tyle? Ale pipa..-powiedziała Jen do Tali.
-i może...mogłaby któraś z was zobaczyć to za za hałas...
-Aris.- powiedziała szybko Tala.
-Ale czemu ja?! -krzyknęła.
-jesteś najstarsza i potrafisz spuścić wpierdol- odpowiedziała jej Tala.
- w sumie racja. - dodała Aris.
- dz-dziekuje wam...- powiedziałam do dziewczyn,byłam im bardzo wdzięczna bo wiem,że sama bym nie dala rady.
-tak tak...nie zesraj się...- powiedziała Jen ciągnąc mnie za rękę w stronę łazienki.Stałyśmy przed dziwiami z których dobiegał dziwny hałas,Jen jako bron miała pilot, Tala książkę a ja Nic...ponieważ...bym nie dałarady.. Aris się odezwała.
-otwieramy?
-Ty otwierasz,my stoimy 3 metry dalej I patrzymy.- odpowiedziała Jen.
-A...A..może...wezwiemy Toniego..?- zapytałam z strachem trzymając mocno ręce Tali i Jen.
- Nie przesadzaj,damy sobie radę. -odpowiedziała mi Tala.
-może to tylko pokojówka- odezwała się Jen.
-sprawdźmy i wracajmy do ogladania..z kim ja żyje..-Powiedziała już zirytowana Aris.
Kiedy otworzyła dzwi w łazience była Pokojówka,razem z Tonym który miał ta swoją cudowną emo grzywkę, kiedy zobaczyłam jak się macają i ruchają coś we mnie pękło.
- Tony....-zaczęło mi się kręcić w głowie,świat zamazywał się a z oczu zaczęły lecieć mi łzy. Aris wyciągnęła telefon robiąc zdjęcie.
- muszę wysłać to mojej żonie- zaśmiała się do siebie.
-za dużo jak na dzisiaj -Powiedziała Tala.
- Kurde,darmowe porno- zaśmiała się w moją stronę Jen.
-Hailie?!- Krzyknął wystraszony Tony- Ja....To nie to co myślisz! Ja nie chciałem!.
-Ale to zrobiłeś! Zdradziłeś mnie!
-To nie tak! Przepraszam!- zaczął mnie przepraszać,byłam zła ale kiedy widziałam zmartwionego Toniego,coś mnie ukuło w sercu...musiałam mu wybaczyć,jeszcze kiedy widziałam jego dużego pytona.
-wybaczam...-podeszłam do Niego.
- Co- Powiedziała Aris, Dziewczyny były w szoku.
Tony i Ja patrzyliśmy się na siebie
-Ksiezniczko...wynagrodzenie ci to...-złapał mnie za rękę I wprowadził do prysznica w której też stała Pokojówka,zaczął ściągać moją bluzkę powoli dotykając mojego ciała.
-Nie, wychodze- powiedziała Tala i razem z Jen i Aris wyszły z łazienki zamykając dzwi,usłyszałam za drzwiami głośne przeklniecie Jen i głos Aris I Tali, ale nie zwracałam na to uwagi kiedy miałam przed sobą Toniego...
- Japierdole,ta rodzina to Patola.
-czemu my tu w ogóle mieszkamy.
-zaraz się chyba kysne.
Teraz byłam tylko Ja,Tony i ta jakąś Pokojówka...____
XD, moja wyobraźnia mnie czasami przeraża.
CZYTASZ
Rodzina Emosów Shoty (Ver.Tony)
Teen Fiction⛔️ROZDZIAŁY NIE BEDĄ WSTAWIANE CZĘSTO (sr czasu zbytnio nie mam i pomysłów)⛔️ ❗️PARODIA❗️ Witaj śmiertelniku, chcesz się zcringować,zabić,pośmiać z mojej wyobraźni,uleczyć Daddy issues lub żeby psycholog złożył zakaz zbliżania się? Skoro tak, to ta...