R. V. Tylko „Chwila".

1.7K 96 111
                                    




☽☾

Gabriel's P.O.V.'s

Skończyłam pewien etap w życiu, gdy odebrałam dyplom ukończenia szkoły średniej od Pana Droscolla.

Skończyłam szkole średnią odbierając głupi świstek.

Ja na prawdę skończyłam szkole.

Było to co najmniej dziwne, bo byłam pewna, że nie ukończę szkoły przez chemię, z której ledwo zdałam na E. Brałam z niej dużo korepetycji, ale każda osoba, która mnie uczyła szybko twierdziła, że jestem a-nauczałam. Tylko z chemią miałam aż taki problem. Egzaminy poszły mi szaleńczo dobrze więc mogę pójść na dobre studia. Naprawdę długo siedziałam nad nauką i pierwszy raz widzę, że to się opłacało. Ivan chyba był ze mnie naprawdę dumny co cieszyło mnie jeszcze bardziej. Ciężko go wprowadzić w ten stan. Reszty moich braci nie mogło być na odebraniu dyplomu, ale wiedziałam, że i tak mnie wspierali. Cash ma ostatni rok studiów który i tak już kończy, a Damon opuścił za dużo godzin i jak zawsze zostawił wszystko na koniec.

Byłam teraz w drodze na Santa Monica z moją klasą. - znaczy z moją starą klasą. Uznaliśmy, że na pożegnanie zrobimy ognisko na plaży. Cieszyło mnie to, bo mimo wszystko ta klasa była częścią mojego życia czy chce czy nie.

Chłopaki odpalili ogień a ja siedziałam między porterem a Riką. Do nich w pewien sposób się przywiązałam. Zwłaszcza z Hamiltonem, bo mimo wszystko wybaczyłam mu. Nie powinnam i długo nie chciałam, ale za bardzo go lubiłam. Jest dobrym przyjacielem i nie patrzę na niego jak na chłopaka, z którym chciałabym być. On też tak na mnie nie patrzy, ma dziewczynę, z którą mu się dobrze układa i cieszę się jego szczęściem bardziej niż swoim.

- To, gdzie wysyłasz papiery? - spytał więc spojrzałam w jego stronę.

- Myślę głównie o szkołach poza Beverly Hills. - przyznałam. - Nie chcę uciekać z tego miasta, mam tu wszystkich, ale miejsca tu, ludzie i rzeczy jakie się tu działy ograniczają mnie. - pokręciłam delikatnie głową, nic nie odpowiedzieli. Zastanawiałam się co o tym myśleli i czy chcą bym została. Jednak oni tylko milczeli, więc wolałam zmienić temat. - A ty?

- Chciałbym iść do Golden West. - powiedział na co się miło uśmiechnęłam.

Też szczerze myślałam o tym rozwiązaniu. Przez pierwszy rok miałabym tam jeszcze Damona. Cash miał tylko trzy lata na jego kierunku, a drugi bliźniak na prawie ma rok dłużej. Jeśli miałabym jednak iść na studia w Beverly Hills to wybrałabym Golden West.

- Po za tym byłbym z Riką. - dodał przez co spojrzałam na dziewczynę, siedzącą obok mnie.

- Mamy ten sam kierunek. - odparła na co uniosłam brwi.

- To świetnie. - zaśmiałam się. - Na pewno też złożę tam papiery. - dodałam, choć nie byłam pewna czy chce to zrobić. - W tedy nasza trójca święta nadal była razem. - rozejrzałam się po nich z ciepłym uśmiechem.

Nie wiem co zrobię po wakacjach. Ludzie, których nie znam nadal o mnie mówią, ci których znam ciągle mi współczują. Jeśli się wyprowadzę nigdy już nie poznam takich ludzi jakich znam tu. Jak zostanę to nie wiem, czy wytrzymam spojrzenia i Luke'a. On nadal jest w tym mieście.

- Straszna dziś optymistka z ciebie. - parsknął Porter.

- Tylko dziś. - odparła. - Nie przyzwyczajajcie się do tego. - dodałam rozbawiona. - Zrobisz mi piankę, Porter?

- Nie chce mi się. - jęknął.

- Mylisz, że pytam ciebie, bo mi się chce? - zaśmiałam się. - Podaj chociaż kijka i piankę.

ConfessionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz