Rozdział 1 - Koszmary i niepokojące cienie (2)

17 4 0
                                    

Po ogólnym nakreśleniu ich przyszłych zadań, Hazuki zostawiła górę podręczników dla Miyo, a następnie udała się do głównej rezydencji Kudou.

Chociaż wszystkie książki były nieco wyblakłe od światła słonecznego, prawdopodobnie dlatego, że Hazuki sama używała ich w szkole dla dziewcząt, poza tym były tak nieskazitelne, że trudno było uwierzyć, że należały do kogoś innego. Miyo radośnie wpatrywała się w nie wszystkie.

Widząc rzadki błysk w jej oczach, Kiyoka przyglądał się temu z mieszanymi uczuciami.

Wiem, że tak dalej być nie może.

Czy nie nadszedł czas, by kazał jej rzucić naukę? Pomimo swoich obaw, kiedy zobaczył szczęśliwy wyraz twarzy Miyo, nie mógł powiedzieć ani słowa.

Tej nocy obudził się z dziwnym uczuciem.

Uczucie, które Kiyoka bardzo dobrze znał, sączyło się po domu wśród ciemności, jak atrament zmywany w świeżej kałuży wody.

Nie znowu, pomyślał, ale trudno mu było to zignorować.

Powoli podniósł się z futonu i uważając, by nie poruszyć się zbyt głośno, stanął przed pokojem przeznaczonym dla jego narzeczonej.

Teraz, gdy o tym pomyślał, od początku coś na to wskazywało. Odkąd przyszła do jego domu. Ale na początku były zbyt słabe, by nawet Kiyoka mógł je wykryć, więc ich nie zauważył.

Obecność nadprzyrodzonych zdolności.

Podobnie jak zapach prochu po wystrzale z pistoletu, uczucie, które pozostało po użyciu nadprzyrodzonych zdolności, było wszędzie wokół niego.

Jej słaby udręczony głos, aż nazbyt znajomy, przedzierał się przez drzwi.

Miyo...

Kiyoka powoli otworzył drzwi i wszedł do środka.

Obecność nadprzyrodzonych zdolności wyraźnie się nasiliła. Po jego skórze przebiegło mrowienie, a oddech uwiązł mu w gardle, jakby się dusił. Powoli zbliżył się do futonu rozłożonego na środku pokoju i usiadł obok niej.

- N-nie... Przestań, proszę...

Bez względu na to, ile razy widział Miyo w takim stanie, słabo mamroczącą w delirium, z potem spływającym po czole, sprawiało to ból w sercu Kiyoki.

- Już dobrze... Już dobrze.

Zacisnął jedną dłoń mocno wokół jej, lodowato zimnej pomimo gorącej letniej nocy, a drugą odgarnął jej grzywkę z czoła.

Kiyoka pozostał u jej boku, aż w końcu usłyszał, że jej oddech stał się miarowy i spokojny.

***

O świcie Miyo otworzyła oczy, leżąc na futonie.

Jej twarz była zdrętwiała i sztywna, a na policzkach wciąż pozostawały ślady potu i łez.

Miałam kolejny koszmar...

Minęło kilka miesięcy odkąd przeprowadziła się tutaj z posiadłości Saimori. Pora roku zmieniła się z wiosennej na letnią. Jednak przez cały ten czas, Miyo była prześladowana przez złe sny noc w noc.

Bywało, że przypominała sobie wszystko, co wydarzyło się w jej snach, ale zdarzało się też, że natychmiast o wszystkim zapominała.

Na początku wydawało się, że większość jej wizji dotyczyła gorzkich i bolesnych wspomnień z czasu spędzonego w domu Saimori, ale teraz pojawiły się inne. W niektórych snach grupa ludzi, których nie znała, dyskredytowała ją, podczas gdy w innych była zamknięta w ciasnej, ciemnej przestrzeni. Były koszmary, w których ścigały ją potwory lub wizje umierających ludzi, a także...

Moje szczęśliwe małżeństwo [tom 2 - TŁUMACZENIE PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz