- Miło mi pana poznać, Komandorze Kudou. Nazywam się Tsuruki Arata.
Ookaito wykorzystał swoje koneksje, by wysłać po kogoś, kto przyjmie Kiyokę w Ministerstwie Cesarstwa.
Kiedy Kiyoka spotkał się z nim w recepcji, młody mężczyzna przedstawił się z niewinnym uśmiechem. Kiyoka wpatrywał się w niego wystarczająco długo, by nie zostać uznanym za niegrzecznego.
Tsuruki Arata. Dwadzieścia cztery lata.
Jego rodzina prowadziła średniej wielkości firmę handlową. Tsuruki Trading, założona po Restauracji, podniosła się ze skraju bankructwa po upadku firmy dwadzieścia lat temu i teraz cieszyła się stabilnością. Jako synowi tej znamienitej rodziny, mężczyźnie nie brakowało ani wykształcenia, ani innych aspektów jego osoby.
Chociaż Kiyoka poszperał trochę więcej na temat tego człowieka, poza informacjami, które przekazał mu Ookaito, nie znalazł nic na temat zatrudnienia Araty w Ministerstwie. Dochodzenie Kiyoki zakończyło się, zanim zdołał zrozumieć, co sprawiło, że został tu wysłany.
Pierwsze wrażenie Araty nie było złe.
Życzliwy uśmiech na jego drobnych rysach rozbroił wszelkie obawy. Jego falujące kasztanowe włosy dobrze komponowały się z wysokiej jakości garniturem. Wyglądał na nim całkiem naturalnie.
Mimo to, coś w tym mężczyźnie było niespójne i sprawiało, że Kiyoka podejrzewał, że coś w nim jest zniekształcone i skrzywione.
- Kudou Kiyoka. Jestem pełniącym obowiązki dowódcy Specjalnej Jednostki Anty-Makabreskowej.
- Wiem. Jestes pan bardzo dobrze znany w wyższych sferach... Mówią, że jesteś zimniejszy niż Arktyka i nigdy nie pozwalasz kobietom się do siebie zbliżyć.
Kiyoka w milczeniu zmrużył oczy na nieco nieuprzejmy sposób mówienia Araty. Albo była to tania prowokacja, albo coś testował. Możliwe też, że nie było w tym żadnej głębszej implikacji, ale Kiyoka nie był w stanie wyłapać niczego z pozbawionego podstępu uśmiechu mężczyzny.
- Proszę oszczędzić mi plotek. Chcę tylko usłyszeć o cmentarzysku.
- Tak, oczywiście. Przepraszam. W takim razie... – Z nieskruszonymi przeprosinami Arata natychmiast przeszedł do głównego tematu ich spotkania. – Ktoś zdjął pieczęcie z cmentarzyska jakieś dwa tygodnie temu w środku nocy. Od tego czasu Ministerstwo Cesarstwa stara się zidentyfikować winowajcę i odzyskać uwolnione dusze. Jednak tylko siedemdziesiąt procent uwolnionych duchów zostało odzyskanych i nadal nie jesteśmy pewni, kto mógł być sprawcą.
- Dlaczego Ministerstwo nagle zdecydowało się udzielić nam informacji na ten temat? Normalnie nic by nie powiedzieli.
- W Ministerstwie jest bardzo niewielu pracowników. Jak pokazuje siedemdziesięcio-procentowy wskaźnik skuteczności, nie mają wystarczającej liczby ludzi. Chyba w końcu dotarło to do najwyższego kierownictwa Ministerstwa.
Strasznie zadufane wyjaśnienie.
Ministerstwo od początku zdawało sobie sprawę, że brakuje im niezbędnego personelu. Dusze prawie wszystkich użytkowników Darów, którym nie udało się przejść dalej, zostały zebrane i złożone na cmentarzu. Bez względu na to, czy każdy duch na terenie cmentarzyska uciekł z Zakazanej Krainy, czy też nie, wciąż była ich ogromna liczba. Teraz istniało duże prawdopodobieństwo, że te przepełnione nienawiścią dusze masowo zaatakują zaludnione osady, pozostawiając po sobie ofiary.
- Mówisz, że Ministerstwo w końcu przestało radzić sobie z tym pod przykrywką i zwraca się do nas o pomoc?
- Oczywiście. Możesz interpretować to w ten sposób.
CZYTASZ
Moje szczęśliwe małżeństwo [tom 2 - TŁUMACZENIE PL]
RomanceKiedy Saimori Miyo, niechciana córka podupadającej rodziny szlacheckiej, zostaje wydana za mąż za zimnego dowódcę wojskowego Kudou Kiyokę, nikt nie spodziewa się, że ich zaręczyny przetrwają. Jednak wbrew wszelkim przeciwnościom, ta nieprawdopodobna...