14. emo

16 2 0
                                    

Pov:Hailie
Aktualnie Wyciągałam z szafy moje wszystkie ubrania i dawałam je do worka,nagle do mojego pokoju weszły dziewczyny.
- co ty robisz- zapytała się mnie Aris.
- zmieniam styl,potrzebuje jakiejś zmiany- powiedziałam dając kolejna kupę ubrań do worka.
- już się boję- powiedziała Tala.
- nie bójcie sie,spodoba wam się- powiedziałam biorąc worek z ubraniami wychadzac z pokoju.

Po daniu worka na strych poszłam do paczkomatu po moje paczki,już wiedziałam co to...Moje cudowne nowe urbania i akcesoria,o odłożeniu paczek do pokoju wyszłam,wzięłam rower i pojechałam do Walmarta po farbę. Potem poszłam do sklepu z kosmetykami,kupiłam sobie patelkę i szminkę. Potem poszłam po plakaty.
Po powrocie do domu,zaczęłam dawać ubrania do szafy, plakaty zawieszałam na ścianach, pomalowałam się, ubrałam i zaczęłam czytać książkę o tytule "praise Satana" nagle weszły dziewczyny.
- Co tu się odkurwia!- krzyknęła Aris. Jak dziewczyny weszły,zastały cały czarny pokój,plakaty szatana i wednesday, energole,epeta, namalowaną farbą gwiazdę szatana,mnie w emo ubraniach i emo grzywce.
-japierdole ty jesteś pojebana Hailie- powiedziała Jen.
-Ja nie jestem już słodka Hailie,ja jestem od dziś,groźna Hwednesday.
- odgapilas ode mnie bycie emo- powiedziała Tala.
- japierdole xD- powiedziała Aris.
Nagle do pokoju wszedł Tony.
-Hailie....- powiedział cicho.
- co nie,że wygląda jak gówno?-powiedziała Jen.
- wygladasz...cudownie...-powiedział przytulając mnie, mieliśmy maczing czarnych grzywek.
Nagle złożyłam na jego ustach pocałunek,stawał się coraz namiętny.
-jak będziemy mieli córeczkę..to nazwiemy ją Wednesday..-Szepnął mi do ucha Tony.
- Will! Hailie i Tony mówią,że chcą kurwa bachora!- Krzyknęła Jen.

____
Sorry,że taki krotki rozdział,ale nie chciałam pisać zbędnych rzeczy.

Rodzina Emosów  Shoty (Ver.Tony)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz