13. List.

22 4 0
                                    

Nie daję wam już regulatnie rozdziałów, bo ta presja sprawia, że nie czuję pełni tego co chcr napisać, a nie chce wam dawać byle czego:(( Mam nadzieję, że zrozumiecie i będziecie czekać cierpliwie na rozdziały<3

A teraz miłego czytania!

#dlwatt

***

Miło jak i dziwnie jest otworzyć oczu w tak znanym, a jednocześnie obcym miejscu.

Kompletnie nie wiem jak powinnam się zachować, bo z jednej strony w końcu jestem w domu, ale z drugiej czuję się jakbym była pierwszy raz w tym miejscu. Jeszcze nigdy nie czułam takiego zmieszania względem własnych uczuć. Dziwnie mi bez Eve.

Nie wiem czy chcę wejść do jej pokoju. Nie byłam w nim od pamiętnej nocy kiedy próbowałam tak usilnie przywrócić jej funkcje życiowe. Na daremno. Na każde wspomnienie o minionej nocy, czuję ucisk w piersi, który jest ze mną za każdym razem. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się pomyśleć o siostrze bez tego dziwnego uczucia. Cieszy mnie to, że rodzina mnie nie osądza. Ja się z tym uporałam w pewnym sensie. Dalej nachodzą mnie myśli, że gdybym odebrała to może wszystko potoczyłoby się inaczej. Jednak jest tu pewne kluczowe słowo. Może. Nie jest to pewne, a jedynie mój domysł. Równie dobrze mogło skończyć się tak samo. Jednak już nigdy się tego nie dowiem i zostanie mi tylko się domyślać.

Zerkam na telefon i ukazuje mi się godzina szósta trzydzieści. Mam ochotę jęknąć, bo dlaczego nie mogłam wstać później? To jest zdecydowanie za wcześnie. Przecieram oczy, bo czuję że mam zaropiałe i kieruję się do łazienki, wcześniej biorąc ubrania. Biorę szybki prysznic na rozbudzenie, a później ubieram się i maluję. Nie lubię siebie bez makijażu, dlatego zawsze mam chociaż lekki. Nawet w domu.

W drodze do pokoju mój wzrok zatrzymuje się na drzwiach do sypialni Eve. Wciąż nie wiem czy powinnam tam wejść. Bo co jeśli wspomnienia mną zawładną, a ja skończę na podłodzę duszać się łzami i nie umiejąc zaczerpnąć powietrza? Nie chcę nikogo budzić moim brakiem kontroli nad emocjami. To jest dla mnie tak trudna decyzja. Wchodząc tam rozdrapię rany, które w pewien sposób zdążyły się już zabliźnić. Znowu je rozdrapię i nie wiem czy będę gotowa, aby ponownie zawalczyć z demonami przeszłości. Wspomnieniami, których tylko ja byłam świadkiem. Nikt nie widział wiszącej Eve oprócz mnie. Nikt nie wiedział o niej, aż tyle co ja. Wiem o cierpieniu, które przeżył każdy z nich, jednak oni nie wiedzą o moim. Ukazałam im jedynie skrawek tego co we mnie siedziało i jestem im wdzięczna za pomoc, którą mi udzielili, jednak nie widzieli mnie w najgorszym okresie mojego życia. Nie wiedzą o moim pamiętniczku, w którym opisuję swoje wspomnienia i emocje, a potem czytam, aby nie zapomnieć o żadnej chwili.

Czy to jest dobry wybór, aby tam wejść?

Boję się, że odpowiedź muszę udzielić sobie sama. W końcu to walka z moim sumieniem. Ze mną samą i demonami, które obiecałam sobie więcej nie wypuszczać na światło dzienne. Boję się swojej porażki w tej walce. W końcu muszę się zmierzyć z demonami przeszłości jak i teraźniejszości. Eve i Chris. Chris i Eve. Moja siostrzyczka i popierdolony ex. Kiedy tam wejdę przypomnę sobie o wszystkim, a obiecałam sobie, że skupię się nad odpowiedzią dla Chrisa.

Wchodzę do swojego starego pokoju i odkładam rzeczy. Zerkam na telefon, a na nim brak jakichkolwiek wiadomości. Dziewczyny powinny zaraz wstawać do pracy. Napiszę do nich później. Mam już odkładać telefon kiedy czuję wibracje, więc zerkam na ekran, a tam wiadomość od Felixa.

Fel:

Dzień Dobry, pewnie jeszcze śpisz, ale możesz powiedzieć jak podróż i noc.

Znudziła mi się stara nazwa, a stwierdziłam, że też muszę się przyłożyć do tej "relacji".

Deadly Love [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz