Spóźniony, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie, bo czeka was tu ciekawa rzecz..<3
#dlwatt
~~~
Chłopak przygląda się mojej twarzy, która nie przedstawia nic innego oprócz czystego wkurwienia. Kto normalny rzuca dziewczyną o ścianę?!
— Pojebało cię? — pytam bo mam dość już jego przyglądania mi się w ciszy. — Odpowiedz mi do kurwy!
— Możesz tak nie krzyczeć? Uszy mnie od tego rozbolały.
— Och, zaraz fiut może cię zaboleć, bo cię w niego kopnę, idioto!
Chłopak nie odpowiedział a jedynie się skrzywił jakby wyobrażając sobie tą sytuacje.
— Powiesz mi w końcu co ode mnie chcesz? — pytam bo nie chce mi się już tu być.
— Tak jak mówiłem — unosi lekko kącik ust — bo musimy ustalić plan działania. Wiesz, że wykładowcy mnie uwielbiają.
Przewróciłam oczami za co Felix od razu skarcił mnie wzrokiem.
— Nie patrz się tak, dzięki mnie wiemy na jaki temat mamy pisać. — uśmiechnął się kiedy zauważył, że zdobył moją uwagę. — Jest to moim zdaniem dziecinne i na poziomie podstawówki, jednak co ja się tam znam, on jest od zawsze pojebany. Zastanawiam się jakim cudem wykłada na studiach a nie w przedszkolu, ale mniejsza z tym. — Jego poważny wyraz twarzy delikatnie mnie przestraszył. — Mamy napisać o jakiejś zbrodni.
Zmarszczyłam brwi, bo nie do końca go zrozumiałam. Jak o zbrodni. Co?
— He? — to jedyne co opuszcza moje usta.
— Mamy wybrać jedną z morderstw i swoim sposobem udowodnić, że zostało to dobrze rozwiązane.
— O kurwa. — wzdycham.
FELIX
Nie potrafię odwrócić od niej wzroku. Ostatkami silnej woli powstrzymuję się, aby nie zacząć jej całować i sprawdzić czy jej usta są tak miękkie na jakie wyglądają. Wzrok mam utkwiony w jej oczach. Pięknych zielonych oczach, które przypominają jungle. Raz spojrzysz i gubisz się w tym spojrzeniu.
Wiem, że nie mogę sobie pozwolić na za długie wpatrywanie się maślanymi oczami, ani nie mogę zjechać wzrokiem na jej usta i nie mam pojęcia jak udaje mi się to robić. Boli mnie fakt, iż jedynie na mnie patrzy pełnym nienawiści spojrzeniem, jednak nie mogę nic z tym zrobić.
Jest to niesamowicie trudne, lecz patrzę na nią najbardziej obojętnie jak potrafię popatrzeć na nią. Nie chcę, aby dowiedziała się o moich uczuciach, gdyż wiem, że mogłaby się poczuć niekomfortowo. Łatwiej jest gdy myśli, że jej nienawidzę.
Łatwiej dla niej.
Tak naprawdę nie wiem kiedy moje uczucia obrały taki kierunek. Nie zarejestrowałem momentu, w którym zamiast myśleć „Ale ona mnie wkurwia" zacząłem myśleć „Jest najpiękniejszą dziewczyna na świecie". Jedynie wiem, iż stało się to w trakcie szkoły średniej. Próbowałem wszystkiego. Flirtowania, chodzenie do klubów, całowanie się z kim popadnie, nawet przelotny seks, jednak nic nie pomogło i nic nie sprawiło, że moje uczucia znikły. Jest to dla mnie tak trudne, bo wiem, że ona nienawidzi mnie z całego serca, a dla mnie z dnia na dzień jest coraz trudniej udawać emocję, które kompletnie odstają od tych prawdziwych.