- Możemy porozmawiać? – Zapytał jej dziadek, Yoshirou, zaglądając do jej pokoju.
To był czwarty dzień Miyo od przybycia do domu.
Monotonne dni bezczynności, podczas których nie robiła nic poza jedzeniem, spaniem i rozmowami z Aratą, zaczynały zżerać ją od środka. Czas płynął niewyraźnie. W niektórych momentach zwalniał, a w innych mijał w mgnieniu oka.
Oprzytomniawszy na głos Yoshirou, Miyo ze zdziwieniem stwierdziła, że jest prawie południe. Miała wrażenie, że minęło zaledwie kilka minut, odkąd zjadła śniadanie.
Kiedy Miyo w milczeniu skinęła głową, Yoshirou powiedział grzeczne "przepraszam" i usiadł na zwykłym krześle Araty naprzeciwko niej.
- Przepraszam, że nie przyszedłem wcześniej. Nie powinienem był czekać tak długo, aby z tobą porozmawiać.
- Nie musisz przepraszać.
Kiedy przyszła tu po raz pierwszy, Yoshirou wydał jej się bardzo surowy, ale teraz wyglądał jak każdy inny starszy mężczyzna. Żadnej onieśmielającej aury czy czegoś w tym rodzaju. Do pewnego stopnia jego przepraszający sposób bycia sprawiał nawet, że wydawał się bezradny.
- Czy spotkały cię jakieś niedogodności od czasu przybycia tutaj?
- Nieszczególnie.
- Rozumiem. Powiedz Aracie, jeśli kiedykolwiek będziesz czegoś potrzebować. Ten chłopak byłby gotów poświęcić wszystko dla swojego obowiązku – dla ciebie.
- Nie jest mi miło to słyszeć...
Nic nie sprawiało jej większego dyskomfortu niż to, że usługiwał jej tak szlachetny mężczyzna jak on. Będąc do tej pory po stronie służącego, czuła się jak ciężar.
Spuszczając wzrok i wpatrując się w swoje dłonie na kolanach, Miyo przytaknęła słowom Yoshirou.
- Niewiele mogę ci powiedzieć. Wyobrażam sobie, że Arata omówił większość rzeczy, które musisz wiedzieć. Jeśli mogę ci coś powiedzieć, to chyba o Sumi.
- Matce... – Miyo wyszeptała pod nosem.
Była naturalnie zainteresowana słuchaniem o własnej matce. Jednak odkąd Miyo dowiedziała się, że Sumi jest odpowiedzialna za zapieczętowanie jej Daru, miała mieszane uczucia.
- Zamiast o moją matkę, chciałabym zapytać o coś innego.
- O co?
- Chciałabym znów zobaczyć Danna-sama... Czy mógłbyś spełnić moją prośbę?
Nawet jeśli okazało się to daremne, lepiej było zapytać niż milczeć. Po tym, jak poruszyła ten temat, Yoshirou jęknął, a jego twarz przybrała surowy wyraz, tak jak się spodziewała.
Ponieważ ich publiczne nazwisko brzmiało Tsuruki, mówiono, że ojciec Araty działał jako głowa rodziny Usuba, ale tym, który faktycznie zarządzał rodziną, był Yoshirou. To on ostatecznie decydował o tym, jak traktowana była Miyo. To oczywiście oznaczało, że to on zawsze decydował o tym, czy będzie mogła spotykać się z Kiyoką.
Chociaż na początku jej oczekiwania nie były wysokie, gdy Miyo wyczuła jego odpowiedź, jej nastrój opadł.
- Osobiście uważam, że dobrze byłoby spełnić twoje życzenie, ale chodzi o to, że mamy związane ręce w pewnych kwestiach. W obecnej sytuacji nie możesz tego zrobić. Prawdopodobnie nie byłabyś w stanie się z nim spotkać, nawet gdybyś do niego pojechała.
- Co? Co to znaczy...?
- Wiem, że Specjalna Jednostka Anty-Makabreskowa utknęła z prawdziwym ciężarem misji dzięki Boskiemu Objawieniu od cesarza. W tej chwili są w samym centrum wydarzeń.
CZYTASZ
Moje szczęśliwe małżeństwo [tom 2 - TŁUMACZENIE PL]
RomansaKiedy Saimori Miyo, niechciana córka podupadającej rodziny szlacheckiej, zostaje wydana za mąż za zimnego dowódcę wojskowego Kudou Kiyokę, nikt nie spodziewa się, że ich zaręczyny przetrwają. Jednak wbrew wszelkim przeciwnościom, ta nieprawdopodobna...