7. szkoła

30 4 6
                                    

Pov: Hailie

Wyciągałam książki z szafki, obok mnie były moje koleżanki i Gaara, koleżanka Jen,ma trochę specyficzny charakter,nazwała mnie glizdą, kleszczem i innymi podobnymi słowami,nie za bardzo wiedziałam o co jej chodzi.
-gnomie,czemu patrzysz się w jeden punkt w szafce trzymając książkę masz może jakieś problemy z głową-zapytała Gaara.
- akustyczna i tyle- odpowiedziała jej Aris.
-stresuje sie..- powiedziałam, trzęsłam się i zaczęłam pocić.
- Jezu co ty nagle taka mokra- zapytała Jen.
- Ale to było dwuznaczne- zaśmiała się Tala.
-A...co jeśli..c-coś zepsuję...a-.
- przetań, nic nie zepsujesz- powiedziała Tala.
-A-Ale...
- Ty weź sie juz zamknij- narzekała Aris.
Nagle zadzwonił dzwonek i poszłam z Jen,Aris I Talą do klasy,Gaara była młodsza i poszła do innej sali.
- do później- pożegnała się Gaara.

Siedziałyśmy w klasie, Aris I Tala siedziały razem, ja Siedziałam z Jen,to była lekcja Angielskiego,patrzyłam się w okno gdy nagle przede mną pojawiła kulka z kartki,powoli wzięłam ja do ręki odwinełam i był tam napis.
"Ej Nowa,Nie waż się zbliżać do Maysona,on jest mój a widzę jak na niego patrzysz,mam cię na oku. Jak tylko się do niego zbliżysz to będzie z tobą źle!,ostrzegam cię dziwko!"
Wystraszyłam się,zaczęłam się trząść,szybciej oddychać i serce zaczęło mi bić jak oszalałe, Jen widząc,że coś że mną nie tak,wzięła kartkę z mojej ręki i przeczytała.
- Kurde,pierwszy dzień i już masz wroga,nieźle- zaśmiała się.
-a-a...co jeśli ona mi coś zrobi.
-nie zrobi,nie miała by psychy...nazwała cię tępą dziwką?!o nie,ma przesrane- powiedziała przyglądając się kartce,która podała Aris.
- O nie,tylko my możemy nazywać Hailie dziwką- powiedziała Aris
- Ta kurwa ma przesrane- dodała Tala.

Po lekcji,stałyśmy na korytarzu razem z Gaarą, zachciało mi się sikać więc powiedziałam dziewczyną,że idę do łazienki,kiedy myłam ręce do łazienki weszła pewna dziewczyna,nie zwróciłam na nią uwagi ale wzięła mnie za bluzkę i popchala na ścianę.
- c-co ty robisz?!.. Powaliło cię?!- Krzyknełam na nią,miała na imię chyba Cindy
- A ciebie nie powaliło?! Gdy ciebie tu nie było to Meyson patrzył się na mnie ale teraz,patrzy na ciebie! I mówiłam pożałujesz- chciała mnie uderzyć ale popchalam ja i uciekłam,dostałam Ataku paniki, płakałam, weszłam do pustej sali i musiałam zadzwonić...Po Tonego,wytłumaczyłam mu wszystko i zapytałam czy przyjedzie po mnie.
- spokojnie księżniczko,przyjadę- po czym się rozłączył.

~

Poszłam do dziewczyn,zdziwiły się na mój wygląd bo byłam spocona i w łzach.
- Jezu co ci jest ruro,wygladasz jeszcze gorzej niz zazwyczaj,bo na codzień to wyglądasz okropnie,jak jakaś kurwa-powiedziała Gaara
-n-nic....- powiedziałam patrząc na Cindy.
-czemu ty- nie dokończyła Jen bo Tony  się pojawił.
- Tony....
- Jezu a ten co tu robi- zapytała zrezygnowana Aris.
- zaraz się zacznie..- dodała Tala, nagle Tony podszedł do Cindy i zaczął na nią krzyczeć zdenerwowany,widać byli po niej,że się boi i zaraz zacznie ryczeć. Po chwili Tony wrócił przytulając mnie.
- dz-dziekuje Tony...
-nie ma za co malutka- pocałował mnie w głowę.
- O boże...fuj....,pojebane kazirodztwo,ja stąd idę- powiedziała Gaara odchodząc szybkim krokiem.
- chodźcie,odwiozę was do domu- powiedział Tony.
-JEZU NIE!- krzyknęła Jen.

______
Koleżanka pobłagała mnie żebym ją dala do rozdziału więc dodałam Pustynny_Gaara2137
Rozdział trochę dłuższy i nudniejszy ale nie miałam pomysłu za bardzo :/
sr za błędy

Rodzina Emosów  Shoty (Ver.Tony)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz